Firma UNS SUPPLEMENTS była Głównym Sponsorem tychże zawodów. Prócz dostarczenia nagród dla zawodników wiązało się z tym wiele obowiązków dodatkowych. Wszystko poszło zgodnie z planem. Zawody jak najbardziej zaliczam do UDANYCH.
Opiszę może pokrótce ( o ile potrafię) co się ze mną działo podczas mojej nieobecności.
Plan treningowy w poprzednim tygodniu został zrealizowany w 100%. Uwieczniłam go nawet słit fotką ( strona nr 274 dla zainteresowanych). Forma plażowa jest, teraz tylko trzeba ją utrzymać ;) Z efektów swojej ciężkiej pracy jestem oczywiście bardzo zadowolona co motywuje mnie do dalszego działania ! Nie wyobrażam już sobie nie trzymania jako tako miski na co dzień (nie mówię tu o jedzeniu samego suchego ryżu z kurą). Siedzieć przed TV w wolnej chwili z paczką chipsów w rękach również nie będę. Te czasy już na szczęście minęły – oby na dobre !
Treningi będą a dalszym ciagu – jak minie gorący okres zawodów postaram się ogarnąć jakiś nowy plan – w tej chwili jest to okres powiedzmy 'przejściowy' – co nie oznacza, że trening trwa 3 godziny z czego 2 są spędzone na gadce ze znajomymi czy na dłubaniu w nosie.
DO RZECZY !
11.04.2015 (SOBOTA)
Rano szybkie pakowanie rzeczy ( w tym nagród dla zawodników), przygotowanie posiłków na cały dzień, ogarnięcie się, śniadanie i wyjazd do Częstowchowy. Droga minęła bardzo szybko i przyjemnie – 2,5 h.
Okazało się, że apartament, które mieliśmy wcześniej zarezerowany znajdują się przy samej Jasnej Górze także widoki całkiem ciekawe. Rozpakowaliśmy się, zjedliśmy posiłek i ruszyliśmy na Halę Polonia, gdzie odbyły się zawody.
Około godziny 17 zawodnicy mogli się weryfikować. Przyjechało około 200 osób – nieco więcej niż w tamtym roku. Mąż zajął się fotografowaniem a ja przygotowywaniem nagród.
UNS SUPPLEMENTS ufundował nagrody dla pierwszych trzech miejsc z każdej kategorii + miejsca OPEN.
Jeżeli chodzi o zawartość toreb to myślę, że nikt nie powinien narzekać na ich zawartość. Zarówno pierwsze, drugie jak i trzecie miejsce było odpowiednio nagrodzone pełnowartościowym towarem.
Weryfikacje zakończyły się jeżeli dobrze pamietam o 20. W trakcie ich trwania zjadłam przygotownego wcześniej omleta. Po powrocie na apartament kolejny posiłek i.... wzięłam się za ogarnianie pojemników na całą niedzielę. Cztery posiłki moje + cztery męża = 2 h stania przy garach. Położyłam się po północy. Zasnęłam w mgnieniu oka... Na szczęście łóżko było tak wygodne, że ta noc mogłaby trwać wiecznie.
Pepcia też sie z nami wybrała w podróż. Szot UNS i żel energetyczny na dobry początek dnia.
Sobotnie weryfikacje- jak widać nie tylko ja żyję na pojemnikach nawet w takich chwilach. Paulaaa smacznego raz jeszcze !
12.04.2015 (NIEDZIELA )
Pobudka o 6. Szybki prysznic i wypad na Halę Polonia. Zawody rozpoczęły się około 10 rano. Delikatne przesunięcia w kolejności wyjść poszczególnych kategorii oczywiście były. O 20.30 wyszłam z mężem z hali. Dobrze, że miałam przygotowane posiłki – pracy było tyle, że w przeciwnym wypadku nie miałabym nawet jak i gdzie zjeść – batoników sklepikowych nie biorę pod uwagę. Postanowiłam, że będę trzymać michę na 100% to trzymałam mimo iż nie jedna osoba chciała nas po zawodach gdzieś na coś wyciagnąć.
Zawody wg mnie przebiegły sprawnie. Nie było zbędnego przeciagania, wszystko raz dwa trzy i do przodu.
Poniżej przedstawiam Wam część wyników naszej ciężkiej pracy wraz z wynikami zwycięzców a w zasadzie pierwszych trójek.
To co wszyscy lubimy najbardziej – foty, fotki, foteczki !
1. Kulturystyka Debiutantów
Top 3
1. Kamil Wykowski
2. Tomasz Cienkus
3. Jakub Cienkus
2. Kulturystyka Klasyczna Juniorów
Top 3
1. Przemysław Górynowicz
2. Kacper Gettel
3. Marcin Bojanowski
3. Kulturystyka Juniorów
Top 3
1. Tomasz Marzec
2. Kamil Kluszczyński
3. Tabor Maciej
4. Kulturystyka Weteranów
Top 3
1. Bałaziński Mariusz
2. Krawczyk Adrian
3. Jószkiewicz Andrzej
5. Fitness Sylwetkowe Kobiet
Top 3
1. Diana Dudziak
2. Ewelina Kufieta
3. Sylwia Taczała
6. Kulturystyka Klasyczna Mężczyzn do 180 cm
Top 3
1. Łukasz Przybyła
2. Kamil Romanek
3. Paweł Kowalski
7. Kulturystyka klasyczna mężczyzn powyżej 180 cm
Top 3
1. Leoniewski Bartosz
2. Pohoryło Patryk
3. Ledwochowski Marek
8. Bikini Fitness Kobiet do 166 cm
Top 3
1. Mocior Paula
2. Glenszczyk Agnieszka
2. Kołodziejczyk Aleksandra
9. Bikini Fitness Kobiet powyżej 166 cm
Top 3
1. Magda Koral
2. Katarzyna Chłopecka
3. Agata Piskor
10. Męska Sylwetka do 178 cm
Top 3
1. Dawid Bukiel
2. Tomasz Korzeniowski
3. Jarosław Chyłek
11. Męska Sylwetka powyżej 178 cm
Top 3
1.Grzegorz Mizera
2. Jacek Kramek
3. Artur Krzywański
12. Kulturystyka mężczyzn do 70 kg.
Top 3
1.Marcin Myśliwiecki
2. Paweł Podgórski
3. Wojciech Kroczek
13. Kulturystyka mężczyzn do 80 kg.
Top 3
1.Tomasz Marzec
2. Rafał Domin
3. Sebastian Macek
14. Kulturystyka mężczyzn do 90 kg.
Top 3
1. Mariusz Bałaziński
2. Mariusz Tomczuk
3. Rafał Filipczuk
15. Kulturystyka mężczyzn do 100 kg.
Top 3
1. Dominik Hałas
2. Łukasz Dojka
3. Damian Pawlina
16. Kulturystyka mężczyzn powyżej 100 kg.
Top 3
1. Mateusz Burdzy
2. Patryk Szostak
3. Maciej Kiełtyka
Podziękowania na UNS SUPPLEMETNS ! Odbiór tej nagrody to bardzooo wyjątkowa chwila ;)
Pan Jerzy Szymański – człowiek bez którego zawody nie istnieją. Puchary, nagrody od głównego sposnora i raz jeszcze zadowolona JA ;)
Odnośnie poziomu na zawodach – jak dla mnie były kategorie bardzo mocno obstawione ale było i mnóstwo takich gdzie na prawdę pojedyńcze osoby prezentowały na prawdę słabą formę. Zdaję sobie jednakże sprawę iż wiele osób wychodziło z marszu ze względu na Mistrzostwa Polski tydzień po MŚ.
Do Wrocławia wróciliśmy w niedzielę, około 23 byłam już w swoim niezastąpionym łóżku.
Jak to sie mówi – WSZĘDZIE DOBRZE ALE W DOMU NAJLEPIEJ.
PONIEDZIAŁEK- 13.04.2015 r
Zmęczenie po weekendzie dopadło mnie do tego stopnia, że nawet nie brałam opcji wizyty na siłowni. Poza tym OKRES po zawodach jest równoznaczny z nasilającym się brakiem czasu. Priorytetem jest wtedy dla nas jak najszybsze ogarnięcie zdjęć dla osób startujcych.
Tak więc rozpoczęliśmy żmudną pracę nad segregowniem zdjęć, usuwaniem tych mniej korzystnych, delikatnym przerabianiem, wstawianiem naszego LOGO, umieszczaniem na fb oraz oznaczaniem na nich zawodników- nie ukrywam iż właśnie ten element jest najbardziej czasochłonny.
Sprawia mi to jednak ogromną przyjemność i nie poddaję się, oznaczam wytrwale wszystkich zawodników tak by jak największa ich część miała po prostu PAMIĄTKĘ. Z doświadczenia wiem, że chwile spedzone na scenie to jedneo, forma to drugie, zdjęcia robione aparatem przez najbliższych to trzecie a profesjonalne zdjęcia porządny sprzętem to jeszcze co innego.
Mnóstwo zawodników docenia naszą pracę pisząc miłe słowo – to dodaje w gorszych chwilach skrzydeł ;)
MISKA:
Ze względu na wtorkowy plan (o którym już za chwilę) - uległa ona małej modyfikacji na ten dzień. Nie będę rozpisywać bo nie ma nawet czego. Zjadłam przez cały dzień 200 g węgli, 60 g białka, bez tłuszczy. Do tego wypiłam 1,5 l płynów. Śniadanie w formie standardowego omleta, pozostałe posiłki po około 50 g ryżu basmati, 55 g kury i około 150 g warzyw.
WTOREK -14.04.2015 r
Ten dzień również był dniem nietreningowym. Powodem była podróż do Warszawy. W tym dniu byłam umówiona na małą sesję. Skoro nie startowałam w tym roku to chociaż w ten sposób chciałam uwiecznić swoją redukcję. Celem redukcji było uzyskanie formy plażowej także postawiliśmy z mężem na sesję luźniejszą, kobiecą z zachowaniem sportowego akcentu.
Zdecydowałam się na sesję u Kitany w Warszawskim Centrum Atletyki.
Niestety wiązało się to i tym razem z bardzo wczesną pobudką – o 4.30. O 9 bylismy już na miejscu. Szybki makijaż, lekkie podrysowanie buszu na głowie i gotowe. Po spojrzeniu w lustro byłam bardzo pozytywnie zaskoczona makijażem. Mam nadzieję, że ze zdęciami z sesji będzie tak samo.
Dzięki profesjonalnemu podejściu Kitany sesja przebiegła bardzo sprawnie. Po dwóch godzinach było już po wszystkim. Udało nam się przygotować i uwiecznić pięć różnych stylizacji.
Mój brak doświadczenia i stres nawet jakoś szczególnie nam nie utrudnił pracy. Z każdą kolejną minutą było lepiej.
Poniżej wynik pracy wizażystki oraz mała zapowiedź sesji z Kitaną.
O 13 byłam już z mężem w burgerowni gdzie czekał na mnie najlepszy burger pod słońcem. Około 15 wyjechaliśmy z Warszawy do Wrocławia. Droga powrotna już nie minęła tak szybko niestety. Po 4 godzinach bylismy już u siebie. Zajechaliśmy do Pizzy Hut na kolejna nagrodę – ta również wskoczyła do brzucha niczym kamień w wodę.
Doris najedzona = Doris szczęśliwa ;)
Tego dnia jeżeli chodzi o miskę- wpadło na kolację jeszcze jedynie białko UNS WHEY CLASSIC o moim ulubionym CZEKOLADOWYM smaku.
ŚRODA – długo wyczekiwany dzień treningowy.
MISKA:
BTW 100/20/ 140 (2,5 – 3 l płynów)
1. OMLET- 40 g płatki owsiane, 20 g otręby orkiszowe, 100 g dynia, 35 g białko jaja, 20 g WHEY UNS, proszek do pieczenia, cynamon, kakao, 40 g borówki, 4 g wiórki kokosowe + 20 ml mleko do kawy
2. 45 g makaron razowy, 90 g polędwiczki z piersi kurczaka + warzywa
3. J.W
4. J.W
5. 45 g makaron razowy, 25 g WHEY UNS, 25 g migdały
TRENING:
Sczerze mówiąc nie pamiętam co dokładnie robiłam także nie będę teraz improwizować.
Nie robiłam już obiegówki jak ostatnio czyli między poszczególnymi partiami po 2 minuty cardio tylko... Po 3 ćwiczenia przy większych partiach i po 2 przy mniejszych + 40 minut cardio ( 30 na orbim i 10 na steperze).
CZWARTEK – rówież dzień treningowy.
MISKA:
BTW 140/40/ 80 (3-4 l płynów)
1. OMLET- 30 g płatki owsiane, 10 g otręby orkiszowe, 100 g dynia, 35 g białko jaja, 25 g WHEY UNS, proszek do pieczenia, cynamon, kakao, 40 g borówki + 20 ml mleko do kawy
2. 33 g makaron razowy, 130 g polędwiczki z piersi kurczaka + warzywa
3. J.W
4. 33 g makaron razowy, 95 g tuńczyk , 1 całe jajo (35 g białko, 20 g żółtko) + warzywa
5. 40 g WHEY UNS, 60 g migdały
TRENING:
Postanowiłam robić nogi- wiedziałam, że jak nie tego dnia to już w tym tygodniu ich nie zrobię bo nie będzie takiej możliwości.
1. Przysiady ze sztangielkami po bokach – wąsko (stopy lekko skierowane do środka) 3x12
2. Wchodzenie na skrzynię jedną nogą 2x12
3. Wykroki z ketlem do przodu naprzemiennie 3x12
SŁ 2x12
4. Wykroki na boki w miejscu – na zewnątrz
5. Wykroki – nogi skrzyżowane do wewnątrz
SŁ 2x15
6. Wykroki na boki chodzone ze sztangielkami – tułów wyprostowany – duże kroki/ głęboko
7. Wykroki do przodu ze sztangielkami – tułów pochylony do przodu w stronę kolana – krótkie
8. Przysiad na jednej nodze ze sztangielkami po bokach, druga noga na podwyższeniu 2x12
9. Dzień dobry ze sztangą 3x20
SŁ 3x15
10. Przywodziciele na maszynie
11. Odwodziciele na maszynie
Na koniec 40 minut cardio na orbim ;)
Takie treningi to ja lubię !
Na koniec kilka fotek potreningowym – żeby nie było że o Was nie pamietałam ;)
Tak mniej więcej to teraz wygląda. Przody + skromne tyłu ( za brudne lustro w łazience na siłowni nie odpowiadam)
Jeżeli ktoś przetrwał jestem pełna podziwiu i zapraszam jutro na relacje z weekendu spędzonego w Kielcach na Mistrzostwach Polski !
Tymczasem uciekać spać bo kilka godzin temu dopiero wróciłam do domu, padam. Dobranoc !
Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2015-04-20 23:05:22
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html