Dieta JEM/NIE JEM - testował Mawashi, opracował Biniu

Biniu, byłbyś w stanie coś doradzić?
Otóż od maja planuję zacząć dietę JEM/NIE JEM w celu maksymalnie możliwej redukcji, przy jednoczesnym przymasowaniu mięśniowym, krótko mówiąc tłuszcz na minus mięso na plus. Oczywiście nie mam zamiaru zejść do 6% bf i przybrać 3 kg na mięśniach, bo to oczywiście niemożliwe do lipca, ale chodzi mi o to żeby uniknąć tzw. „spalania mięśni” podczas redukcji i właśnie dlatego chcę stosować tą dietę.
Ważę 71kg i mam 177cm wzrostu.
Póki co opracowałem taki plan:

1)Poniedziałek (dzień nietreningowy)
7.30- 500ml zielonej herbaty+Scorch
16.30- kura+ryż+oliwa+warzywa+Vita-min+Gold Omega+ owoce jakie wpadną+Scorch+250ml zielonej herbaty
17.00-17.45- aeroby
18.15- tuńczyk+orzechy
19.30- owsianka(co najmniej 500ml mleka)+orzechy+owoce+jajka+250ml zielonej herbaty
23.00- SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)+ ewentualna oliwa żeby zapełnić kalorie

2)Wtorek (dzień treningowy)
7.30- 500ml zielonej herbaty+Scorch
15.50-SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)+Scorch+250ml zielonej herbaty
16.30-19.00- trening
19.00- banan
19.30- tuńczyk+ryż
20.30- owsianka(co najmniej 500ml mleka)+orzechy+owoce+jajka+250ml zielonej herbaty
22.30- SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)+ ewentualna oliwa żeby zapełnić kalorie

3)Środa(dzień nietreningowy)
7.30- 500ml zielonej herbaty+Scorch
16.30- kura+ryż+oliwa+warzywa+Vita-min+Gold Omega+ owoce jakie wpadną+Scorch+250ml zielonej herbaty
17.00-17.45- aeroby
18.15- tuńczyk+orzechy
19.30- owsianka(co najmniej 500ml mleka)+orzechy+owoce+jajka+250ml zielonej herbaty
23.00- SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)+ ewentualna oliwa żeby zapełnić kalorie

4)Czwartek(dzień treningowy)
7.30- 500ml zielonej herbaty+Scorch
15.50-SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)+Scorch+250ml zielonej herbaty
16.30-19.00- trening
19.00- banan
19.30- tuńczyk+ryż
20.30- owsianka(co najmniej 500ml mleka)+orzechy+owoce+jajka+250ml zielonej herbaty
22.30- SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)+ ewentualna oliwa żeby zapełnić kalorie

5)Piątek(dzień nietreningowy)
7.30- 500ml zielonej herbaty+Scorch
16.30- ryba+ryż+oliwa+warzywa+Vita-min+Gold Omega+ owoce jakie wpadną+Scorch+250ml zielonej herbaty
17.00-17.45- aeroby
18.15- tuńczyk+orzechy
19.30- owsianka(co najmniej 500ml mleka)+orzechy+owoce+jajka+250ml zielonej herbaty
23.00- SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)+ ewentualna oliwa żeby zapełnić kalorie

6)Sobota(dzień treningowy)- tu jest mały problem, bo trening mam zwykle od 9.30 w górę
8.30- 500ml zielonej herbaty+Scorch+SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)
9.30-12.30- trening
15.30- kura+makaron+warzywa+ Vita-min+Gold Omega+250ml zielonej herbaty
18.30- tuńczyk+ryż+orzechy
23.00- owsianka(co najmniej 500ml mleka)+jajka+ ewentualna oliwa żeby zapełnić kalorie

7)Niedziela
7.30- 500ml zielonej herbaty+Scorch
16.30- ryba+ryż+oliwa+warzywa+Vita-min+Gold Omega+ owoce jakie wpadną+Scorch+250ml zielonej herbaty
18.15- tuńczyk+orzechy
19.30- owsianka(co najmniej 500ml mleka)+orzechy+owoce+jajka+250ml zielonej herbaty
23.00- SFD Plus(co najmniej 700ml mleka)+ ewentualna oliwa żeby zapełnić kalorie


Oczywiście wiele produktów będę jadł zamiennie, żeby się nie znudziło, teraz podaję tylko przykładową rozpiskę.

Mógłbyś mi mniej więcej poradzić co w tym pozmieniać i co w jakich proporcjach jeść, ponieważ chciałbym tak jak mówiłem jak najwięcej tłuszczu spalić i możliwie jak najwięcej przybrać na mięśniach, więc teoretycznie powinna być przewaga tłuszczu nad węglami. Białko zakładałem, że będę spożywał 2,3-2,5g/kg mc, nie wiem jednak czy to nie za dużo, bo nie chce mieć problemów z nerkami, a i tak wapnia w mleku jest b dużo i do tego piję dziennie samej wody jakieś 4,5-5l.

Trening będę miał masowy, a potem siłowy, więc byłbym bardzo wdzięczny gdybyś mógł się odnieść także do tego.

Jbc to na poście zamierzam pić dużo kawy, czasem Coli zero, żeby jakoś to przeminęło ;p.

Hm. Wywaliłem dzisiaj przyprawy. Wydawało mi się, że jest poprawa, ale... Tylko mi się wydawało.
Jutro wyrzucam jabłka, zobaczymy. Jeśli jutro przejdzie, powoli wrócę z pozostałymi składnikami, żeby zobaczyć, które z konkretnych pokarmów mogą mi sprawiać problem.
Nie przypominam sobie, żebym miał kłopoty ze wzdęciami po kapuście czy cebuli, więc coś mi tu nie gra.

Jeszcze wyjdzie, że zostaną mi same warzywa i chude mięsa, a to licho widzę...

Które z owoców są uznane za "bezpieczne" dla żołądka jeśli chodzi o wzdęcia?

u mnie na j/nj ogromna poprawa jesli chodzi o zoladek
czasem nie moglem o ostatnie powtorzenia w serii siadow czy mc bo byla by plama na podlodze i spodniach
teraz gazy raz na 2tyg moze
moze to dlatego ze jem mniej warzyw bo nie daje rady objetosciowo, ale dalej nieraz zjem glowke kapusty 0,5kg pomidorow i jakies jeszcze warzywka, i nic
raczej obstawiam ze to moze dla tego ze nie jem posilkow na szybko w przerwie miedzy lekcjami czy jakimis innymi zajeciami

Testudos może Tobie się wydaje, że nie masz dużo błonnika, ale twój organizm może sobie sam to interpretować. Ja bym obciął ilość warzyw/owoców i obserwował.
Przykładowo ja lubię jeść dużo warzyw, ale mi to nie służy dlatego ograniczam do jednego posiłku. Takie życie Z przyprawami jest identycznie, lubię dużo, a czyści mnie wtedy niemiłosiernie. Dzisiaj mi się wsypało za dużo chilli do kuraka. Efekt? Na wieczór czyszczenie Wcześniej kontrolowałem i było wszystko ok.

Jeżeli jesteś na redukcji, to raczej żadne owoce nie są mile widziane. Chyba, że w małych ilościach, albo wliczone do ogólnego bilansu.

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-04-14 01:03:25

chrisshyn
2litry mleka ed?

hardkor


tes - napisales ze jesz jablka/gruszki/sliwki
jesli o mnie chodzi to wlasnie po nich mam najgorzej
do tego jeszcze dochodza winogrona
banan/pomarancz/grejfrut - bezpiecznie
+ pewnie jeszcze kilka innych

tak zauwazylem co ma skorke - jest problem
nie ma skorki - wchodzi lepiej

albo one albo poprostu niebezpieczny mix jaki tworza
czy to z ww zlozonymi
czy to z bialkiem

ja tez jak wbijam na okres masowania - nie zaleznie od diety - ale gdy wegle dochodza do magicznego pulapu 3-4g
ciezko jest
napchany - bebzon wywalony - 4miesiac ciazy

mozliwe ze zle polaczenie
wegle nie trawia sie do konca i za bardzo fermentuja
dlatego polecane sa diety rozlaczne
tj. nie laczenie bialka z weglami

hmmmmmm

bo bialka potrzebuja innych enzymow
i wegle potrzebuja innych enzymow
wiec pomieszanie z poplataniem
jedno nie zostaje strawione przez drugie
i odwrotnie

wyeliminuj te:
Mąka pszenna
Mąka żytnia
Makarony zwykłe
Pieczywo zwykłe (chleb biały i razowy, bułki) i chrupkie
Kasze: manna, kasza jęczmienna (pęczak, perłowa i łamana)
Otręby pszenne
Ciasta, herbatniki oraz inne słodycze zawierające mąkę pszenną (w tym niektóre cukierki, nadziewana czekolada)
Wędliny takie jak: kaszanka, pasztetowa, salceson (zawierają domieszkę glutenu)
Kawa zbożowa
Ocet
Wszystkie inne produkty zawierające dodatki pszenicy, żyta, jęczmienia – również w formie przetworzonej
W Polsce - także produkty zawierające owies ze względu na stałe zanieczyszczenie owsa ziarnami innych zbóż

sprobuj ww zlozone/produkty bez glutenu
Ryż, mąka ryżowa, płatki i kaszki ryżowe, pieczywo ryżowe
Mączka ziemniaczana
Mąka kukurydziana, płatki i chrupki kukurydziane
Soja, tapioka, sago
Makaron bezglutenowy i pieczywo bezglutenowe
Kasze: gryczana i jaglana
Ciastka bezglutenowe, słodycze bezglutenowe, czekolada bez nadzienia (o ile nie jest zanieczyszczona glutenem)
Mleko, przetwory mleczne (o ile nie zawierają glutenu)
Jaja
Mięso, szlachetne wędliny (o ile nie zawierają glutenu), podroby, tłuszcze
Owoce, warzywa
Kawa naturalna, herbata (o ile nie zawiera glutenu), kakao naturalne
Przyprawy (o ile nie zawierają glutenu), cukier
Miód
Wszystkie produkty żywnościowe oznaczone symbolem "Przekreślonego Kłosa"

albo same owoce

'Im prostsza struktura węglowodanów, tym łatwiej zostają strawione i przyswojone. Monosacharydy (pojedyncze cząsteczki glukozy, fruktozy lub galaktozy) nie wymagają rozkładu przez enzymy trawienne w celu bycia przyswojonymi przez organizm.

Złożonych cukrów (podwójne cząsteczki - dwusacharydy: laktoza, sacharoza, maltoza i izomaltoza) oraz skrobia (polisacharydy) szczególnie unika się w tej diecie. Niektóre skrobie okazują się być tolerowane, szczególnie te zawarte w rodzinie strączkowych (jedynie suszona fasola, soczewica i łuskany groch).

Skrobie zawarte we wszystkich zbożach, ziarnach i ziemniakach należy bezwzględnie wykluczyć z jadłospisu.

Kiedy węglowodany nie zostaną w pełni strawione i przyswojone przez organizm, pozostają w naszych jelitach, i stają się pożywieniem dla zamieszkujących je bakterii. Bakterie muszą przetrawić te niezużyte węglowodany i robią to poprzez proces fermentacji. Produktami ubocznymi fermentacji są gazy takie, jak metan, dwutlenek węgla & wodór, kwas mlekowy i octowy oraz toksyny. '

i tak sie wlasnie zastanawiam nad pomyslem binia - jesli wegle to tylko owoce + warzywa

musze przemyslec sprawe

duze prawdopodobienstwo jest w tym co zacytowalem wyzej - tj. zle polaczenie
a moze inaczej
zle trawienie w przypadku polaczenia bialek ze skrobia
to tego dorzucajac blonnik-duze ilosci blonnik - o czym pisze ludi
mamy mala bombe tykajacą w srodku
dopoki nie ma chronicznych zaparc - ilosc blonnika wydaje sie byc odpowiednia

wiec moze rozwiazeniem by bylo przerzucenie sie na mniej zlozone wegle -> owoce
+ warzywa

tak zastanawiam sie nad swoim pierwszym ladowaniem - za miesiac dopiero - ale wiem ze bedzie ciezko zjesc 300-500g wegli zlozonych
cos mi sie zdaje ze pokombinuje wtedy
1-wsze ladowanie: same owoce -> glukoza + fruktoza
malo zlozonych
2-gie ladowanie: same zlozone + malo prostych
...i porownam

...biniu?

pewnie bedzie tak - ze owoce lepiej sie strawia - bez problemow
ale pojdzie w fat bardziej
a ww zlozone gorzej sie strawia - ale bf bedzie pod kontrola


Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-04-14 03:36:19

U mnie dieta: białko+ tłuszcze+ owoce (warzywa to oczywistość) kompletnie się nie sprawdziła. Ale pewnie dlatego, że jak owoce nie za dobrze trawię a w dodatku zdecydowanej większości nie lubię :P

Z owsianymi zwłaszcza w większych ilościach też mam problem, ale nie tyle z trawieniem co z tym, że mnie wszystko zaczyna swędzieć. Orzechy w większych ilościach też mi szkodzą.

Przez parę lat miałam problem z jelitami (czasem bolało mnie tak,że ciężko było mi funkcjonować normalnie),łaziłam po lekarzach, doszukiwali się różnych alergii pokarmowych, kombinowałam z dietą, efektów większych nie było. Aż któryś z kolei lekarz wpadł na pomysł, że większość moich problemów trawiennych bierze się ze... stresu :D Jak się przestałam stresować, to nie tylko zaczęłam lepiej funkcjonować ale i zaczęłam wreszcie chudnąć. I dlatego teraz robię wszystko,żeby tego stresu było jak najmniej :D Poranny seks i dobra kawa zamiast porannych wiadomości i od razu świat jest piękniejszy :D

Kompletnie i totalnie nie czuję głodu do południa. W dni treningowe o jedzeniu przypomina mi trening (wiadomo po nim już jem),za to np wczoraj (dzień bez treningu) zupełnie mi się zapomniało, że czas karmienia się zbliża. Jak będę miała więcej dni wolnych i mąż mi nie przypomni to całkiem jeść przestanę.

Pany, dzisiaj jest pierwszy dzień. Jeszcze nic nie zjadłem a w brzuchu jeździ mi czołg

Moge popijać jakąś herbatke czy coś ? Czy only woda ?

Popijaj rzeczy które nie mają kalorii i nie powodują u Ciebie większego ssania. U mnie najlepiej sprawdza się woda i zielona herbata. Po herbatkach owocowych włączała mi się czarna dziura w brzuchu.

Woda, kawa, herbata zielona, wszystkie cole lighty/maxxy/zero. Sam teraz popijam pepsi maxx

Ja się po tych lightach głodna robię więc trzeba pod siebie podobierać.

No właśnie kawa. Przypomniałeś mi Ludi, że najwyższa pora na drugą kawkę