DT Brann- Headlong

ajazy

No i masz baby placek...program prosty jak konstrukcja cepa, a wyniki idą. Fajnie.

No idą:) i fajnie:) ale ten bench troche frustruje bo miałem nadzieje ze stanie dopiero w okolicy masy mojego ciała. No ale coz. Zobaczymy co będzie po kolejnej rundce

Ławka to wbrew pozorom trudny bój, i w 531 idzie najpóźniej. Ale idzie, i na Twoim poziomie więcej nie potrzebujesz. Także spoko.

ajazy

Ławka to wbrew pozorom trudny bój, i w 531 idzie najpóźniej. Ale idzie, i na Twoim poziomie więcej nie potrzebujesz. Także spoko.

Dla mnie najtrudniejszy jest MC- bo tej pory go nie ogarnałem technicznie:) Polubiłem
za to OHP -juz nie gibam się tak mocno do przodu i do tylu - za to kolana czasami sie ugną. Swoją drogą zobaczę czy jestem wogole w stanie dźwignąć te 90 kg w MC. 1,5 Mca temu nie dało rady. Nawet jak mi przy próbie znowu kot na grzbiet wskoczy to chyba pojedyncza próba mi krzywdy nie zrobi:)

A jak fajki? Tak nieśmiało spytam bo to temat co najmniej tak poważny jak MC z 90kg z kotem (bez żartów).

z kotami to różnie bywa, mi coś w plecach strzyknęło nie podczas ćwiczenia, ale jak się schylałem po talerz 10kg, następnego dnia wstanie z wyra żeby pojechać do fizjo zajęło mi 40min
także nie znasz dnia ani godziny, nie jesteś na mistrzostwach świata to lepiej nie kusić losu

I znów muszę Kabo poprzeć...trening to nie zawody, nie musisz sprawdzać maksów, po prostu leć wg programu. Maksy raz, dwa razy do roku.

..


Zmieniony przez - Brann w dniu 2018-01-26 14:23:36

Paatik

A jak fajki? Tak nieśmiało spytam bo to temat co najmniej tak poważny jak MC z 90kg z kotem (bez żartów).

Ciężko. Trzy fajki dziennie. Mózg szuka alternatywnych bodźców. Słodkich bodźców. Na razie oszukuje mózg "fitnessowymi" słodkościami. Ostatnio zrobiłem 1 kg białkowego ptasiego mleczka na słodkim eryku i opedzlowalem w dwa dni:) Gorzej będzie w pracy- bo tam sobie nie pogotuje. Do pracy biorę jedna paczkę i snuss. Zobaczymy jak będzie.

Najważniejsze ze doopsko nie rośnie i waga cały czas w miesjcu -74,5

No zobacz - każdy z nas z czego innego się cieszy. Ja się ciesze że doopsko rosnie troszeczkę...
Znajomy z Danii chwalił sobie cukierki z lukrecji - ponoć dają radę przy głodzie nikotynowym -a le nie wiem na jakiej zasadzie.






Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-01-26 14:33:53