xzaar77Gwid
Szymen ale ta "wesoła" banda tetryków tego jeszcze nie rozumie że to jest oczywista oczywistość że się uda jak nie w 3 miechy to w 4, jak nie 4 to w 6 a jak nie w 6 to w 24
nie rozumiem tego jak np wyciśniecie 150 może być mniej realne od wyjazdu na hawaje na IM ale nie wnikam bo mnie wewnętrznie ta wypowiedź najbardziej "dotknęła"( albo ją źle zrozumiałem).
Jak Ty tak na powaznie, to ja sie wycofam z tej dyskusji - i nawet przeprosze, bo zupelnie opatrznie odebrales moje watpliwosci. Mam wewnetrzne postanowienie nie dokuczac i nie dogryzac nikomu, nawet filozofie jednego z kolegow ktory wraca od czasu do czasu i dogryza kazdemu, kto nie ma 25kg nadwagi obdarzam ignorancja..
Ale do rzeczy, przepraszam ze w Ciebie watpilem, podkreslam, bylem i jestem na nie na zalozony przez Ciebie wynik w pierwotnie zalozonym czasie - zreszta Ty tez jestes tego swiadom, byly sztywne 3 miesiace, teraz jest gumowy okres - 3 a 24 to roznica, przyznasz :) To tez nie ma znaczenia, mnie absolutnie nie o czas chodzilo, bowiem ja swoje wlasne cele planuje na 3-4 lata do przodu, nie mnie oceniac innych. Jezyczkiem u wagi jest tu krzywa na osi progres / czas. Powolujac sie na poprzedni progres oczekujesz liniowego postepu w tej funkcji przez kolejne miesiace - ale on nie bedzie zawsze w ten sposob progresowal. Troszke tu wspominam sam siebie sprzed 2 lat, gdy doszedlem do sciany 148kg i kilka tygodni z rzedu podchodzilem pod 150 - i nigdy sie nie udalo. A tak z innej strony - probowales kiedys nalozyc na sztange 150 kg i tylko zdjac ja ze stojaka ? Sprobuj ;)
Wytlumacze Ci tez czym rozni sie moje Kona od Twoich 150 kg. Moje Hawaje to jest marzenie, ktore trzyma mnie w ciezkiej pracy przez kilka lat, dzien po dniu. Kilka lat, a nie kilkadziesiat dni. IM Kona to jest marzenie, po drodze trzeba zrealizowac wiele realnych celow, i porownianie ich z Twoimi 150kg nie jest na miejscu - gdybys planowal 180, byloby lepiej ;) Jest wiele marzen w zyciu czlowieka, ktorych nigdy nie spelnimy, i Kona moze byc jednym z nich w moim przypadku, ale marzenia trzeba miec. Trzeba tez rozrozniac marzenie, od zdeklarowanego celu.
Napisze cos jeszcze, tylko bardzo Cie prosze, zrozum to wlasciwie, nie ma w tym cienia zlosliwosci. Na mistrzostwa swiata IM w Kona moglbym pojechac jako zawodnik juz w roku 2016.. Dlatego, ze to bylo nie bylo jest komercyjna impreza, nastawiona na zysk, i jest pewna ilosc miejsc w wyscigu ktore mozna sobie zwyczajnie kupic - w formie pakietu charytatywnego na szczytny cel. Wychodzi bardzo drogo, ale porownywalnie z kosztami podrozy i zakwaterowania, a na marzeniach sie nie oszczedza.. Takiej drogi na skroty w wyciskaniu sztangi nie ma.. no w sumie jest, ale o tym przeciez nie dyskutujemy ;)
Zycze Ci zdrowia i powodzenia, niech Ci sie uda, na mnie czas by wykonac swoje godziny pracy, KoNa 2018 czeka ;)
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html
Cele 2016:
1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016