Obrona przed psem

Ucieczke przed nowofunlandem do wody to czarno widze. Ale moge sie mylić. Wolf z racji że posiadasz psa tej rasy to napisz coś o tym wariancie obrony jeśli mamy doczynienia z nowofunlandem. Miałem raz sytuacje jak wracając do domu napotkałem sie na jakieś bydle sięgające mi do pasa. Jak zawsz w takiej sytuacji włączyłem ignora i ide dale. Nagle to bydle przede mnie wyskakuje i warczy. Ja se myśle po mnie. Próbuje odwrotu, a bydle znowó mi droge zastępuje (tak kilka razy). Stanąłem i przestałem sie ruszać (modliłem sie), bo nie chciałem sprowokować ataku. A tu sru!!, bydlak położył mi łapy na klacie (nawet nie zareagowałem ze strachu i bardzo dobrze jak sie okazało), powąchał mnie, polizał i odszedł!

THANK TOU GOD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To było naprawde i jak do tej pory największe moje szczęście.

Chyba mój zapach tak zadziałał bo wracałem z ogniska (czyt.libacji) i brzydko pachniałem alkoholem.

Pred pitem, amstafem lub bultakiem nie wymieniajac inncy ras jak Dogo Canario czy dog argentynski nie ma nawet najminejszych szans przy ataku wyjsc calo najlepiej nosic noz(jak chlopak 16 letni zarznal amstafa ktory wisial mu na rence , ale jazda!!!!!) ze soba jakby cos to zarznac bestie bo gaz pieprzowy na psa (mieszanka pita z amstafem) mojeg kumpla dzialo slabo a pies wpada w taki szal ze pogryzl prawie swojego pana.

"Na ulicy najważniejsza jest psychika (i 50 cm w bicepsie)"

Witam serdecznie jestem posiadaczem owczarka niemieckiego heh u mnie w rodzinie to w sumie tradycja. Powiem tyle, że jeśli chodzi o psy czyste rasowo, maja one w pewien sposób zagwarantowane cechy psychofizyczne, noo odchyły też się zdarzają ale to tak samo jak z ludźmi. Wszelkiego rodzaju hybrydy mogą być niezrównoważone psychicznie. Generalnie przed wyszkolonym psem, który spełnia wymogi psa obronnego nie ma szans. Mój owczarek w momencie gdy ktoś zaczyna go okładać( mówię o facecie w ochraniaczach z pałką na treningu) robi się strasznie cięty i przestaje reagować na bodźce bólowe i albo skończy walkę albo zostawi kolesia na moją komendę. Poza tym dla zaatakowanego gościa na ulicy nie ma wielkiej różnicy czy atakuje go pies typu owczarek niemiecki lub doberman które mają zgryz nożycowy tak zwany i nacisk szczęk to od 1,5 do 2,5 tony na cm^2 i rozszarpie go na kawałki czy jakiś psiak typu pittbull ze zgryzem cęgowym nacisk szczęk około 3 do 4,5 tony na cm^2. Ból jest tak potężny że nie można go porównać z typowymi doświadczeniami w walce z ludźmi. Mniej więcej tak jakbyś wsadził rękę między dwie piły które Cię będą szarpać albo łapsko w imadło, które też będzie szarpało. To czy pies jeśli jest normalny zaatakuje zależy od tego jaki jest jego właściciel czy zrobi z niego bestię czy też nie. Znam wiele fajnych pittbulli i naprawdę z natury to łagodne psiaki ale widziałem też świrów, którzy okładają swoje psy pałkami żeby były agresywne, takich ludzi to trzeba leczyć albo wrzucić między takie psy niech sobie poradzi. Aha ktoś tam pisał jak można psa traktować jak członka rodziny. Pies jeśli bierzesz go do domu traktuje cały twój dom jako swoje stado(czytaj rodzinę) znajduje sobie w nim miejsce w hierachii, będzie bronił członków rodziny w razie zagrożenia i wogóle. Już ludzie pierwotni traktowali z tej właściwości psów do ochrony swoich rodzin i stad zwierząt. Ktoś tam pisał, że swojemu psu da w pysk i ten idzie pod stół. Oczywiście mądry człowieku, widać że znajmość psiej psychiki jest ci daleka. Nawet jakbyś go sadysto bił co dzień on i tak będzie cie kochał i stanie w twojej obronie. Aha i spróbuj tego numeru z jakimś psem obcym masz szeroki wybór od amstaffów, bulli owczarków po dobermany, tylko zadzwoń od razu po pogotowie. A dla miłośników patrzenia psom w oczy nie róbcie tego pies odbierze jako próbę dominacji i jeśli nie jest to jamnik sąsiadki z bloku może wziąść jako pretekst do ataku pozdrówka dla miłośników psiaków wszelakich

Są drogi, którymi nie powinno się podążać i są miasta, których nie powinno się zdobywać (Sun Tzu, The Art of War)

A ja mam dwa koty i tez sa waleczne

Co ty mozesz wiedziec o psychice psa majac owczarka. Normalnego pita , bula czy staffa nie wychowasz normalnie bez spuszczenia mu w******l. Ja mam 2 bulle i bez obicia (czasami jak byl maly) mu mordy nic z tego nie bedzie. Pies nie ma prawa nawet sie patrzec ci w oczy bo to jest sygnalem dla niego do walki. Ja jakos nie wyladowalem na pogotowiu a pies w pysk czasem dostanie. Po prostu nie miales nigdy psa o silnym charakterze i nie wiesz co to za bestia (ale jaka kochana).

"Na ulicy najważniejsza jest psychika (i 50 cm w bicepsie)"

Ja wczoraj chciałem pogłaskać psa na ulicy i dwań się na mnie rzucił z wyszczerzonymi zębami, niestety mimo że spory był to pies chyba moje rozmiary go wprawiły w stan zwątpienia który ja wykorzystałem do zbliżenia się do niego z niezbyt przyjemną i pewną miną, biedaczek uciekł na podwórko, hmmmm może pieska trzeba przezwyciężyć pewnoscią siebie? i posturą al'a Kruszek

"W cierpieniu rodzi się mądrość pozwalająca docenić piękno zycia"

Ale nie psa Cane Corso tylko kundelka :)

"Na ulicy najważniejsza jest psychika (i 50 cm w bicepsie)"

Co moge wiedziec o psychice bulli? juz tlumacze moj brat prowadzi tresure psow bojowych, tak ze mam z czego czerpac ))) i powiem Ci ze tylko idiota tlucze swojego psa kijem. Zalezy co chcesz z niego zrobic oczywiscie morderce czy psa, ktory Cie bedzie sluchal. Pitty z natury sa lagodne ale jezeli bedziesz je tlukl i tlukl to psu puszcza psyche i robi sie z deka nadpobudliwy, istnieja tez duze szanse ze kiedys psyche moze mu puscic na szanownego tluczacego wlasciciela i uwierz mi ze kij moze nie wystarczyc ). d****i juz byla cala masa jesli chodzi o to zeby stworzyc agresywnego psa. Dla Dobermanow Niemcy wymyslili przycinanie uszu i ogona, nie po to zeby pies mial bardziej ostry wyglad ale zeby nie mogl np. drugiemu psu pokazac swoich zamiarow oraz zeby ludzie tez nie wiedzieli co zamierza zrobic , a postawiony przed faktem agresji pies mogl tylko sie bronic a z czasem atakowac pozdrowka, aaa i tworzenie bojowego psa nie polega na mloceniu go pala czy chcac sie nauczyc walczyc bedziesz podpuszczal np. dresiarzy zeby Ci spuszczali lomot?

Są drogi, którymi nie powinno się podążać i są miasta, których nie powinno się zdobywać (Sun Tzu, The Art of War)

Pare dni temu lekko się przeraziłem.Ide sobie uliczką a tu nagle widze dziewczynke (najwyżej miała 8 lat)prowadzącą pita na smyczy .Jej starzy to chyba nie maja wyobrażni.
Tak się zastanawiam kto tu kogo wyprowadzał na spacer


Nie ustawaj!
Tylko wytrwałość czyni ludzi wielkimi.
Cofanie się z drogi jest cechą słabych.