Obrona przed psem

No coz, niektorzy wiedze o psach czerpia z branzowych i niezwykle kompetentnych zrodel, np. Fakt, Super Express, Zycie na Goraco... Z tych fachowych gazet mozna sie wiele dowiedziec o tych bestiach...

Opole: Policjant zastrzelił agresywnego psa
Funkcjonariusz policji zastrzelił agresywnego psa na największym opolskim osiedlu mieszkaniowym. Agresywne zwierzę wcześniej zagryzło innego psa i atakowało mieszkańców osiedla.
"Do zdarzenia doszło około godz. 8 rano. Mężczyzna wyprowadzał na dwór psa - prawdopodobnie amstaffa - bez smyczy i kagańca. Na korytarzu bloku mieszkalnego pies zaatakował i zagryzł kundelka, którego wyprowadzał inny mieszkaniec" - powiedział oficer prasowy komendy miejskiej policji w Opolu asp. Sławomir Szorc.

Pies nie słuchał poleceń. Okazało się, że osoba, która go wyprowadzała, nie jest właścicielem czworonoga i dodatkowo jest pod wpływem alkoholu.

Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna ma w wydychanym powietrzu 1,3 promila alkoholu" - zaznaczył policjant.

Najpierw agresywnego psa próbowali uspokoić mieszkańcy osiedla, ale im się to nie udało. Na miejsce wezwano policję, ale funkcjonariuszom również nie udało się zbliżyć do rozwścieczonego psa, który wywlókł swoją ofiarę z korytarza na zewnątrz bloku i w dalszym ciągu rzucał się na ludzi.

"Wówczas zapadła decyzja, aby odstrzelić psa, bo na podjęcie innych środków w takiej sytuacji nie było czasu" - powiedział Szorc.

Mężczyzna, który wyprowadzał psa, odpowie m.in. za sprowadzenie realnego zagrożenia dla zdrowia innych ludzi. Grozi za to kara pozbawienia wolności do 3 lat. Policja zapowiada także skierowanie do sądu grodzkiego wniosku o ukaranie go za wyprowadzenie psa bez smyczy i kagańca.

Amstaff - american staffordshire terier - nie znajduje się na liście ras uznanych za agresywne. Znajdują się na niej m.in. amerykański pit bull terier, pies z Majorki, buldog amerykański, dog argentyński, pies kanaryjski, rottweiler, akbash dog, moskiewski pies stróżujący i owczarek kaukaski.

przeciez amstaffy to takie spokojnie psy prawda ?

http://wiadomosci.onet.pl/1172610,11,item.html

Po raz kolejny zawinil tu czlowiek i jego ignorancja wobec innych ludzi. Winny tu jest wlasciciel i osoba opiekujaca sie psem. Ponadto Policja powinna miec na wyposazeniu albo tasery albo bron ze srodkami usypiajacymi. Na takie dzialania Policja powinna byc przygotowana. To nie psy powoduja zagrozenie tylko ich wlasciciele.

"Mężczyzna wyprowadzał na dwór psa - prawdopodobnie amstaffa "

Jak ja kocham takie relacje

PRAWDOPODOBNIE mastaffa!!!
I wszystko jasne!!!

Ignorancja niektórych dziennikarzy jest przerażająca, ale cóż...tego chce PUBLIKA. Krwi...bo gdyby pogryzł owczarek-to co to za nowina...a tak pogryzł jakiś mieszaniec, dziennikarz nie potrafiacy odróżnic najpopularniejszych nawet ras napisze ze był to AST(bo co dziennikarzowi szkodzi!), a potem czyta to taki schranz, i zaraz chce rozpalać stosy...A z tej relacji wynika tylko to, że jakiś pijaczyna nie umie sie zająć psem, stworzył zagrozenie dla otoczenia i musiała interweniować policja. Z żadną rasą psa nie ma to nic wspólnego.

Obiecuje posta na ten temat.

To jest akurat malo istotne jaki to byl pies...sam nie raz widze,jakie psy chodza po moim osiedlu,czy miescie i jakich mają wlascicieli.Co najgorsze,to spora wiekszosc tych,ktorych widzialem gdzies od 7-8lat(bo tyle mam psa i jakos bardziej na to zwracalem uwage) jest poprostu niedostosowana do posiadania psa.Na porzadku dziennym jest brak interwencji lub bardzo leniwa ,gdy piesek szczeka na ludzi lub ich psy.Nieraz konczy sie to gorzej.Njagorsze jest,gdy jakas suka ma cieczke i wtedy watachy psow niedaja mozliwosci ,zeby wyjsc z nia na dwor.Wlasciwiele tylko obojetnie patrza sie lub gdzies znikaja.Pojawiaja sie tylko,gdy sprobujesz odpedzić takiego pieska.Szczytem burawctwa jest jednak kwestia biegnacych lub jadacych na rowerze osob.Malo ktory wlasciwiel zareaguje za wczasu,a jak juz cos sie stanie,bo potrafia jeszcze wrzucac na czlowieka,ze to jego wina,bo biegl... kumpla kiedys gonil taki pesiek,gdy ten biegl na autobus.Skutek:poszarbane spodnie,spoznienie na uczelnie(akurat mial tam jakies zaliczenie).Do tej pory pamietam tez tego palanta od psa,ktory wrzucal mojemu kumplowi,ze sprowokal niby psa(!!!).Ze akurat spotkalismy sie na owym przystanku ,to razem wyjasnilismy dziadowi,ze nie tylko to jego wina,ale jeszcze bedzie za to dpowiadal.Co ciekawe,jakas nawiedzona kretynka z psem zaraz przybiegla,zeby pomoc psiazowi w walce z nami.I niestety takie sytuacje sie zdarzaja czesto.Niby wydają sie malo istotne,ale skad zapewne biora swoj poczatek przypadki zagryzania innych psow i atakowania ludzi.
Ja wiem,ze sa tez madrzy wlasaciciele,czasem nawet udaje sie takiego spotkac,ale kretynow i d****i jest conajmniej rowno tyle.I mysle,ze to jest glowny problem,ale nie to,ze jedna rasa jest grozna ,a inna niby mniej.

I masz 100% rację.

Racja.

Absolutna racja. Szczyt buractwa. Trzeba coś zrobić z tymi burakami , albo z tymi psami ( zależy kogo bardziej się nielubi ). Tak tylko zaznaczam że tu zaglądam.

Zmieniony przez - danbog w dniu 2005-10-02 20:07:01

Danbog widze, ze tej koncowki nie mogles sobie odmowic.

heh nie będę czytał całego wątku, bo jest ciut długi, ale moge powiedzieć, że ja od treserów słyszałem takie możliwości obrony.

Ucieczka - tylko wtedy, gdy wiesz, że zdążysz przeskoczyć przez płot, wleść na drzewo itp

kapanie po łapach to tylko, gdy pies jest duży i rozpędzony, wtedy po takiej kosie, jeżeli się przewróci i przetoczy trochę po ziemi jest szansa, że sięwystraszy

na małe psy, jeżeli już nas dopadły, to znaczy gryzą za rękę, nogę, czy jakąś cześć garderoby trzeba mu wtedy przywalić z całej siły w nos. Nie pamiętam dokładnie na jakiej zasadzie to działa, ale ponoć działa.

duszenie, łamanie karku to jest raczej dość trudne go wykonania i ma małą szansę powodzenia.