NO po MC trening nóg na następny dzień to nic przyjemnego jak juz sa większe cięzary.
ALe mi dziś niestety trening wypadł i jutro ide robic siady.
Przemyski no musiało isc to 160kg nawet był mały zapas ale bałem sie bo bez pasa a czułem już mocno plecy.
U mnie na siłce nie jest zaciepło, ze 20 stopni pewno bedzie nie wieciej. A wode przewaznie pije o temperaturze pokojowej chyba ze zostanie na siłce to ma tyle co jest na siłce.
dabadu pewno zalezy kto jakie smaki ma
Ludiczytałem niedawno podobny artykuł o mleku ale nie autorstwa solarosa, ale już nie pamiętam gdzie to było.Link chyba w jakimś dzienniku znalazłem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziś dzien troche hvjowy, w sumie to tez zależy pod jakim kontem patrząc. Jeśli chodzi o stronę sportową i diety to lipa, a jak o stronę towarzyską to mega zabawnyAle ogólnie mówiąc jakby mi ktos wczoraj powiedział że dzis będe miał taki dzień to powiedziałbym mu że chyba go poyebało A jednak sie zdarza.
RAno o 8 pojechałem do szkoły jakies tam niby lekcje potem wigilijka na której jak rok temu zamawialiśmy pizze więc zjadłem połowe pizzy. POsiedzieliśmy chwile była godzina gdzies 12:30 zaczynaliśmy sie rozchodzic ale padło hasło że idziemy do knajpy na browara i kto idzie więc z tymi co byłem chcieli isc a ja byłem kierowcą więc odemnie zależało czy się zogdze, ale mówie na 1-2h moge isc.
ALe z tego jednego piwa przeciągo sie chyba do 6 i troche wódki więc juz była godzina chyba po 17 mi nawet szybko zleciało bo zyeby były
No ale dobra zaczęli sie zbierac to mówie spoko jedziemy do domu, ale jednak nie tak szbko jak sie okazało bo panowie i panie mieli jeszcze smaki więc trzeba byłą jechac po wódke i do koleżanki i tak zeszło do póki sie nie naybeali Wróciłem do domu o 20 12g poza domem i to bez żarcia bo kto wiedział że tak bedzie planowałem że od razu po szkole jade do domu. Trening odpusciłem bo mozna powiedziec że dzis dieta j/nj wiec przypuszczam że mocy by nie było na treningu.A tak to jutro odrobie
ogóle z micha dziś kiepsko, zapotrzebowania raczej nie wyrobie bo jak do tej pory było tak.
1.100g owsa,5jajek, kabłko
2.połowe pizzy
długoo nic
3.dwa tosty mi się dostały potem5-)
4.w domu jak wróciłem 1h temu 100g ryzu,200g kury
zaraz ide jesc jakies jajca, zapije oliwa z gwinta, potem op******e twaróg i zapije oliwą, i jeszcze białka popije, więc se co godzine teraz bede jadł, ale raczej tak mniej bedzie kalorii niz zwykle.
No ale takie dni często nie wypadaja, a uśmiałem się za wszytskie czasy
p.s własnie chlapłem oliwe z gwinta, jeszcze tyle na raz nigdy nie pociągałem, poszła spora dawka Aż przymuliło
Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2011-12-22 21:38:51
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!