mam nadzieje, że z grubsza zapamiętałam weekend:
piątek:
Micha:
1. omleto-jajecznica, owies, masło orzechowe, cynamon, ogór (Omega3, VitaMin Sport, wit. C)
2. tilapia z pieczarkami, kasza gryczana, surówka (kapusta pekińska, ogóry, pomidory)
3. IMPREZA czyli: udka kurczakowe z grilla, karkówka z grilla, chleb, surówka z marchewki, surówka z białej kapusty, potem jakieś kanapki z mięchem i serem, piwo i wódzia jeśli coś jeszcze było, to zwyczajnie NIE PAMIĘTAM
DNT, kaloryczność nieznana, za to wytańczyłam sie genialnie
---------------------------------
sobota:
Micha:
1. pieczone udko z kuraka, chleb z serem i szynką, jaja na twardo, sałatka (nie mam pojęcia co w niej było, ale była pycha), żurek
2. obwarzanek, garść migdałów
3. GRILL (szaszłyki, karkówka, pół wuzetki, babeczka, sałatka (kapusta pekińska, papryka, pomidory, oliwa), malinówka, pigwówka, wiśniówka )
4. musli z mlekiem, rodzynki
DNT, kaloryczność nieznana
-------------------------------------
niedziela:
Micha:
1. omleto-jajecznica, owies, masło orzechowe, cynamon, ogór
2. razowiec z masłem orzechowym, migdały
3. schaboszczak, ryż biały, sałatka (kapusta pekińska, papryka, pomidory, oliwa)
4. jogurt truskawkowy, migdały
DNT, kaloryczność nieznana
------------------------------------------------------
weekend luźnej na maxa michy i opierdzielania sie
w piątek mieliśmy impreze z pracy pod Krakowem, więc wieczorem to sie jadło, piło i tańczyło
sobota: zanim wróciliśmy do Krakowa to było południe, zdążyłam sie ogarnąć i wypaść na grilla całe zmęczenie piątkowe wyszło ze mnie dopiero w sobote, więc z soboty na niedziele spałam 11 godzin
niedziela: dzień z cyklu tych, że mi sie nic nie chciało wstałam późno, poszłam do kina na Heartbreaker, obczaiłam sobie trasy górskie na urlop i dzień sie skończył
właśnie: w środe wybieram sie na 3-dniowy urlop w Beskidy, więc w sumie tydzień pseudoregeneracyjny mi sie przedłuża nowy cykl zaczynam od przyszłego poniedziałku zatem
Zmieniony przez - Lady M w dniu 2010-09-13 09:18:19
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html