kabo9a ja tam czuję się bezpieczniej w lesie na góralu niż na szosie wśród wariatów
więc z tą głową bez zmartwień to bym nie przesadzał jak kolejny TIR Cię wyprzedza na żyletki
No ten aspekt mnie mocno zniechęcał do szosy. Gadałem nieco z lokalnymi kolarzami- i większość z nich jeździ na Niemcy bo tam kierowcy bardziej kulturni i jest zwyczajnie bezpieczniej. No i równiejszy ten niemiecki asfalt Do granicy mam 7-10 km:)