Co masz na myśli mówiąc psa mordercę ? Morderców wychowują ludzie, z nielicznymi wyjątkami anormalnego zachowania które może się zdarzyć w każdej rasie.
Kundla mówisz ? Znajomy z bloku dostał kundla ( jakiś skundlony amstaff + skundlony owczarek ) pies ma 8 m -cy i się rzuca na WSZYSTKO. Ja mam 3,5 rocznego amstaffa i koleś się mnie pyta czy bym mu nie wychował psa. Jego kundel mało się nie urwie ze smyczy a mój go spokojnie mija. Jak nie jest zagrożony to nie atakuje, a do ludzi jest wogole łagodny. Drugi gość też ma kundla ( mieszaniec owczarkopodobny ) którego trzyma cały dzień na balkonie i pies jest takim psycholem że bez kolcy i kagańca nie wychodzi z nim na spacer, a że jest starszym gościem to raczej pies wychodzi z nim. Jak byłem mały to jedyny pies jaki mnie ugryzł był jamnikiem, rana na dłoni i porwana bluzka ( fajna była z Myszką Miki
, pierwszy pies jakiego mam (obecny Amstaff) nigdy mi nie zrobił wstydu, swoją domniemaną przez niedouczonych agresją. Mimo groźnego wyglądu jest łagodny i spokojny, bawi się od małego z innymi pami i sukami, jeżeli są również zrównoważone, w przeciwnym razie wyciera nimi trawnik - ale tak jest z każdym dorosłym psem nad którym drugi chce dominować.
No tak ale wielu i tak powie że to mordercy i najlepiej mieć kundla, a ja im powtórze - jak potrafisz wychować kundla na spokojnego i zrównoważonego ( a to nie znaczy lękliwego bo nonstop dostaje wpier....dol) to poradzisz sobie z większością ras bojowych czy obronnych, kluczem jest konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja, oraz umiejętność karcenia i postrzegania niektórych rzeczy na psi sposób.
Pozdrawam,
Mawashi
Lepiej jest być kanciastym Czymś niż okrągłym Niczym.