PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU I STREET WORKOUT CZ.4

"Chodziło" to za mną aż w końcu to zrobiłem

Marek-widać że trzeba być dobrym "pomperem",bo nie poszło tak lekko.Michał miał chęć kiedyś spróbować tej próby ,ale na poręczach,bo jak powiedział"w pompkach poszło za lekko ":) Dipowa próba jednak sporo trudniejsza-nie widziałem jeszcze żadnej takiej w internecie :)

Też próbowałem na poręczach puszczając nagranie z komórki,ale niestety w trakcie nagrania komórka się rozładowała.

No i jak Ci szło w trakcie? :) Wydaje mi się,że chyba raczej nikt tego jeszcze czysto nie wykonał-tak samo jak podciągania :)

Szło mi dobrze,ale komórka padła chyba w połowie nagrania :)

Spróbowałem fikołka na drążku.
Więc tak - zrozumiałem, co zrobił drazekm - zrobił 360stopni - pełne koło, a ja po śmignięciu na brzuchu wylądowałem z nogami na ziemi.
Szacun jeszcze raz!

panteon

Spróbowałem fikołka na drążku.
Więc tak - zrozumiałem, co zrobił drazekm - zrobił 360stopni - pełne koło, a ja po śmignięciu na brzuchu wylądowałem z nogami na ziemi.
Szacun jeszcze raz!

Fajnie się czyta :)
Wrzucając ten film i oglądając próbowałem wczuć się w myśli oglądających i wyobrażam sobie że myślą i mówią tak:
"Co ten głupi w wieku 50-ciu lat uczy się przewijać na drążku?,przecież małe dzieciaki robią to na trzepakach" :)

Nie nie nie!!
Przynajmniej nie ja!

Był pełny obrót z wejściem na drążek - inna bajka.
Dzieciaki tak nie robią

Dopiero jak zrobiłem, to sobie to uzmysłowiłem

Niski drążek - nie było opcji mocnego bujnięcia się, a sił nie mam na tyle, żeby to zrobić "siłowo".

Ile prób zrobiłeś,tyle co ja 14 więcej czy mniej?
Zasada jest taka-mocno bujnąć tułowiem w przód jednocześnie przytrzymując brzuch przy drążku,wiem łatwo się pisze :) i chociaż to wiedziałem to dopiero za 13 i 14 razem mi wyszło :)

Zrobiłem to tak, przy dziecku w stylu: "patrz co tata potrafi", nie było opcji żebym się rozkręcił.
Po pierwszym razie skumałem, że ten mój fikołek to jest po prostu fikołek, a nie to co Ty zrobiłeś.
Musiałbym gdzieś na wyższym drążku spróbować, bo na takim niskim sięgającym mi do pasa robiłem na placu zabaw. Krępowałem się.. Strzeliłem 2-3 fikołki i udawałem że nic się nie stało