Szacuny
3
Napisanych postów
1325
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
3978
A może sie można jakoś dogadać z takim psem!!! Albo zadzwonić po super-hycla! Przyjedzie z wiatróweczką lub kijeczkiem z pętelką!! A może zabawić się w Cowboya i schwytać go na lasso,hehehehe
Szacuny
11148
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Cze, Panowie
Dość długo mnie nie było :)
Powiem tak: skuteczna obrona człowieka zaatakowanego przez psa (mowa o "odpowiednim" psie) może być tylko dziełem przypadku; należy życzyć sobie i innym szczęścia.
Nikt nie obnosi się po mieście z kurtką na ramieniu i nożem (substytutem noża) w ręce.
Pointa: należy unikac agresywnych kolesi z agresynymi psami.
Ja kiedyś zawróciłem na ulicy z powodu powyższego i nie żałuję; mam mniej szwów na ciele i dalej lubię psy.
Szacuny
1
Napisanych postów
50
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
849
gdzieś na początku tekstu było o poświęceniu jednej kończyny aby zadusić psa paskiem, jak by ktoś tak poświęcił kończyne jakiemuś przypakowanemu (czyt. amstaf, pitbull itd.) pieskowi to raczej by sie z bulu posrał.
Kiedyś jakiś wielki malamut wyskoczł nagle do mojego psa i zanim zdążył go złapać ja w przypływie adrenaliny wypłaciłem mu soczystego loda w pysk ( był duży to nawet nie musiałem sie bardzo schylać) bydle przystopowało i s******liło dopiero jak krzyknołem. ale na amstafy to raczej nie działa chyba że kotoś jest dobry i bardzo mocno za***ie w nos zanim tem mu ręke u******li