SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Brann- Headlong

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 426187

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Znaczy będą nowe maksy...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12162 Napisanych postów 22001 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627363
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Widzisz kabo

Kariera bodybuildera nie jest dla mnie ze względu na genetyke, kariera biegacza została brutalnie przerwana przez kontuzje kolana, kariera siłacza zakończyła się podobnież co biegacza- kontuzją o jeszcze nie znanych mi konsekwencjach. Był moment że wskoczyłem na rower i zostałem riderem MTB- ale nie ukrywam że widzę się tu w roli turysty i sezonowca- MTB jest fajne, ale brakuje mu rytmiki i aspektów wytrzymałościowych. W MTB liczy się głównie technika i siła.

No to postanowiłem zostać kolarzem Przez zimę kolano doszło do siebie i okazało się że mogę powrócić do ulubionego biegania.

No i jest taka dyscyplina sportowa która łączy moje ulubione bieganie z rowerem który mam zamiar potraktować poważniej ze względu na kolana. Niestety w pakiecie z jakimś głupim pływaniem- ale co tam.

No to czemu by nie?

Generalnie moja dotychczasowa aktywność to takie headlong.

I przyszła raczej też.

Dlatego myśle że tytuł tematu ładnie spina w całość to co było z tym co będzie i nie muszę zakładać nowego


Zmiany jednak zaszły. I to spore. Po przepłynięciu 2500 metrów kilka dni temu na basenie które prawdopodobnie zakończyło się zapaleniem kaletki stawu barkowego tknęła mnie myśl że ja może jednak robię coś źle. A z moim szczęściem samotne treningi pływackie na Otwartej Wodzie które planowałem prędzej czy później mogłyby zakończyć się jakimś fatal errorem w najlepszym wypadku- a w najgorszym- czarnym workiem. Ze względu na stado które mam na utrzymaniu wolę nie ryzykować.

Mając na uwadze powyższe zapisałem się do amatorskiej drużyny triathlonwej która funkcjonuje przy Szczecińskiej siłowni aerobowej Trigym. To nie była łatwa dezycja, bo niespecjalnie lubię workouty w grupie. Ale organizują wspólne teningi pływackie na OW, teningi zakładkowe, zajęcia biegowe, rowerowe, stabilizacje. Opieka trenera i zajęcia z fizjo tez się koniec końców może przydać żeby nie zrobić sobie jakiegoś większego kuku. No i wspólne starty

Ghorta- tak, tytuł inspirowany tytułem jednego z utworów Queen:)




Nowy tytuł, wiec i nowe cele na ten rok:

-Triathlon Lipiany: dystans olimpijski - przetrwać..

-10 km: poniżej 45 minut (myśle że jak zrzucę 2-3 kg to będzie formalność)

-Maraton Szczecin( jak kolana znowu focha nie strzelą): poniżej 3:30

-Zaliczyć jak największą ilość maratonów MTB w celach turystycznych.

-Stworzyć podstawy pod porządne pedałowanie.

-Wyciąć się do zera :)


-Nie rozsypać się po drodze.

- nie zaniedbać siły

A teraz czeka mnie przygotowanie wypiski z ostatnich kilku dni....bo pomimo braku wpisów to poćwiczylem trochę :)

https://m.







Zmieniony przez - Brann w dniu 2019-03-08 20:00:55

Zmieniony przez - Brann w dniu 2019-03-08 20:02:13

Zmieniony przez - Brann w dniu 2019-03-08 20:04:47
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
A jaj już to wszystko osiągniesz, to będziesz mógł sobie zaśpiewać przed lustrem.




Oczywiście życzę powodzenia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
Dziękuję Brann za wyczerpującą odpowiedź .
Nie zgodzę się z jedną rzeczą i zasugeruję inną.
Nie zgadzam się że MTB nie może być wytrzymałościowe, w maratonach MTB 70-80km po górkach na samej sile i technice nie przelecisz .
Jak nie lubisz wody to dla Ciebie jakby stworzony jest duathlon - bieg 10km, rower 40km, bieg 5km. Nie wiem tylko czy coś się dzieje w tej dyscyplinie i czy nie jest za mało wytrzymałościowe . Jednak w TRI wyzwania i możliwości jakby większe .
powodzenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12162 Napisanych postów 22001 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627363
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
4.03.2019

Po basenie okazało się że barki się popsuły i podniesienie rąk powoduje ból. No cóż- technicznie mój kraul z lekka widocznie nie domaga.


Na siłce bym wiele nie porobił, więc postawiłem na regenracyjne 10 km BC1 i testowanie zegarka. Pomiar z nadgarstka zawiódł na całej linii. Do tej pory nie rozumiałem utyskiwań na ten rodzaj pomiaru- bo zegarki które miałem radziły sobie przywoicie- a TomTom wybitnie dobrze- często lepiej się wstrzeliwał w interwały niż pas Polar H10
A tu doopa. W stusnku do pasa i AW na początku zawyżał o kilka BPM a od połowy pokazywał już nie stworzone rzeczy na poziomie 155 BPM przy lekkim truchcie. No nic. Trzeba będzie begać z pasem.



5.03.2019

Rozciąganie się -45 minut.

6.03.

Bieg 5x1000m +3000m. Wyszło w sumie 12.5km. Już z pasem.

Pierwsze 1000m na 100 procent- pokaz mocy i pogłaskanie swojego Ego: 3.46 . Potem w granicach rozsądku: między 4:18- 4.23

7.03
Jeden bark doszdł do siebie, drugi nie bardzo. Zaryzkowałem siłkę. Tym bardziej że ławka od azjazego nie wyglądała na wymagającą. Dyskomfort w barku był, jednak się dało trening zrobić

1.WL /drążek
20 x 10 /d5
30 x 6 /d5
40 x 4 /d5
52,5 10s x 2p (pauza) /7xd5

WLW /uginanie ramion ze sztanga (25kg) 3x8
40 x 8 /
45 4 x 6

Plecy jakby trochę lepiej więc przymierzyłem się do siadów. Z umiarkowanym obciążeniem.

1x10 20kg
1x8 40 kg
1x7 50 kg
4x10 60 kg

Miały być też szrugsy….ale tu lipa. Przy rozgrzewce ból od karku przez łopatkę. Odpuściłem.

8.03

Po siadach DOMSY w czworkach. A dzis miałem ustawke z trenerem na trenażer w klubie. Dzwonię że nie dam rady bo DOMSY, a on żebym wpadał bo będzie light- nauka pedałowania, wypinania butów, obsługi klamkomanetek i delikatne rozjechanie. Pokręciłem godzinę( zapomniałem od początku włączyć zegarek) na klubowym- mój rowerek na razie ładnie wisi w klubie jeszcze nie używany. Buty opanowane, z klamkami jakoś to będzie, ale trener twierdzi że moje pedałowanie to jakiś techniczny koszmar. Ten trener nie zna się na technicznych koszmarach- nie widział moich siadów. Ani nie widział jak pływam. Bedzie wesoło.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12162 Napisanych postów 22001 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627363
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12964 Napisanych postów 20722 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607721
Już się dzieje
Ludzie to wszystko potrafią utrudnić... na rower się wsiada i po prostu jedzie, jaka w tym filozofia i technika
Tempo na 1km ładne, szczególnie ten pierwszy na maksa A pomiar z nadgarstka widzę że taka sama lipa jak w Suunto, też mi pokazywał kosmiczne tempo w truchcie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Napisz coś więcej o tej trenerskiej ocenie techniki jazdy na rowerze wpiętym w trenażer na sztywno
Z tego co widzę kręcisz na niskiej kadencji i strasznie nierówno, no ale to może być przekłamanie sprzętu rejestrującego trening.

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Prośba o pomoc przy ułożeniu treningu dla początkującego z nadwagą

Następny temat

Poziom testosteronu - redukcja

WHEY premium