Oszukać grawitacje.

Dzięki kerad37.
Wojtek i Kabo, pracuje nad tym zapotrzebowaniem i dieta ale na razie to dla mnie magia - uczę sie produktów. Myślę, że na razie mam czas z 6 tygodni zanim organizm wyjdzie z szoku powinienem być już troche obcykany w komponowaniu michy.

Proszę o ocene miski dzisiejszej.

kiepsko to wygląda

Sam też błądziłem, więc wiem jak kolega się czuje, dlatego proszę, pierwszy lepszy wpis z mojego dziennika:

https://www.sfd.pl/_DT_WojtekA4__finisz_redu,_teraz_siła,_masa_i_kondycja-t1017629-s23.html

Na dole jest post ze zrzutem mojej diety. Wtedy waga około 115kg, wzrost 186. Podpatrz co i jak, pomyśl co i dlaczego i będziesz wiedział jak się zabrać za to :)

ta micha to na serio bieda z nendzą. słuchaj kolegów co do miski bo z tym to akurat nic nowego nie odkryjesz, kabo dobrze pisał wcześniej, teraz wojtek też ma rację. wejdź w jakiś dziennik który był o redukcji i podpatrz. wiem że chcesz się bawić siłownią ale dietę możesz mieć dopracowaną i wtedy wyniki szybciej przyjdą.

Wojtek, 2h zajeło mi przecztanie całego twojego dziennika. I od połowy mam w głowie: Szacun stary. Trening, dieta, analiza wszystko na pięknym poziomie. I fajnie się to wszystko czyta, poczucie humoru, lekkie pióro w podsumowaniach - super. Dietę albo na żywca zwale od Ciebie albo kupie. Druga rzecz, nie lubie biegać ale po Twoich wynikach przemyśle ten temat jeszcze raz.
Naprawdę imponujące, już wcześniej Kabo mi radził odwiedzić Twój dziennik ale nie mogłem cie namierzyć.

Ja też nie lubiłem biegać i nie polubiłem - chociaż starałem się, co nie zmienia faktu, że efekty biegania są fenomenalne. Zaczynałem od marszów, potem marszobiegi a potem bieganie. To kwestia kilku tygodni. Na etapie redukcji, to bardzo ważny element wg mnie i jeśli miałbym powtarzać proces redukcji (chociaż przysięgam sobie, że nigdy nie zapuszczę się), to bieganie to podstawa. Pamiętaj: dieta, ruch i REGENERACJA!!!! - będzie git.

No to jestem po ostatnim treningu izolowanym - klatka: wyciskanie na poziomej, wyciskanie na skośnej, rozpiętki i na dobicie wyciskanie na maszynie. Jutro i pojutrze (natchniony przez Wojtka) ruszam w teren na razie po pół godzinki marszobieg - albo raczej marszoświński trucht, żeby zregenerować mięsnie bo od wtorku zaczne ten nowy dla mnie FBW. Jutro wrzuce plan do oceny.
Miski nie poddaje pod konsultacje (już dość się nasłuchałem), a tak na serio to jestem w trakcie szukania zamienników do kilku rzeczy w diecie Wojtka, nie wszystko mogę tu kupić. Śniadanie będzie dla mnie problemem bo nie chce mi się rano jeść a Wojtek dość rano na talerz dawał
Cały czas zastanawiam się jak zareaguję na ćwiczenia tych samych partii co dwa dni. Dzisiaj po klatce postanowiłem na próbe zrobić trochę barki (robiłem przedwczoraj), 4 serie wyciskania stojąc. I szczerze mówiąc to już mnie bolą a normalnie czułbym je gdzieś po 30h. No nie wiem, zobaczymy jak to pójdzie.

ps. wie ktoś może ile kalorii ma Whisky, a zresztą zaraz coś wygoogluje.

Pozdrawiam

poczytaj o IF (Intermittent Fasting) jak nie chcesz jeść rano, na redukcji u niektórych się to sprawdza

100g whisky ma 220kkcal, na zdrowie byle nie ze słodzonymi, gazowanymi napojami

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2014-10-11 20:27:05

Gazowane mogą być!
Bez picia nie ma życia!