Zeszły tydzień można spisać na starty
Albo nie dojedzone albo przejedzone ale czysto
W niedzielę tylko burger i lody bo już h** mnie strzelał
Do świąt na szczęście wszystko już będzie ogarnięte i będziemy na swoim
Najgorsze i tak mnie czeka dopiero czyli przeprowadzka
Na samą myśl o tym już mnie skręca
Co do samej formy
Dalej w czarnej dupie
Zrobimy teraz rotację i wrzucam schemat treningu jak do zawodów
Podkrece intensywność bo już powoli mam dosyć ciężarów
Łokcie bolą zawsze kolano czasem, trochę rotator lewy barku też się odzywa
Starość
Co nie zmienia faktu że jak na mnie to naprawdę mimo że coś tam walczymy z redukcja to silowo mocno w przód
Może nie szczytowe wyniki ale w to już dawno się je bawię
trener, instruktor, zawodnik ifbb
http://www.sfd.pl/Marian__Dziennik_i_porady_dla_Juniorów-t993712.html