Doris.K - Fit forma mi się marzy.

Julczik , małe ? One są łamane na pół bo się na talerzu , półmisku nie mieszczą

To chyba coś pozmieniali, bo jak byłam na wakacje w tym roku to takie pyćkie sprzedawali :)

Czas w końcu na spowiedź.

SOBOTA - DZIEŃ TRENINGOWY - BARKI/ TRICEPS

Miska: Niskie węgle, białko średnio, T wysoko

1. Omlet - 45 g owsiane, 50 g dynia, 50 g cukinia, 80 g białka jaj, 15 g orzechy włoskie, 50 g borówki, 2 g czekolada biała, kakao, proszek do pieczenia, cynamon, 25 g kazeina UNS + 30 ml mleko do kawy

TRENING

2.3.4 - 50 g makaron razowy, 130 g polędwiczki z piersi kurczaka, pieczarki z cebulą, ogórek konserwowy, cukinia
5. 35 g kazeina UNS, 45 g orzechy brazylijskie

Niestety bez zdjęć, karta została w domu ;)


TRENING:

1. Wyciskanie sztangi z przodu (przed głowę) szeroko stojąc
1x15
3x6
2x12
1x25
2. Unoszenie hantla nad głowę stojąc w lekkim opadzie tułowia 3x10
3. Wypychanie złączonych sztnagielek przed siebie z lekkim uniesieniem do góry na wysokość barków 3x12
4. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej -pion 3x12
5. Unoszenie wyprostowanych ramion ze sztangielkami na bok/do przodu stojąc w pełnym opadzie tułowia 3x12
6. Unoszenie hantli do boku 3x12

7. Francuskie wyciskanie sztangi za głowę leżąc (łokcie odchylone za głowę) 3x12
8. Prostowanie przy użyciu grzybków 3x12
9. Prostowanie przedramion wysuniętych do przodu z drążkiem – szeroko 3x12

+ Brzuch ( około 4 ćwiczenia - 3 serie po około 14/20 powtórzeń)

CARDIO - 30 minut


NIEDZIELA - Wyjazd do Krakowa ! Juuuuuupi ;)
Rano szybkie ogarnianie, śniadanie i w drogę

Standardowo wpadł omlet - 65 g owsiane, 50 g dynia, 80 g cukinia, 80 g białka jaj, 50 g borówki, 2 g czekolada biała, proszek do pieczenia, cynamon, 15 g kazeina UNS + 30 ml mleko do kawy




Na drugi posiłek wpadły przygotowane w domu dwie bułki z kurakiem i warzywami




Następnie zameldowanie się w hotelu, szybkie ogarnięcie i wyprawa by podbijać Kraaaaaaków
Nie miałam wcześniej okazji być w tym mieście także chciałam zobaczyć jak najwięcej - Wawel, Smok, Sukiennice, Ratusz no i Kazimierz.


Poniżej kilka zdjęć z wycieczkowania :

















Na koniec wstąpiliśmy do Sphinxa. Pięć godzin bez posiłki i ze spacerowaniem w taką zimową pogodę robi swoje- na ruszt poszło kilka smakołyków z Party Mixa i Shoarma ;)



Cebulowe krążki -omomom




Wróciliśmy do hotelu, przebraliśmy się i ruszyliśmy na siłownię ;) Skoro jest taka możliwość to trzeba korzystać !
Była co prawda bardzo mała aczkolwiek posiadała wszystko co najbardziej potrzebne. wypadł mi akurat dzień robienia klatki i bicepsa także bez problemu coś tam pomachałam ;)

TRENING: KLATKA, BICEPS

1. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej (III poziom) 4x12
2. Rozpietki ze sztangielkami na ławce skośnej (II poziom) 3x12

3. Uginanie ramion ze sztangą prostą stojąc w lekkim opadzie tułowia 3x12
4. Uginanie ramion ze sztangielkami na ławce skośnej (III poziom) łokcie cofnięte, chwyt neutralny 3x12
5. Uginanie ramion ze sztangielkami siedząc odwrotnie na modlitewniku – chwyt neutralny 3x12

DODATKOWO KOREKTA:

1. Unoszenie sztangielki nad głowę stojąc w lekkim opadzie tułowia 3x12
2. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia do klatki – szeroko 3x12
3. Przenosy ze sztangielką za głowę leżąc w poprzek ławki 3x12

CARDIO - 30 MINUT
Pierwszy raz w życiu robiłam cardio na takim ekstra sprzęcie ! Wygląda trochę jak stepper ale można na nim samemu kontrolować ruchy - jakbyś wchodził szybko po schodach, biegł i... bardzo szybko biegł robiąc mega długie kroki

Poniżej kilka zdjęć z tejże siłowni - przez cały nasz pobyt na niej było PUSTO ;)










Po powrocie z siłowni szybki prysznic i KOLACYJKA :D Spacerując po rynku w pewnym momencie naszą uwagę zwróciła cukiernia a w zasadzie jej wystawka Weszliśmy, kupiliśmy po ekstra kruszonce z różą, jabłkiem i bakaliami. Wyglądała cudownie, smakowała po treningu tak samo ( z zimnym mlekiem niebo w gębie). Zjadłam tak szybko, że nie zrobiłam nawet zdjęcia dla Was, może to i lepiej :>

Do wyra i spać.


PONIEDZIAŁEK

Rano śniadanie w hotelu. Niestety rozczarowałam się smakiem jajecznicy. Wybór padła na pastę z... makreli bądź tunczyka - średnio można było to wyczuć Zjadłam dwie kanapki, wypiłam kawę, zjadłam 3 mini bułeczki z ciasta francuskiego i... gofra, którego własnoręcznie przygotował dla mnie mąż - zdjęcie poniżej



Po śniadaniu szybko się zebraliśmy na kolejny trening - niestety ostatni w najbliższym czasie. Chyba, że ktoś z Was wie gdzie w Zakopcu mogę potrenować?

TRENING- NOGI

1. Przysiady ze sztangielką z przodu – szeroko 4x12
2. Przysiady ze sztangielkami po bokach 3x12
3. Wejście na ławeczkę po skosie 3x 12
4. Wykroki do przodu i do tyłu ze sztangielkami 3x10
5. Wykroki w tył po skosie 3x20
6. Odwodzenie nogi w tył przy użyciu wyciągu dolnego 3x12
7. Odwodzenie nogi w bok przy użyciu wyciągu dolnego 3x12
8. Marty na prostych nogach ze sztangielkami 3x15 + 'unoszenie pięty'
9. Unoszenie bioder leżąc na ziemi (jedna noga na ławeczce, druga uniesiona) 3x12

+ kilka serii na brzuch



Po treningu szybki prysznic, pakowanie i... podróż do Zakopanego. 3,5 godziny i w końcu na miejscu.




Za jakiś czas wypisek ciąg dalszy ....

Na koniec - POZDROWIENIA Z ZAŚNIEŻONEGO ZAKOPANEGO ;)









Ps. Oscypków nie tknęłam, szaszłyków też nie mam zamiaru ale za to znalazłam ekstraaaa cukiernię z meeeega pączkami, które są robione na naszych oczach


Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2014-12-30 14:40:32

słodka zguba te pączki :D A zdjęcia świetne miłego wypoczynku :)

Widać ze wyjazd meeega udany - fajnie wyglądasz i wszędzie ten śliczny róż
Takiego pączka to bym sobie nie odpuściła Także mam nadzieję, że się skusisz

Zmieniony przez - Amber872. w dniu 2014-12-30 15:11:07

trzeba było pisać wcześniej dałbym cynk co dobrego i gdzie, można zjeść w miescie królow Polskich

Super, że wyjazd się udał! :) Zimą w Krakowie jeszcze nie byłam, ale chyba muszę się wybrać

Dzięx, pogoda jak na razie dopisuje i to baaardzo ;) Najważniejsze, żeby nie było chlapy wszystko inne czyli śnieg, mróź i słońce mile widziane ;)

Adi - dziś też się skusiłam aczkolwiek co za dużo to nie zdrowo a w zasadzie już nie smakuje tak samo także przeeerwa ;)

Amber - już się na dwa skusiłam, mnie namawiać jak wiesz nie trzeba ;) Dziękuję Dziś jeszcze dokupiłam różową czapę ( bez pompona bo taka zzz nie mieści mi się w kasku)

Bartek - A skąd ja miałam wiedzieć, że Ty będziesz takie rzeczy wiedział ?
Poza tym jechałam na żywioł, nie planowałam co, kiedy i gdzie zjem. Priorytetem było pozwiedzanie, a zjeść coś zawsze gdzieś można ;)

Julczik - Nie udał a udaje ! ;)

Dziś kolejna dawka pozytywnych wraaażeń ! ;)

Opowiadaj w takim razie!

Wesołego Aleluja :)