DT Gwid - vol. 2

panowie orbi to narazie tylko szybsze cardio, nic więcej mam zachować przyrost BF w granicach tylko 0,5-1% na miesiąc. standardowo jak dla mnie nie potrafię na tym pełznąc jak 90% ludzi obok mnie więc HR wychodzi średnio w okolicach 154 - tak wiem że to już nie jest cardio

niedługo orbi będzie rządził bo mi napisali że chyba dzisiaj albo jutro przyjdzie więc redukcja pełną parą pójdzie za 3/4 tyg. przyznam uczciwie że trochę podpatruje to od kabo.

zastanowiło mnie wczoraj jedno "zjawisko" a mianowicie trenowałem razem z kolegą który jedzie na redukcji z SFD( łącznie na programie od nich już przeszło rok). rok temu przy ok. 92/93 jg miał 11% bf zgodnie z "mega pomiarami na wadze elektronicznej" a teraz jest o 10 kg lżejszy i wazy tylko 82 kg( przy wzroście ~184). niestety jak i ja na redukcji wygląda jak swój młodszy brat
dziwne to bo 10 kg z fatu powinno pokazać pełne użylenie oraz full szczegóły a tutaj prawie nic. facet jest na serio dobrze zbudowany( lepiej niż my w +35, w bicu teraz ma ~43 cm) a tutaj taki dziwny klops. ktoś to wytłumaczy jakoś inaczej niż np. niską podażą węgli ( w okolicach 150g)? ma dietę na 2,5 kkcal.
z tego co pamiętam u siebie to na tych 13% i analogicznych węglach byłem wywalony żyłami( ramiona, plecy, klata)

Po pierwsze, to indywidualna sprawa, oczywiscie niski BF jest warunkiem koniecznym, ale juz grubosc skory to czynnik indywidualny. Po drugie, sporo zalezy od cisnienia tetniczego - to dlatego kable wylaza na mocno pompujacym treningu - synergia podniesienia cisnienia i objetosci miesnia. Po trzecie - wegle - i ilosc czystej masy miesniowej. Im wieksza masa miesniowa, tym bardziej spompujesz miesnie przy odpowiedniej podazy ww - jak wiesz zyly oplataja miesnie i sa przez nie wypychane na zewnatrz - i tu wracasz do cienkiej skory i niskiego BF..

Marcin, albo ktoś może macie pomysł na moje "popsute" cardio. Na wiosnę na tym samym orbi kręciłem na HR 135-145 wjeżdżając i utrzymując bez problemu na >140.
Obecnie robię cardio 120-130 bo wyżej nie jestem w stanie się wkręcić, ale pot płynie z dupy tak jak wtedy. Normalnie zacząłem podejrzewać pulsometr, ale ten wbudowany w oribi też pokazuje podobnie. O co kaman?

Zaadoptowałeś się.

Niestety, albo stety, jak kto woli - adaptacja. Stety - bo poprawiles wydolnosc, zle - bo musisz pracowac wiecej, by osiagnac ten sam efekt. Jesli nie stronisz - to polecam mocne espresso i 10mg Yohimbiny - ale to opcja na czczo. Pare tygodni temu probowalem dla zabawy wykrecic na orbi 150 bpm - nie ma szans, predzej sprzet sie rozleci albo odlecimy w gore ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-01-13 11:02:21

dzięki za potwierdzenie, takie były moje przypuszczenia ,
stosowałem ten zestaw na wiosnę i dobrze działało , może wdrożę i teraz na czczo bo trochę tabsów jeszcze mam

14-01-2015r. DT

DIETA: 4167 kcal; 256g b; 491 ww; 130g t

TRENING::b Najszerszy + czworoboczny + tył barków

1. Ściąganie z góry ,podchwytem w siadzie nam. HAMMER 5 x 20/15/12/12/12 --> 80,90,100,105,90 kg. coś nie tak wchodziło to ćwiczenie, może za szybko możenie dociągałem do końca, HGW plecy nie reagowały tak jak zwykle.
2. Wiosłowanie sztangielkami w leżeniu przodem na ławce 3 x 15/12/10/10 --> 25;27,5;30,40 kg. też ciężej niż zwykle. musiałem zrobić przerwę w ostatniej serii, odczekać z 10 sec na wyprostowanej ręce i dopiero dokończyć.
3. Przyciąganie w siadzie na maszynie 3 x 12 --> 59,62,72 kg.
4. Pullover 2 x 15 --> 90,120 kg. ostatnia seria sponiewierała mnie troszeczkę bo to już waży.
5. Szrugsy w siadzie na wyciągu podwójnym STAR TRAK 3-4 x 12-10(zatrzymanie w fazie napięcia na 2 sek --> sztaby 38,40x3; też jakoś bez rewelacji
6. Butterfly odwrotny 3-4 x 20-15 --> 41,45,41x2, też kurde nie czułem takiego fajnego napięcia mięśnia.
7. crosstrainer --> 358 kcal, 25 min

Ogólnie trening bardzo dziwny. pomimo solidnego przyłożenia do jakości wykonywania ruchu wszystko chyba szło nie tak. mija własnie 6 tydzień ostatniego programu masowego i może poprostu jestem na samiutkim końcu cyklu. Jak by nie patrzył robię jeszcze jeden tydzień a potem przejście na redu.
Wczoraj złożyłem orbi, dzisiaj muszę ogarnąć pokój żeby sobie stał i tylko czekał na pracę

Powoli wkręcam się mentalnie w redukcje, co nie wejdę do jakiegoś dziennika to wszyscy redukują więc " jeśli wejdziesz miedzy wrony..."

15-01-2015r. DT

DIETA:: dostarczono 3 734,7 kcal b: 240,2 g (25,7%) ww: 382,9 g (41,0%) tł: 138,1 g (33,3%)

TRENING IV : Ramiona; satysfakcja 70%

BICEPS
1.Uginanie ze sztangielkami z supinacją 3 x 12 --> 14,16,18 kg
2.Uginanie ze sztangielkami w chwycie młotkowym 3 x 12-10 --> 16,16,16
3.Uginanie ze sztangielkami łokiec oparty o udo 3 x 15-12 --> 12,14,15

TRICEPS
1.Wyciskanie francuskie sztangielek w leżeniu 3 x 12 --> 12,14,15
2.Wyprosty ramienia w opadzie tułowia 3 x 12 --> 10,10,10

NARAMIENNE
1.Wznosy sztangielki w leżeniu na boku 4 x 20/15/12/12 --> 10,11,12,13
2.Wznosy bokiem siedząc 4 x 12 --> 12,13,14,15

CARDIO
Crosstrainer: 20 min 350 kcal --> test domowego orbi. sprawdził się i nie rozleciał ale odczyty miał inne niż te na profesjonalnych/przemysłowych na siłowni. muszę instrukcje przeczytać

MEMO:
Jeden z gryfów na hantlach mam zjechany w związku z czym okręca mi się w dłoni w momencie wymachów/koncentracji - strasznie to irytujące. Trening przeprowadzony na małych obciążeniach na pompę która perfidnie weszła
Dieta - niestety nie dopięta i tylko 3,8 kcal ratowałem się czekoladą mleczną wieczorem aby podbić kaloryczność. organizm sam mi daje znaki już że ma dość tego obżarstwa
Ostatecznym testem będzie chyba jutrzejszy trening nóg - jeśli zapas siłowy zostanie wykorzystany to czas kończyć zabawę w masę ( od czerwca idzie) i definitywnie zacząć redukować.

Jutro Robert Piotrkowicz jest u mnie na siłce, zastanawiam się czy iść bo znowu będzie ścisk a nic nowego raczej się nie dowiem.

Gwidu jak masz nadal aktualne wchodzenie w redu razem z żoną to pamiętaj, że Ty wiesz jak redu czasami "ciąży" a ona nie. Jak zdenerwowanej błahostką kobiecie powiesz "tego nie jedz" to masz przerąbane. Co więcej jeśli jej się nie uda to obetnie Ci czas na treningi, porozstawia w kuchni cokolwiek byle złamać Twoją silną wolę. Maciej ma rację - uruchamiasz system którego zagrożeń sobie nawet nie wyobrażasz...

Ronin78

Gwidu jak masz nadal aktualne wchodzenie w redu razem z żoną to pamiętaj, że Ty wiesz jak redu czasami "ciąży" a ona nie. Jak zdenerwowanej błahostką kobiecie powiesz "tego nie jedz" to masz przerąbane. Co więcej jeśli jej się nie uda to obetnie Ci czas na treningi, porozstawia w kuchni cokolwiek byle złamać Twoją silną wolę. Maciej ma rację - uruchamiasz system którego zagrożeń sobie nawet nie wyobrażasz...

Spokojna Twoja rozczochrana na początek wystarczy żeby 2 tygodnie zaczęła się regularnie ruszać 3 razy w tygodniu na orbi. potem stopniowo wprowadzimy dietę. małymi krokami do przodu każdy z was ( no może oprócz Marcina) wie jak ciężko namówić kobiety na wysiłek, im łatwiej przychodzi łykanie magicznych wywarów które obcinają na wadze 10 kg w 1 tydzień