żona

[...] idzie zima, ślisko, zimno, ciemno, zaraz katar, gardło, a można inaczej, jaką upatrzyłeś? Moja jest do 140kg amortyzacja fajna, stawy odpoczywają, wersja z masażerem, więc żona happy bo i pobiega i pomasuje https://www.youtube.com/watch?v=ISmZCGe8TXk A co do spadków, tak jak pisała Patik, super bo regularnie i ciągle, a dodałbym, że podwójnie [...]

A mój to mały cyborg i z dnia na dzień budzi się kilka minut wcześniej. Zazwyczaj żona go ogarnia, bo jest na macierzyńskim ale dzisiaj tak się darł że obudził cały dom Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2018-02-08 19:52:11

dziś byłem z żoną na zakupach. za koszyk za który jeszcze rok temu płaciliśmy jakieś 60 a dwa lata temu 50 funtów dziś zapłaciliśmy 80 tu też coraz ciężej się żyje mimo wszystko wolę mieszkać tu niż w PL

zawody w LAwczoraj wrocili. tuatj z zona Magdaona dwa tytuly zgarnela,rok temu tez miala 1 miejsce

<em> co robisz? <drummachina> jem sniadanie z zona <drummachina> i psem <drummachina> :) <drummachina> a Ty? <em> ja z serem i z szynką

a to żona/dziewczyna czy koleżanka była ??

nie wiem co to ma wspolnego z tematem... chyba przyszla zona... powiem Wam ze dzis juz nic nie boli wiadomo ze jak bardzo reka zamachne to troch ale ogolnie jest juz lepiej narazie tego nie sciagam bo nawet sie boje na to patrzec:)

Ciezko jest, nie ukrywam. Z żoną chociaż wszystko wczoraj wyjaśniłem bo już też było kolorowo :-)

Malinowej przepisy znam, super sprawa :-) Mojej żonie robiłem te piersi, bardzo chwaliła. Zupę z resztą też bardzo lubi. W ogóle same sukcesy mam. Żona już prawie -6kg, brat -9kg :-) Obydwoje w 7wk. Na spokojnej, zbilansowanej diecie bez katowania aero póki co.

Tylko słoiki wtedy żona musi pochować.

żona kase przyniesie

żona wróciła z pracy możemy lecieć na siłke narka

Dobra, żona przyjechała tramwajkiem, zabieram Ją do domu i na trening na 18 :-) Pozdro Panowie! ;]

ja pospalem do 12 :-P żona mi sie śńiła %-)

jest taki dowcip Przychodzi mąż do domu, a tu żona nago zjeżdża po poręczy -co robisz kvrwa?? -odgrzewam Ci pieroga

Dziś nasi meczyk grają, idziemy do znajomego oglądać. Jego żona już jest blada na samą myśl najazdu fanów piłki nożnej obładowanymi browarami

ja już po sylwku w domu, atmosfera chhuujowa pokłócony z żoną zazdrosna o Patrycje Kazadi za dwa słowa za dużo, 0 sexu i chyba na dłużej, wypiłem 2 butelki wina i czuje się super choć pijany WSZYSTKIEGO NAJ

U mnie bez pawiów. Żona trawi to inaczej. Do tej pory boję się wejść do kibla po Jej ludziku z brązu :-P

Są dwie opcję albo bedzie dzidzia albo rozwód %-) rozwod bedzie, to przesadzone. A dzidzia jak bedzie to nie z zona przeciez...

Trening na pełnej korwie, wszystko gra, żona odpoczywa ciągle. Przywiozłem Jej po drodze z siłowni duże frytki i 2 czisy z maka :-)) Lubię ten błysk w oku jak widzi fast foody ;-D