DT Tri. Cel=czołówka amatorów w PL

Po pracy bieganko tak jak planowałem bieg ciągły 2km rozgrzewki, 8 km zadania tempo 4,10-4,15, 2 km schłodzenia. Weszło pięknie fakt że to tempo jest mniejszym niż biegłem półmaraton w Puławach ale z pełnego treningu nie jest łatwo pogonić tempem zbliżonym do połówki. Sam byłem zaskoczony jak gładko poszło tętno wysokie ale i temperatura po 20 stej 18 stopni, bez wiatru dla mnie idealne warunki treningowe i pora treningowa którą uwielbiam. Nie wiem skąd nogi tak dobrze kręciły może jestem w formie -)? Jutro zakładka bardzo ciężki rower + bieg 5 km mocno tempo zobaczę na co będzie mnie stać. Rok temu w czerwcu robiłem podobny trening wówczas miałem 7km zadania w tempie 4,15 ale wtedy to było bieg katorga ciągnąłem z wątroby za to dzisiaj bardzo fajnie i jeszcze jedna różnica że wtedy szykowałem się do krótkich dystansów a teraz do pełnego. Jak będę biegał takie zadania po 3,45 to będę mógł powiedzieć że jestem przyzwoitym biegaczem. W planach do Poznania mam właśnie jeden taki bieg w tygodniu tylko nie będę zwiększał zadania już bo 8km to jest akurat tak żeby się nie upodlić a też mam 3 krótki starty przed sobą + Sieraków więc tych biegów szybszych trochę będzie na pewno szybkości nie stracę nie jest wielka ale nie powinna spaść -)

Koniec bardzo udanego tygodnia jak na 2gi tydzień po starcie zrobiłem kawał dobrej roboty szkoda tylko że wczoraj nie było mocy na długi rower ale nie można mieć wszystkiego -)

Dzisiaj jak na razie zakładka. Rower teoretycznie zakładał 1,5 godziny w tym 6x8 min na 102% ftp ale wiedziałem że nie jestem w stanie zrobić tego treningu po ostatnich dniach w których mocno trenowałem teoretycznie powinienem go robić jutro a dzisiaj nie robić wcale roweru + jakieś kilka km spaceru biegowego ale zawody w Piasecznie wymusiły na mnie robienie tego konia dzisiaj więc założyłem że zrobię zakładkę i tyle ile uda mi się zrobić roweru to zrobię udało mi się zrobić niecałe 2 interwały + 5 km biegu w tym 2+1+0,5 km na tempach szybszych niż na olimpijkę z przerwami 75 sekund marsz. Na rowerze nie było mocy tak jak przewidywałem nogi mi odcinało na drugim interwale więc przerwałem pomyślałem że dokręcę do godziny na mniejszych zadaniach np. po 5 min rozpocząłem 3 ci interwałem i musiałem skończyć po 1 minucie na nic więcej nie było mocy. Z pomiarem mocy jest tak że tego nie oszukasz jak nie ma siły to choćbym się zagiął nie wiem jak mocno to głową muru nie przebijesz nie pojedzie się tu nie ma tak jak na bieganiu nie masz siły biec po 4,00 to pobiegniesz po 4,05 tu jak odcina to nie o 5 W tylko od razu o 50 albo i do całkowitego upadku -) Nie interesowała mnie jazda na niższych mocach niż 300W + więc skończyłem bez żalu po 40 minutach kręcenia ale wyszło i tak 254 W mocy normatywnej więc całkiem sporo. Nie czuje się zmęczony bo biegło się też całkiem ok, technika biegu dobra ale nie ma mocy na działanie w submaksymalnych strefach tętno na biegu podskoczyło do 182 uderzeń to jest mój maks jaki kiedykolwiek osiągnąłem więc solidnie serce popracowało. W tym tygodniu nie mam już intensywności na jutro zaplanowałem długi trenażer + wieczorem basen na środę na pewno długi bieg i pewnie wieczorem basen, czwartek jakiś tylko krótki bieg lekki w piątek rower mocny na drodze na tempach 250-270W w sobotę tylko basen lub nic będę testował takie rozwiązanie. Najprawdopodobniej w piątek rower + basen w sobotę totalny off albo wypali albo nie zobaczymy.

Pływanie przed pracą łącznie 45 min 2 200m w tym 600m, 500 m w stabilizatorze, 500m wszystko bardzo lekko tempa 1,55-1,58-1,56 potem 5x100m tylko po to żeby nie zapominać jak się pływa szybciej wszystko średnim tempem na przerwie 20 sek tempa 1,47-1,45-1,47-1,45-1,45, schłodzenie 100m 1,53. Potwierdzam to co pisałem ostatnio zacząłem pływać szybciej i to około 5 sekund/100m co widzę po zadaniu dzisiejszym 5x100 gdzie pływałem bardzo lekko te tempa a wcześniej najlepsze moje tempa to było po 1,51-1,53 na zadaniu 10x100 z przerwą 20 sek. Wystarczyło że osoba znająca się na rzeczy pokazała mi co robię źle wskazała 3 elementu na które muszę zwracać uwagę podczas pływania cała ''lekcja'' trwała 10 min po niej na kilku treningach zacząłem po prostu pływać skupiając się na tych 3 rzeczach olewając zupełnie tempa bez drili samo pływanie, dale olewam tempa i po prostu pływam ale widzę że już w tej chwili pływam szybciej -) Kosmos ciekawe kiedy będę pływał poniżej 1,40 na 10x100 to już byłby niezły poziom jak na moje warunki.

Ładne tempo w wodzie, biorąc pod uwagę Twoje cele (walka o każdą minutę czy nawet sekundy), jak najbardziej z tego skorzystasz, trzymam kciuki za 1,40/100, w piance na openwater tak może się stać


Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-05-15 19:47:31

Ronin niestety póki co w mojej krótkiej przygodzie z tri w piance nie pływam zbytnio lepiej -( pewnie dlatego że te defekty w technice które koryguje pianka u mnie nie są zbytnio wielkie za to teraz skupiam się na prawidłowym włożeniu ręki do wody bo robiłem to pod złym kątem i dwa szersze włożenie tzn robiłem to trochę za blisko osi ciała przez co delikatnie zygzakowałem co z kolei przekłada się na stratę prędkości przez rozpraszanie na boki ale wszystko jest do poprawy akurat te elementu nie są zbyt skomplikowane. Dobre włożenie ręki ciągnie za sobą lepsze pociągnięcie ręką na odcinku od łokcia do barku i to od razu poczułem. W piance jednak ruch ręką jest wymuszone właśnie przez nią zobaczymy jak będzie na open. Ważne żeby pływać szybciej niż przed rokiem i stabilnie a nie raz nieźle innym razem słabo.

3ci element do poprawy jaki mam akurat o tym to wiem od dawna jest zbytnie spinanie ciala. Kolega pokazal mi jak to mozna trenowac i teraz przy kazdym odbiciu od scianki skupiam sie na tym + jak poczuje ze sie spinam koncze interwał i robie przerwe.


Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-05-15 20:03:41

Pirlo, ten bidon leżący na lemondce to miałeś tylko z koszykiem, czy całym zestawem montażowym? Bo widzę, że cena jest zależna od tego zestawu do montowania. A jakby dało radę to przymocowac zaciskaczami to po uj kupować cały, drogi zestaw.

Ja mialem caly zestaw a przez waski rozstaw lemondki nie moglem wykorzystac tych plastikow. Jesli pokombinujesz przymocujesz.


Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-05-16 11:19:28

To by było tak prawie 4 godziny trenażera. Cholera zaczęło się lato w moim garażu nie ma żartów chyba ze 35 stopni i zero przeciągu pogoda bez wietrzna i jeszcze mam go położonego tak że kręcę od ściany południowej -) To było piekło zacznę wyprowadzać rower i trenażer do ogródka ludzie będą mogli patrzeć się jak na d****a więc nic nowego -) Długa jazda 4 z 8. Po treningu zawiozłem rower do serwisu niech majstry działają po tych paru treningach od momentu powstania uszkodzenia suport tak trzeszczy że mi trenażer zaczął zagłuszać a cichy nie jest -) Ciężko mi się jechało co widać po wykresie ale swoje zrobiłem.

Podziwam za taki trening w takich warunkach. Mi wczoraj duszno było w czasie biegania, a jeździć w garażu, bez przepływu powietrza z wysoką temperaturą... Podziwiam. Dużo wypiles? Na taki trening to chyba bym z 7l przygotował :)

Z tym trenazerem to sąsiedzi będą mieli radoche :) pamiętam u siebie na wsi jak zaczynałem biegać - byłem postrzegany jako miejscowy cudak (albo po prostu d**** ;) ), ale coraz więcej ludzi zaczęło wychodzić, więc ten widok już tak nie razi.

Ulala, to chyba ciepełko zmierza w moim kierunku... ładny trening!