[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

Tadeusz piszesz ze od 3-4 posilkow, nie za malo ? jakos nie moge sobie wyobrazi tych 3 ;D przez caly dzien, takie zapotrzebowanie rozdzielic na 3 posilki, to chyba takie musza byc spore i sycace, ja bym co chwile podjadal jakbym mial jesc tak ;D, chyba ze 3 posilki i miedzy nimi cos jeszcze.

Ja jem 3 posiłki + koktajl po treningu własnie. Jak posiłki są duże to czuję się usatysfakcjonowany po każdym i nie jestem głodny po nich przez kilka h. Zjedz sobie 1300kcal na posiłek a zobaczysz, ze nie będziesz mieć ochoty na podjadanie

wg Ciebie dawkowanie Herb Mixa przy stałej suplementacji tez powinno miec miejsce przed treningiem ?
Czy moze po sniadaniu ?

Mam parę pytań jesli miałbyś chwile czasu to proszę o odpowiedź.Jak wygląda wg ciebie sprawa z cheat dayem co ile można go wprowadzać wchodząc na masę ? Drugie pytanie związane jest z pierwszym jak poradzić sobie z retencja albo jak jak ją zminimalizować po takim obżarstwie mam mega ssanie potrafię wciągnąć 10 k kcla na ostatnim tyle zjadłem 8 kg więcej na wadze :/ myślałem o zastosowaniu diuretyków furosemidu/spironolu co o tym myślisz warte to zachodu dodam że uwielbiam słodycze a same urozmaicenie diety niewiele daje. Będzie może jakiś artykuł pomagający wybrać dla siebie typ modelu żywieniowego hc/hf/lc/cbl/zbilansowany ewentualnie coś porównującego te systemy dla kogo jaki jest preferowany ze względu trybu aktywności w ciagu dnia,jako jedyny posiadasz nową wiedze nie trzymasz się jakiś schematów nie myślałeś o wydaniu jakiejś książki ?

Eclipse21 - nie mam zdania w tej materii. Generalnie jest tam trochęantyoksydantó wieć korzystniej byłoby brać z dala od treningu, trudno powiedzieć jednak jak długo trwa działąnie adaptogenne niektórych substancji.

jopel5 - dla mnie hardkorowe cheat day na masie to jakieś nieporozumienie. Przecież podczas budowy masy mamy wypełnione rezerwy glikogenu i triglicerydów wewnątrzmiesniowych więc jak myslisz - gdzie pójdzie nadwyżka kcal? Jest tylko jedno miejsce o nieograniczonej pojemności. NIe zapominajmy że energia w przyrodznie NIE GINIE. Coś musi się z nią stać zatem...

Co innego na redukcji - deficyt kaloryczny tworzy bufor w postaci częsciowo opróżnionych rezerw gliko w miesniach i wątrobie oraz częsciowo o opróżnionych rezerw triglice3rydów wewnątrzmięśniowych - wtedy nadmiar tłuszczu i węgli moze trafić własnie do tych buforów. Ale i w takim wypadku raczej nie celowałbym w tak skrajne łakomstwo. Jeśli jadasz tyle, że tyjesz 8kg i chcesz brać silne diuretyki by poradzić sobie ze skutkami objedzenia które dyplomatycznie nazywasz "cheat day" (nie oszukujmy się - to jest zwykłt eufemizm w tym wypadku), tzn że masz prawdopodobnie poważny problem ze stosunkiem do jedzenie i pracujesz sobie na zaburzenia odżywiania. To wymagać będzie sporo pracy od Ciebie, naprawdę sporo.

Jeśli pytasz o moje praktyki to ja nie stosuję cheat days, a jedyne cheat meals w swoim wypadku. A że czasem nic nie ugotuję i cały dzień jem "na miescie" - nieraz po prostu nie daję rady wyrobic się z jedzeniem bo mam szkolenia, podróż, inne zobowiazania i muszę coś zjeść. i wtedy czasami jem hamburgery, słodycze,..., ale nie nazywam tego cheat day czy cheat meal, szacuję kcal i b/t/w, nie dorabiam do tego ideologii i nie oszukuję się, ze "to ma jakiś sens" "to jest coś co mi pomoże, bo inni tak robią" - a taka jest, albo - powinna być idea "czitów", że przecież czemuś służą, po coś konkretnego są - a Twoje po co są? żeby zastanowić się jaki diuretyk wybrać? Powinieneś mocno zastanowićsię nad swoim postępowaniem bo prawdopodobnie obdijać się będzie i na Twoim zdrowiu i być może również - na sylwetce... Weź to sobie do serca

O książce myślałem, ale jeszcze trochę z tym poczekam

Przypominam jednak - że to nie jest temat konsultacyjny dotyczący "studiów przypadku". Jest o tym info w pierwszym poście w niniejszym temacie


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-10-06 17:53:40

A i jeszcze szybka relacja z dziś - wpadł trening z racji, zę nie wiadomo jak będzie z czwartkiem i piątkiem, bo mam wyjazdy i na weekend szkolenie (skądinąd fajne w odniesieniu do mojej diety - o IIFYM - Wrocław). Tak więc niewykluczone, że będzie tak, że przetrenuję 4 dni do środy włącznie, a potem 3 - 4 dni wolnego. Chyba że u SneSa zrobię trening

Dziś plecy i tył barków + trochę techniki zarzutów. Pompa mega. Ale wjechał sok z buraków do "sniadania". Mam już swój patent na przedtreningówkę ze spożywczaka - mix będzie składał się z trzech substancji + opcjonalnie 1 z apteki, ale bez recepty ) Zbiorę kilku testerów o odpornych jelitach i przeanalizuję opinię (jak są chętni - to priv).

Dieta jak do tej pory elegancko. Zasmakowały mi oero
Waga z rana 92,5. Ale sądzę, zę te 500g to głownie efekt kreatyny (tak reaguję na kretkę, ze włąsnie koło 500g mi przybywa). Narazie kcal nie dodaję, bo w talii wrócił 1 cm (na starcie było 84, tydzień temu 82, a teraz 83). W ramieniu jednak od początku września przybyło około 1cm (no tak prawie 1cm). Więc jestem zadowolony. Sadzę, ze masęuda mi się zamknąc na 93kg przy niezmienionym lub nawet odrobinę niższym (procentowo) poziomie bf-u.


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-10-06 18:11:39

A taka kalorycznosc posiłków nie wpłynie żle na sylwetke ? żołądek się nie rozciagnie(jak ktos niektorzy mowia) dlatego zalecaja jesc od 4-6 posilkow, nawet niektorzy dietetycy. Dlatego mam metlik w glowie. Co sadzisz o tym ?

sebaMarsz - gdyby problemem było rozciaganie żołądka, to nikt nie jadł by produktów o niskiej gęstosci energetycznej typu owoce i warzywa Przecież żoółądek jest mega rozciągliwy, ale jakis czas po posiłku wraca do dawnego rozmiaru
poza tym za duża kalorycznosc może wpłynac źle na sylwetkę, ale stać się tak mzoe niezależnie od tego czy jesz 3, 6 czy 10 x dziennie. Liczy się przede wszystkim bilans dobowy

faftaq

sebaMarsz - gdyby problemem było rozciaganie żołądka, to nikt nie jadł by produktów o niskiej gęstosci energetycznej typu owoce i warzywa Przecież żoółądek jest mega rozciągliwy, ale jakis czas po posiłku wraca do dawnego rozmiaru
poza tym za duża kalorycznosc może wpłynac źle na sylwetkę, ale stać się tak mzoe niezależnie od tego czy jesz 3, 6 czy 10 x dziennie. Liczy się przede wszystkim bilans dobowy

a jak aspekt ilosci posilkow wplywa na budowanie masy miesniowej? bo intuicja podpowiada, ze spozywanie tylko 2 posilkow w ciagu dnia (dostarczajace odpowiednia ilosc kalorii) bedzie gorszym rozwiazaniem anizeli dostarczajac ta energie np przez spozycie 5 posilkow

lukiman

faftaq

sebaMarsz - gdyby problemem było rozciaganie żołądka, to nikt nie jadł by produktów o niskiej gęstosci energetycznej typu owoce i warzywa Przecież żoółądek jest mega rozciągliwy, ale jakis czas po posiłku wraca do dawnego rozmiaru
poza tym za duża kalorycznosc może wpłynac źle na sylwetkę, ale stać się tak mzoe niezależnie od tego czy jesz 3, 6 czy 10 x dziennie. Liczy się przede wszystkim bilans dobowy

a jak aspekt ilosci posilkow wplywa na budowanie masy miesniowej? bo intuicja podpowiada, ze spozywanie tylko 2 posilkow w ciagu dnia (dostarczajace odpowiednia ilosc kalorii) bedzie gorszym rozwiazaniem anizeli dostarczajac ta energie np przez spozycie 5 posilkow

Solaros dokładnie badał temat w temacie "Masa na IF", jeżeli dobrze pamiętam ;)