Cieniasss !
Odnośnie głupoty to postrzegam kynofilie jako przejaw tejże. Przejaw o tyle niebespieczny że rodzący możliwość kalectwa czy śmierci u ludzi.
Jeżeli zaś chodzi o faszyzujący stosunek do ludzi to zapraszam do prześledzenia moich z PITTT'em pogawendek kilka stron wcześniej.
Jeżeli dochodzi do konfliktu psa z człowiekiem to prędzej podejrzewałbym kynofila o zabujstwo ( człowieka - bo wy możecie to różnie rozumieć ) w obronie swojego pupila.
Jeżeli chodzi o kinematografie to nie widziałem Omen'a. W ogóle horror jako gatunek wydaje mi się wyjątkowo głupi. Ludzie boją się wymyślonych bzdur a nie drapieżników biegających po uliczsch - szczyt głupoty.
PITTT !
Obawiam się że twoja kynofilia jest nieuleczalna. Stanowi sedno twej istoty.
Odnośnie wystroju wnętrz to największe wrażenie zrobiło na mnie zdjęcie dziecka z psem. Przypuszczam że już nie żyje
.
Jeżeli bym zobaczył współczesne zdjęcie w tym stylu to postulowałbym odebranie praw rodzicielskich za brak opieki.
LukRecJa !
Zwariować ( człowiek , czy pies ) może z każdym panem.
Jestem przeciwnikiem obecności psów w skupiskach ludzkich i dla tego nie mam żadnego. Moja rodzina opiekuje się przybłędą którego przyprowadziłem bo uważałem że lepiej by zwariował przy budzie niż biegał po mieście.
Odnośnie determinizmu zachowań uważam że to samo można powiedzieć o psie i człowieku ( w 50 % zależy od genetyki w 50 % od wychowania ). A jeżeli już tak to może wprowadzić jakiś egzamin właścicielski. PITTT pisze że umie psa wychować ( i ze względu na pewną doze rozsądku mimo wszystko, oraz ostry przebieg kynofilii jestem skłonny mu wierzyć ). Przy wydawaniu pozwoleń na psa powinno się brać także pod uwagę czy kandydat ma możliwości techniczne zabespieczenia bestii ( ogródek , wysoki płot , wejście na posesje typu "śluza", itp.)
Nie mogę zaakceptować twojego stanowiska że za wszelkie konflikty pies/człowiek odpowiada człowiek bo to prowadzi do uznania służebnej roli człowieka względem psa. Dlaczego to ludzie mają się tak gimnastykować żeby psą było wygodnie ( czy dla tego że są głupie i mają zęby ? ).
Jeżeli chodzi o stan mojego umysłu to sympatyzuje z kynofobami a nie kynofilami. Obydwa stany brzegowe są równie głęboko uwarunkowane , tyle że jeden jest bardziej racjonalny z punktu widzenia rasy ludzkiej moim zdaniem.