Po wczorajszych wigibasach yebe mnie piersiowy odcinek kręgosłupa i lewa strona pleców. Nie jakoś dramatycznie bo mogę wstać z kózka -wrrróć- mógłbym wstać z łóżka gdybym chciał. Nie wstaje, bo objawy przeziębienia są coraz bardziej widoczne. Z tego względu zostaje dzisiaj w łóżku, będę udawał przed żoną umierającego i oddam się radosnym przyjemnościom typu zakupy na AliExpress, czy wybór nowego zegarka biegowowego
Tak. Zegarek. Temat istotny dla wielu z nas, niestety bywa tak że ważne tematy często giną w zaledwie mniej istotnych informacji. Z tego powodu musiałem przeklikać ostatnie kilkanaście stron w tył dziennika Paatik żeby zobaczyć jakiego Garmina kupiła.
Po niespełna roku od zakupu TomToma Spark 3 i Apple Watch już wiem po co mi zegarek i zaczęło brakować mi kilku rzeczy. Mimo że z obu zegarków jestem bardzo zadowolony braki te w zaczynaja być coraz bardziej upierdliwe.
Pierwszą rzeczą którą powinien umić mój j nowy zegarek to interwały o różnych zakresach odległości i czasu.
Niestety moj AW wogóle nie wie co to są interwały, a w TomTomie można ustawić tylko w stałych zakresach (rozgrzewka/ trening(praca/przerwa/)/ilość treningów/rozluźnienie).
Druga rzecz. Łącznie dyscyplin w jeden trening. Nie ukrywam że w przyszłości może zachcieć mi się pobiegać, popływać i coś tam Jeszcze porobić.
Trzecia rzecz. Możliwość transferu danych treningowych do endo. To nie takie oczywiste. Moj AW (jessli korzystam z natywnej aplikacji) tego nie potrafi
Kolejny ważny aspekt to
wytrzymałość. Generalnie mam pecha. Często mi się zdradza że spadam z roweru, przewracam się o korzeń w lesie czy przygniata mnie sztanga. Dobrze by było żeby zegarek takie przygody przetrwał bez szkód.
No i tak poza tym : żeby szybko łapał fixa, pomiary z gpsu i tętna były uczciwe.
Jako że mam już komputerek rowerowy Garmina, stawiam raczej na tą firmę. Dobrze będzie mieć wszytko w jednym miejscu i korzystać z jednej platformy. Niestety dość mocno mnie zmartwiły informacje że topowe modele kosztujące naprawdę sporo maja problem z dokładnością pomiaru gps, gubią sygnał w terenie mocno zabudowanym/zalesionym. Zdarza się ze przez to na odcinku 10km potrafią zgubić 2 km. Mam nadzieje że to jednostkowe przypadki.
Moj TomTom i AW nigdy nie zgubiły sygnału a pomiary gps są bardzo dokładne. Biegam z dwoma i różnica nigdy nie jest większa między nimi niż 150m/10 km.
Dlatego dalej będę biegał z dwoma zegarkami żeby mieć porównanie a kto wie czy nie z trzema.
Przeglądając ofertę Garmina wpadło mi w oko kilka produktów które mniej lub bardziej poważnie rozważam:
Garmin Fenix 5 sapphire plus- wypas kombajn. Ma wszystko, włącznie z odtwarzaczem muzyki który można skonfigurować ze spotify, pełnoprawną nawigację z mapami Europy, gps wspierany przez GALILEO i pare innych ciekawych ficzerów. Pośliniłem się. . Cena 3500.
Garmin Fenix 5x sapphire- to samo co wyżej- pozbawiony jednak odtwarzacza muzyki, i płatności garmin Pay(zbędnych mi). Cena 2400
Garmin Fenix 5 (sapphire)- to co wyżej. Trochę już mniej wypaśny kombajn. Pozbawiony map, muzyki, płatności, GALILEO. Za to dłużej pracuje na baterii w trybie GPS
Cena: trudno już trafić. Z drugiej ręki k. 2000/ wersja bez szafirowego szkiełka 1600-1700
Garmin forerunner 935.
Zegarek niby dla TRI. Znacznie mniejszy i lżejszy od fenixów (46 vs 98 gram), niestety ich budowa sprawia wrażenie znacznie delikatniejszej. W zestawie TRI bundle ma mocowanie na rower. . W ciagu kilku sekund można wypiąć zegarek z nadgarstka (bez ściągania paska) i przypiąć do roweru. Fajne. Diabelnie długi czas pracy w trybie GPS
Cena: 1800
Cena TRI bundle( pas TRI, pas Swim, mocowanie do roweru): 2400
No i mój Gambit: forerunner 920 xt
Poprzednik 935-ki. Teoretycznie ma wszystko czego potrzebuje łącznie z system szybkiego przepięcia na rower. Wyglada jak idź stąd i nie wracaj ale używka kosztuje 500-700 zika. Mam opory przed używanym sprzętem, zwłaszcza że bateria w takim sprzęcie może już niedomagać, jednak wtedy może i by starczyło na pomiar mocy.
Reasumując. Fajnie byłoby mieć super wypas z mapami i muzyką, ale jako ze i tak mam dalej zamiar biegać/ jeździć z dwoma zegarkami ( przynajmniej treningowo) i muzykę mam w AW i słuchawkach ( wbudowana pamięć) to mogę zrezygnować.
Mapy? Mam w rowerowym garminie 1000 pełna nawigację na dużym ekranie, a do biegania nie jest niezbędna.
Tak więc Fenixa 5 plus/ 5x raczej odpuszczę.
Na polu boju Zostają: fenix 5/foreruner 935/ forerunner 920xt
Rozważałem jeszcze forerunera 645 M- ale ze ten nie mierzy dystansu pływackiego na otwartym akwenie -odpadł w przebiegach.
Teraz trzeba tylko zdecydować czy kupić to co chcę czy to czego potrzebuję.
Wieczorem spróbuje porozciągać plecy.