Oszukać grawitacje.

Nie rób się aż taki ciężki!
Tak jak napisałeś: dla chcącego nic trudnego.

masz jeszcze moją wypowiedź odnośnie orbitreków jaką zamieściłem u Gwida:

kabo9

w mieszkaniu stoi, ma się dobrze, dzieci też mają fajny mebel do łażenia
ja miałem o tyle komfort zakupu, że taki sam model miałem na miesięczne testy, więc przetestowałem go dosyć intensywnie zanim kupiłem
generalnie jakbym miał kupować jeszcze raz to patrzyłbym:
- wagę koła zamachowego - im ciężej tym lepiej, a rozsądne wydaje się >=12kg
- rodzaj hamowania (nie wziąłbym mechanicznego)
- płynność ruchu i hałas generowany - przy moim spokojnie można oglądać tv i rozmawiać, a robiąc cardio wczesnym rankiem nie obudziłem nikogo w sąsiadującym pokoju
- wielkość ogólną - są spore różnice i jest to ważne jak masz ograniczoną powierzchnię do postawienia grata

na pewno nie kupiłbym niczego za 300-500 zeta, bo miałem okazję takiego przetestować i nie nadaje się to do niczego, jak chcesz kupić porządnego, cichego to szukaj 1300-1500+
czasami na allegro fajne używki kettlerów można wyhaczyć, jak nie chodziło to w fitness klubie to będzie ok

dzięki za SOGa, odbijam

fanslaska a ja Ci powiem, że widać, że energia Cie roznosi, chcesz ciągnąć sto srok za ogon. W pewnym sensie to się chwali, tylko, żebyś nie przedobrzył. Inwestycje zostaw na potem, analizuj na chłodno każdą decyzję, bo widać, że wystarczy, że ktoś napisał (zresztą słusznie), że rowerek jest be i Ty już, natychmiast to akceptujesz i szukasz orbi... A może zapytaj chłopaków co ewentualnie z naturalnych metod treningu będzie lepsze. Może spacery z żoną, albo bieganie na siłownie zamiast jazdy samochodem. Wiem, że teraz jest najlepszy okres redukcji, bo efekty są najprzyjemniejsze dla oka i chce się więcej i więcej, ale polecam ochłonąć :) Piszę to w dobrej wierze... :)

Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2014-10-28 22:02:31

Wojtek, wiem, że piszesz wdobrej wierze. Szczerze to odnosze wrażenie, że ty najlepiej rozumiesz przez co teraz przechodze.
Spacery, biegania i inne czynności na dworze na chwilę obecną odpadają, bo albo porwie mnie wiatr, albo spłyne razem z deszczem. Uroki życia pod północnym kołem biegunowym.
Co do zmian decyzji to może tak to wyglądać, że chaos rządzi. Ale to złudzenie, na przykładzie orbitreka, myślałem o różnych maszynach do ruchu i postawiłem na rowerek. Ale siła złego na jednego, skoro tyle osób wystawia laurke orbi, a neguje rowerek to nie pozostaje mi nic innego jak czerpać garściami z doświadczenia. Podobnie będzie z pulsometrem, poszukam, poczaje i walnemój wybór w dzienniku. I tu zadziała podobnie, mam nadzieję, że równierz i ty się wypowiesz i coś polecisz. I wtedy końcowy wybór.
Zaraz wrzucam trening i miske.
Pozdrawiam

Dzisiaj trening późno bo syn miał swój trening Taekwondo (zaczyna mu się nudzić piłka).
Nie lubie chodzić po 7mej bo ludzi dużo ale poszło tak:
10 min na rowerku (a jak średnio 130BPM
MC
12x60kg
10x100kg
10x120kg
10x120kg
3x140kg - już nie mogę się doczekać paczki z paskami, ręce nie dają rady a czułem, że szło by dalej

Wiosło sztangą w opadzie:
15x60kg
12x60kg
10x70kg
10x70kg podobnie jak w MC sztanga leci z rąk

Uginanie nóg siedzącna maszynie:
czwórgłowy:
10x30kg
10x40kg
10x45kg
dwugłowy:
16x30kg
12x40kg
10x35kg

Wyciskanie prostej na skosie dodatnim (nie lubie nie lubie - muszę załatwić sobie asekuranta bo nie robie do załamania)
12x60kg
8x70kg
6x60kg

Wyciskanie hantlami na skosie:
8x22kg
10x22kg
10x24kg

Wyciskanie prostej sztangi do czoła siedząc:
15x20kg
10x40kg
8x50kg
6x50kg

Wyciskanie namaszynie od uszu do złączenia na górze (słabo wchodziło szczerze mówiąc, coś nienaturalny ten ruch):
12x20kg
10x25kg
7x30kg
15x20kg

Na tylny akton linkami wyciągu na krzyż:
15x7,5kg
15x10kg

Triceps tradycyjnie liną wyciągu górnego(bardzo lubie ten moment odciągania na boki na samym dole)
10x20kg
12x25kg
10x30kg (ostatnie 3 powtórzenia bez odciągania na boki brakło pary)

Kaptur hantelkami:
12x26kg
12x30kg
12x32kg

Łydki, spięcia na talerzu na jednej nodze z hantlem 20kg
3 serie po 20 na każdą.
Od dzisiaj będe tak robił łydki bardzo pięknie dostały.

Na koniec bieżnia 20min, pokazało srednie BPM 139.


Przyznaję się bez bicia, że coraz mniej ten mój trening na wzór FBW mi się podoba. Nie czuję tego. Jak to może być dobry trening jak po 2 godzinach na siłowni na fest czuję tylko łydki. Reszta tak sobie. Od tego to mi mięśnie znikną szybciej niż tłuszcz. I ten temat siedzi mi w głowie chyba już na dobre, tzn. zastanawiam sie jak zbliżyć się do niemożliwego czyli redukcja redukcją ale mięsni czyt. mocy szkoda. Muszę się doedukować czy komuś się udało zrzucić fat ale suchą mase troszkę podnieść w tym samym czasie a przynajmniej nie zredukować.

Michy jednak nie wstawiam dzisiaj bo padam na twarz i zaraz mine moją godzine do spania. A jak mine to 2 h kręcenia się po łóżku gwarantowane.

PYTANIE DNIA: Czy jest na naszym forum dziennik kogoś kto robił ćwiczenia izolowane na redukcji


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2014-10-28 23:58:21

ojan

Nie rób się aż taki ciężki!
Tak jak napisałeś: dla chcącego nic trudnego.

W tym wypadku nie o swoją wagę bym sie martwił a o jakość tutejszych wyrobów. Zresztą czy tylko tutejszych, dziś już nie ma mebli z prawdziwego drzewa, a przynajmniej nie na moją kieszeń.

Suchej masy to mamy niewiele.
Zobacz jak wygląda kawałek mięsa w sklepie (ile jest przerostów tłuszczowych) - tylko nie oglądaj piersi z kurczaka lub indyka!
Ćwiczenia izolowane można robić na redukcji - ale złożone angażują więcej mięśni.

Podobno silnie redukuje tłuszcz takie wykonywanie ćwiczenia:
np. wyciskanie sztangi w leżeniu - robisz 6p i po 20 sek tyle p ile potrafisz i znowu odpoczynek 20sek. i tyle p ile potrafisz (najczęściej jest to 3-2p)
odpoczywasz 2 min. i robisz to samo jeszcze 2 razy
czyli robisz w sumie 3 serie składające się z 6p+ 3p+3p
Pisano o tym w Po treningu kilka dni temu (a i wcześniej - ponad rok temu też).

Zmieniony przez - ojan w dniu 2014-10-29 06:16:14

ja robiłem zarówno fbw jak i splity na redukcji.
fbw po czasie na serio meczy, angażuje całe ciało.

memo dla Ciebie - powiedział to kiedys zarówno Ben Pakulski jak i Kai - jeśli po dwóch seriach wykonanego ćwiczenia nie czujesz danej grupy mięśniowej którą chciałeś trenować to:
a) masz zła technikę( 95% szansy na to)
b) ciężar jest nieodpowiedni ( 50% bo kupa ludzi się oszczędza)

Suchej masy mieśni jest rzeczywiście niewiele-samych mieśni w organizmie człowieka trenującego(czyli bf ok( 12-18 %) jest ok 40 % a z tych 40 %- 70-80 % to woda , czyli suchej masy jest ok 12 %.
Robiąc sobie analizę składu ciała jest to czasem oznaczone,jako proteiny-czyli masa mięśni bez wody.

Gwid-z tymi seriami to jest prawda ale trochę inaczej jest to wykonywane, niż przedstawione:przed tem najczęściej robi się kilka serii rozgrzewkowych,bo czym większe zaawansowanie tych więcej trzeba się rozgrzewać.
Dotyczy to także wieku.

Na wejście z marszu pod sztangę mogą sobie pozwolić młodzi chłopacy z bicepsami 30 cm.

Poźniej jest już coraz trudniej-ja np. dopiero w danym ćw wchodzę na serie robocze po ok 3 seriach na mniejszym ciężarze i wtedy mogę powiedzieć ,że po 2 serii się wszystko pakuje.

Zmieniony przez - masti w dniu 2014-10-29 08:27:04

Masti pomijam takie szczegóły jak rozgrzewka w przynajmniej 2 seriach bo to oczywiste ja też teraz lecę nawet 4 rozgrzewkowe i 3/4 zasadnicze, do tego 2 regresy - grupa mięśniowa przorana na wylot