Trening bardzo bolesny i szedł jak krew z nosa. Każda seria na ławce i siadach to była tragedia. Uczucie senności.
Nie zrobiłem planowanej ławki -skosu i wykroków. Poległem tez na siadach 80 kg( tydzień temu poszły bez problemu 3-4)
Rozgrzewka: trucht na siłownie (1,3k)
ławka:
10-8-6-4-2-10 (50 kg-52,5 kg 55kg-57,5 kg -60 kg -50kg)
Rozpiętki na skosie dodatnim
4x10 (10, 14,12, 12 kg)
Biceps na modlitewniku 4x 8-10 (20 kg, 25 kg, 22,5 kg 20 kg +sztanga o nieznanej mi wadze )
Wyciskanie francuskie leżąc : 4x10 (12,5- 15 kg plus sztanga )
Siad
10-8-6-4-10 (50 kg-60 kg-65 kg-70kg-50 kg)
Na koniec marsz z siłowni (1,3 km)
Miska:
Śniadanie :ryż na mleku z dżemem jagodowym (ok. 200-250 gr razem z dżemem ) Trudno ocenić wartość kcal- ze względu na dżem (dwie łyżki stołowe czyli ok 30 gr.) stawiam 600 kcal
Przekąska 1: mleko 2%, 25 gr prochu
Lunch: warzywa 200 gr( ogórek, kukurydza, papryka, cebula, sałata), 150 gr tuńczyka z puszki(z wody), dwa jajka, pół kromki chleba razowego, 50 gr łososia wędzonego
Przekąska nr2: jabłko
Przekąska nr 3( 1,5h przed treningiem )kromka chleba razowego(prawdziwy razowy), 40-50 gr masła orzechowego ( skład do przyjęcia ; 95 proc orzechów -reszta to olej rzepakowy i cukier)
Obiado kolacja: odpuściłem - lazania. Zamiast tego proch i mleko. Przed snem jabłko.
Zmieniony przez - Brann w dniu 2018-06-25 21:32:46