Tested - Adam Suker - Progress z FitMax'em

Ja zapytam Jeszce na temat szkodliwości mastera na hdl,stawy toksyczność ,wiele osób porównuje go do wina , nie którzy się skarżą ,że im obniża hdl i stawy również siadają. Środek nie ma grupy 17 także nie jest toksyczny i wydaje mi się że można go ciągnąc długo ,ale co można wywnioskować to te lipidy i hdli stawy tak ,że jest iniekcyjny to nie znaczy ,że bezpieczny. Z tym ,że to środek był stworzony dla kobiet w leczeniu ,zapobieganiu raka piersi .Patrząc na cykle ludzi to wiążą go z trenem,winem,oxą i innymi mocnymi środkami. Czy master się nada do długiego cyklu ,tak jak pisałeś tu w dzienniku ,że nie którzy startujący ciągną czasem i 16 tygodni mocne środki pomiędzy zawodami ,tak jak w tym przypadku jak by się sprawdził master bez dodatków typu wino,tren po dłuższy cykl ? dzięki

Podstawowy błąd jaki robisz że myśląc że jak coś nie ma gr 17 alfa to nie jest toksyczne. Wiele leków nie ma tej grupy a jest toksyczna, możliwe uszkodzenia wątroby itd. Wino inj jest toksyczne, nie ma gr 17alfa.
Więc to że nie ma tej grupy nie oznacza ze nie jest toksyczny, tak samo jak np tren itd. Z tym ze po prostu w dużo mniejszym stopniu, przez co można ciągnąć je dłużej. Zresztą orale też można ciągnąć wiele dużej ale wymaga to już porządnej profilaktyki. Wyjątkiem może być oxa która naprawdę w nie kosmicznych dawkach jest dość lajtowa. Nie mówie już o rzeczach typu clen czy proviron. I podkreślam że mowa o hepatotoksyczności, bo clen to środek który ma z kolei inne minusy.

Co do masteronu, nieco obniża estrogen, więc "zrzuca" wodę, niski poziom tkanki tłuszczowej i niski poziom wody podsórej = większe ryzyko problemów ze stawami. Wpływ na lipidy i hdl owszem, jednak uważam ze to winstrol tutaj jest "królem" i moje własne badania to potwierdziły.
Jako pochodna dht może powodować problemy z prostatą czy z łysieniem. Szczerze uważam że masteron warto stosować wyłącznie w kiedy mamy niski bf lub ewentualnie u osób mega wrażliwych na retencje, problemy z estrogenem itd.jako sposób na "czystą" masę. Biorąc pod uwagę że nie robimy na nim cykli jak na dece czy boldku po 12-20tyg a raczej krósze 6-8 do 10tyg.

Orale zawodnicy też często ciągną po 15tyg pomiędzy zawodami jeśli startują co 2-3tyg wiec akurat fakt że niektórzy coś ciągną nie oznacza że jest to dobry wybór
kulturystyka nie ma nic wspólnego ze zdrowiem, taka kulturystyka na zasadzie 4x w tyg trening siłowy, bez jakiegoś bicia rekordów na mega ciężarach, zdrowe jedzenia - to jest mega zdrowy sport. Natomiast wyczyn nigdy nie będzie zdrowy. A sporty siłowe, sylwetkowe, lekkoatletyka itp. juz na pewno nie.
O ile piłka nożna, koszykówka, siatkówka itp. to głównym problemem są obciążenia narządów ruchu i przerost mięśnia sercowego.
Inne sporty - tu trzymam się kulturystyki ale wiadomo że kolarstwo i wiele wiele innych sportów ma ten sam problem - już sa nie zdrowe nie tylko na przeciążenie ciała przez sam trening, ale układ pokarowy przez skrajnie duże ilości jedzenia, ilości mięsa czy w ogóle białka. Dochodzi do tego towar, odwodnienie przed zawodami itd. To nie jest zdrowe. Znam kilka osób (dziś jedna była u mnie właśnie taka) które naprawdę mają niesamowita genetykę i przy odpowiednio cięzkiej pracy, mogą naprawdę konkurowac na wysokim poziomie przy naprawdę mega śmiesznych ilościach czegokolwiek. Tyle że to też taka skrajność, przypadek 1 na 1000 lub więcej.
Więc jeśli ktoś nie startuje nie powinien się sugerować ani tym co robią wyczynowcy ani tymi mega predysponowanymi genetycznie.

Ale podsumowaując jeśli już masz się wycinać i chcesz zrobić to z najmniejszą szkodliwością do najlepszym wyborem będzie prawdziwa prima czy też prawdziwa oxa. Kwoty i dostępność tego to osobna sprawa i dlatego ta rada jest średnia, bo większość nie dostanie dobrego ani jednego ani drugiego.
Z tego co piszesz uważam że 8-10tyg cykl redukcyjny "zdrowiej" będzie zrobić na masteronie niż na trenie czy winie

Adam to 4 pytania czy jedno? %) "masz jakiś wyciek z cewki ze lepi się do gaci?" tak
do urologa prywatnie?

ile bialka na kg u Ciebie sie najlepiej sprawdza na masie?

Obecnei przy 110kg mam 240g zwierzecego . Starczy czy podbic do 300?

Ja przy 115 mam 180-190 zwierzecego i nie idzie najgorzej wiec to jest raczej kwestia osobista, a moze poprostu niektorzy przesadzaja z jego iloscia :D

imo 2.3-2.5g białka zwierzecego na kgmc to max, wiecej chyba nie ma sensu

Bling - wiesz jak ze mną jest chciałem zadać jedno, zacząłem pisać i jakoś poszło
Jak masz urologów z powołania to mozesz iść z nfz, jak oczywiscie termin nie jest za x czasu. Jeśli jest termin odległy, to z racji ze zaowdy masz 2maja, a przyjmowanie jakis tam leków może wpłynąc na formę, to szedłbym póki czas, więc prywatnie

Co do białka to jest taka zasada ze im więcej ww jemy tym mniej białka można dać. Skoro Centopani czy Piotrkowicz mają 300g to nie wieże żeby ktoś na teściu i dece potrzebował wiecej
Robert zanim trafił to Faraha jadł po 550-600g białka, co opisywał i na swojej stronie i na md. Obecnie jak poczytacie(od czasu keiedy zaczął współprace z Farahem) ma 300-400g w zależności od okresu. Obecnie nie pracuje z Farahem ale widac ze trzyma się jego metod co opisuje w najnowszym md. Robi krótkie intensywne cardio i stopniowo zmniejszaa ww a podnosi białko. Na 2tyg przed ma 380-420g białka, przy wadze 120kg to tak naprawdę max 3,5g na kgmc.
W necie kiedyś był nawet taki przykładowy rozkład diety Faraha, tzn on to opisywał bardzo ogólnie na zmyślonym przykłądzie i właśnie stopniowo zmniejszał ww a podnosił białko. Ale szczytowe wartości też nie były szalone.
Biorąc pod uwagę że na masie mamy nadwyżkę kcal, więcej ww to wiecej białka się "uchowa" i nie pójdzie na cele energetyczne.



A też coś tam trenuje


Wczoraj barki z triceratopsem

A dziś nogi:
- Przysiad 12x60, 12x90, 12x120, 12x150, 12x180, 6x200 - bez bólu w kolanie, pusta sala na dole(tam gdzie stojaki do siadów) mówie czuje się mocno więc zaatakowałem i udało się. Bez bólu bo to główny czynnik który stanowił problem, ostatni(dość spory czas).
- Wyciskanie obunóż na suwnicy 4s 25-20p
- Wyciskanie leżąc na boku, ja na filmie z Piotrkowiczem który wklejałem 4s 15p
- Wyprosty 6s 20-12p - tempo 3-0-1-3 - czyli 3sek pełnego spięcia i 3 sek fazy ekscentrycznej
- Uginania podudzi leżac 5s 10-12 - 3-0-1-2- 2sek przytrzymania w spięciu i 3sek ekscentrycznej
- Uginania jednonóż stojąc 4s "21" 7+7+7
- MC na prostych nogach szerokim rozstawie 3s 12p
- Wspięcia na palce 5s do palnia

intensywne cardio 20min.

Jako że już 8,5tyg do zawodów, a w końcówce nie kręce, to wrzuciłem całe 3x 20min w tygodniu

Jeżeli chodzi o te dynamiczne cardio to jakie skuteczne tętno polecasz do nakręcenia metabolizmu ?

U mnie swietnie sie sprawdza na rowerku 15/45 i co tydzien podbijanie 20/40 , 25/35 etc... I zwiekszanie ilosco rund.

Większość moich podopiecznych kręci właśnie jak A_I , coś jak Pakulski zaleca zaczynasz od 15/45sek - przyspieszenie / normalne tempo, potem 30/30, 45/45, 60/60. 60/45 itd. Tyle że jeśli to redukcja to najczęściej już 30 na 30 jest kwas
Sam ich nie robie z tego powodu ze przez lat 10 kiedy grałem w piłke, aprzez lat 5 było to 6-9 jednostek treningowych w tyg.(i przez pierwsze 5 lat wczaśniejszych z duża nadwagą ). Przez takie obciążenia miałem różne problemy głównie z kolanami. Co prawda od kiedy rozbudowałem mięśnie była znaczna poprawa, jednak potem przez duże cieżary + nieuwagę/własną głupotę problemy wróciły. Stąd nie sprintuje itd. Poza tym zeby osiągnąć tętno dość wysokie mam nie lada problem. Jak grałem w piłkę nigdy nie nalezałem do szybkich zawodników a do tych dość wytrzymałych. W wieku 19stu lat miałem tętno spoczynkowe w okolicy 48-50, co gdybym nie trenowal wyczynowo wskazywało by na problemy z sercem.
Stąd cardio traktuje wyłącznie jako coś co spala kalorie a nie nakręca metabolizm. Krótsze a intensywniejsze pozwalają mi spalić tyle samo co dłuższe lżejsze. Nie traktuje cardio jako nakręcenia metabolizmu. Interwał to robi, ale solidny interwał to raz, a dwa to że 95% ludzi przecenia te nakręcenie metabolizmu i będąc na masie są przekonani że mogą śmiało zwiększać kcal bo "metabolizm sie nakręcił przez interwały" i dodają zbyt dużo.