DT Gwid - vol. 2

A tak na marginesie olej wyciskanie sztangi na barki . Kup sobie zestaw kettli wersja dla twardzieli 24,28,32 i zrób porządny trening na bary.
Jak chcesz budować siłę nóg, klatki piersiowej sztanga rządzi ale jeśli chodzi o barki to odważniki kulowe rządzą a trening nimi buduje zdrowe i silne barki.Jak trenowałem typowo "kulturystycznie" podobnie jak ty teraz najsłabszym moim elementem były barki często obolałe i podatne na kontuzje.Teraz mam wrażenie że są niezniszczalne.

A ja tam odważników kulowych używałem sporadycznie - głównie dla urozmaicenia i jestem wierny sztandze lub sztangielkom siedząc - jak widać po używanych ciężarach nie cierpię na niedobór mocy jeśli idzie o barki. Jest jedna złota zasada w przypadku barków - lepiej ich niedotrenować niż przetrenować. I tego się trzymam od czasu gdy miałem poważne kontuzje w ich obrębie.

nightingal plecy to bardzo umięśniony i silny obszar ludzkiego ciała. Można wyciągać w MC , wiosłowaniach ogromne ciężary które nie zaszkodzą kręgosłupowi. Ale wyciskanie nad głowę siedząc tego biomechanika ludzkiego ciała nie przewidziała . Można wyciskać w przysiadzie i klęcząc jak jesteś rozciągnięty ale siedząc powinno być zabronione ustawą

Większą krzywdę zrobisz sobie wyciskaniem stojąc niż siedząc z zachowaniem dbałości o detale.

Jak myślisz dlaczego z trójboju olimpijskiego wyrzucono wyciskanie stojąc???

nightingal

A ja tam odważników kulowych używałem sporadycznie - głównie dla urozmaicenia i jestem wierny sztandze lub sztangielkom


Jeśli ktoś chce być silnym i wielkim gościem taki typ strongmena,sztangisty ,trójboisty czy kulturysty wagi ciężkiej to sztanga i sztangielki rządzą .
Ale przy treningu barków prawidłowe wyciskanie dużych odważników czyli zestawy od 32 do 48kg a dla strongmena nawet para 60kg jest moim zdaniem lepszą alternatywą niż wyciskanie sztangi która jednak ogranicza możliwości ruchu barków do dwóch płaszczyzn lepsze są sztangielki (tylko kłopot z zarzuceniem) trzy płaszczyzny. A odważnik jeśli chodzi o barki to Król tego ćwiczenia a wersja clean press to już Cysorz

nightingalJak myślisz dlaczego z trójboju olimpijskiego wyrzucono wyciskanie stojąc???

A podnoszenie ciężarów to mój konik.Dlaczego wyrzucono proszę zobacz co zrobiono z tym ćwiczeniem





Maksymalne wygięcie kręgosłupa do tyłu zabójcze dla kręgosłupa.

To dobre rozwiązanie - wcale nie mówię, że nie - ale ja nie lubię "talibów" treningowych, którzy twierdzą, że jest tylko jedna i najlepsza droga do celu. Nie warto rezygnować ze sztangi, bo to świetne narzędzie - tyle w temacie. A że od czasu doi czasu warto spróbować jako odskoczni czegoś innego - jasne jestem za.

orzegów

nightingalJak myślisz dlaczego z trójboju olimpijskiego wyrzucono wyciskanie stojąc???

A podnoszenie ciężarów to mój konik.Dlaczego wyrzucono proszę zobacz co zrobiono z tym ćwiczeniem

Maksymalne wygięcie kręgosłupa do tyłu zabójcze dla kręgosłupa.

No właśnie - i 9/10 ćwiczących amatorsko to samo robi wyciskając stojąc. A siedzą c jest o wiele łatwiej zapanować na ciałem - do tego oparcie wymusza określone ułożenie ciała.

"Nie warto rezygnować ze sztangi, bo to świetne narzędzie"


Oczywiście że nie . Dodam że w treningu podnoszenia ciężarów używa się sztangi i w zależności od cyklu treningowego jest w nim kupa wyciskania z przodu i masę wyciskania za głowy ale głównie stojąc. Nikomu to na barki nie szkodzi a wszyscy są zadowoleni bo siła idzie do przodu .

Gwid

@Maciek - nie boję się treningu barków oraz nie jestem do niego uprzedzony jak 90% tego działu w tym chyba TY - co jest bardzo dziwne z kolei. nie wiem czy to jakaś prowokacja ze strony fana KT, przejaw nadmiernej troski czy jak to odbierać bo nie widzę kontekstu czy my po 30 mamy już zwijać żagle i siedzieć na dupach robiąc tylko to co bezpieczne i nie zmuszać się do jakiekolwiek pracy nad polepszeniem sylwetki oraz siły?

Proszę Cię Nie traktuj tego osobiście Największym atutem w naszym wieku, jest doświadczenie i zdolność uczenia się z pokorą. Nie porównujmy wyciskania siedząc zza głowy na maszynie S. z prawdziwymi ćwiczeniami. Zrób kilka rwań olimpijskich albo tureckie wstawanie - zobaczysz, że to inna liga/jakość. A potem prawdopodobnie długo nie będziesz miał ochoty chwalić się wyciskaniem na Smithcie. "Zwijać żagle" tak, jeżeli nie panujesz nad okrętem i marzysz o szaleńczej żegludze. Mam 40 lat i nie stać mnie na rok pauzy w treningach z powodu kontuzji.
Trening barków, to pojęcie, w którym - w moim rozumieniu - nie ma miejsca na ćwiczenia wykonywane wbrew fizjologii. Sam lubię wyciskanie siedząc, ale używam do niego dwóch niewielkich odważników, pracujących niezależnie i pozwalających na naturalne prowadzenie ramion.
Moja jedyna - do tej pory - kontuzja powstała na maszynie, przy wyciskaniu zza głowy. Stąd moje uprzedzenie.
Jeżeli czegoś się boję, to momentu, w którym przestanę się bać o własne bezpieczeństwo na treningu.