Ja tam na w/w mechaników zły nie jestem, przynajmniej nie ze względu na wspomnianą pomyłkę (z tego co wiem drugi właściciel toyoty dostał ozonowanie klimy gratis - a ja je zamawiałęm dla siebie, a co z wymianą pewnego drobiazgu - nie wiem).
MI np. zdażyło się wysłać kiedyś dietę nie tej osobie co trzeba
Zrobiłem też wiele innych błędów w swojej pracy zawodowej. Poza tym literówki w artykułach które piszę to zmora, której nie mogę wytępić nawet jak czytam art po kilka razy (choć jest postęp ale ciagle daleko mi do doskonałości)
Nie stresuję się jednak zbyt mocno ani swoimi błędami (staram się nad nimi po prostu rzetelnie pracować), ani tym bardziej cudzymi (bo raczej nie zakładam złej woli) i przez to mam mniej kortyzolu i łatwiej buduję masę
Prywatnie uważam, ze w PL dużo się stresujemy na włąsne życzenie, wyklinamy na innych, narzekamy, ciągle nam coś nie pasuje, bo "żyjemy w takim a nie innym kraju" - i wszystko pod to podpinamy (a przecież moglibyśmy żyć w Zimbabwe i tam byłoby mniej kolorowo). W efekcie mścimy się na własnym zdrowiu i psujemy sobie samopoczucie, a życie przecież jest tylko jedno i sami odpowiadamy za to jak je przeżyjemy. Może brzmi to trochę górnolotnie jak na wątek o mechanice pojazdowej, ale to w sumie dobry pretekst by wskazać, że praca nad sylwetką to nie tylko
trening i dieta, ale też podejście do życia
))
A co do dziennika: prawdopdobnie wypiski nie zdążę dziś zrobić bo jestem mega do tyłu ze zobowiazaniami, dopijam kawę i wracam do pracy
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-10-15 20:42:02