Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie wiem po co to napiszę, bo i tak mi pewnie nie wierzycie 48h całkowicie bez węgli i na treningu - niech żyje bal. Aż żal dupę ściskał, że dzisiaj tak mało w planie było. I na dokładkę, temat, który już był poruszany, pompa taka, jakbym milion powtórzeń robił i całe życie tylko banany żarł. I co zrobisz jak nic nie zrobisz Muszę mamę dopytać, czy jak była ze mną w ciąży nie jadła przypadkiem samej karkówki
WL: 3x67.5,3x80,2x3x95,2x8x2x110
Wiosło Pendlay, chwyt na szerokość WL: 6x4x100 (dziwną miałem sytuację przy rozgrzewce, taki wir, że zapomniałem pod, które wiosło się rozgrzewam )
Podciąganie nachwytem: 6,6,3x4x10kg
Mam film ze wszystkich możliwych ujęć, brakowało jeszcze w zębach telefon trzymać
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
Ja Ci wierzę
Gdy w DNT (bez węgli) wciągnę o 16 pół kilo karkówki grilowanej z kapustą kiszoną, po godzinie dostaję takiego speeda w robocie, że do domu nie chce się wracać.
W kwestii filmiku - ładnie Ci idzie to WL, równo.
Szacuny
386
Napisanych postów
9908
Wiek
51 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
178038
Ej, ale wagi to Ty nie chcesz zbijać ani jakoś cudowac w tym temacie Fan, serio 105 to najniższa rozsądna kategoria wagowa w TS dla Ciebie. Jedz jak lubisz ale nie celuj teraz w redu, bo plany siłowe pójdą się paść...
Tor ruchu dobry. Nieustannie będę twierdzić, że powinieneś żonę do podawana sztangi doszkolić Pozycje, którą wypracujesz układając się na ławie, czyli spięcie w łopatkach i prawidłowe ułożenie barków, tracisz w tym ruchu zdejmowania sztangi ze stojaków. Poza tym obrywają łokcie i nadgarstki. Teraz na razie ok ale dołozysz złomu i ok już nie będzie.
Pracuj nad mostkiem i nogi głębiej - zbliżaj do tyłka.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
@Szajba, bo my jestesmy fat brothers
@Kokosanka, dzieki za uwagi, bede nad tym pracowal. Zona pewnie bylaby chetna mi pomoc, ale nie mialby kto sie zajac trenerka w tym czasie. Jeszcze chwila i mlody powinien byc juz dosc odpowiedzialny, zeby na nia zerkac te kilka minut. A co do wagi, nie nie redukuje, jem po korek, ale teraz to co zawsze mi sluzylo.
Szacuny
60
Napisanych postów
566
Wiek
54 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
7290
@fanslaska-Na dobre jestem rozgoszczony w klubie, w którym przywitał mnie Masti
Chodzi o bolące łokcie?. Może to kwestia twojego zaangażowania w konkursy i przeciążyłeś łokcie na poręczach czy drązku. A może Ruskie plany dla nadludzi nie nadają się dla ludzi. Może wystarczy zwykły plan gdzie jeden bój trenuje się raz w tygodniu np.plany Jana Łuki dla średnio zaawansowanych. Nie idź drogą śmierdzących maści mentolowych dla mnie to oznaka głupoty. Szkoda zdrowia.
Szacuny
2195
Napisanych postów
6175
Wiek
53 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
311186
Może i Godula ma rację...bo objętość u Sheiko jest imponująca jednak.(z drugiej strony nawet na poziomie Fana bój raz w tygodniu wydaje mi się być zbyt mała objętością). Jeśli faktycznie za duża objętość i nie ma żadnego urazu (w sensie naciągnięcia, naderwania itp.), to na bardziej "ludzkiej" rozpisce powinno wrócić do normy wszystko. Kiedyś porwałem się na Smolova jr., po 3 tygodniu łokcie nap*****lały okrutnie :) (no i maks poszedł w dół :P :D ) Po przejściu na ławkę 2 x week wszystko minęło (oprócz straty siły :P ) Ile Ci zostało do końca cyklu treningowego?
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Zgadza się,może jeszcze nie dokuczająco, ale odczuwalnie. Jak zacząłem to muszę skończyć, tak już mam. Z każdą stroną książki o planowaniu, świtami bardziej na czym ta zabawa polega. Także, powinienem być w stanie sam siebie zaplanować
ps. przychylam się, do zdania, że harce konkursowe, nie były najlepszym pomysłem
ps2. dzwonił do mnie majster, ławka do WL na wymiar będzie gotowa na Wtorek. Jak będę zadowolony z wyrobu, to zlecę mu całą klatkę do siadów i wyciskania z otworami pod moje wymiary. Nie zastąpi to partnera na treningu, ale co zrobić, każdy orze jak może.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ajazy, ależ zgranie w czasie
Fakt, że się jeszcze uczę, ale naprawdę nie czuję, żeby to była za duża objętość. Łokcie okazują się najsłabszym ogniwem, ale te dwa tygodnie wytrzymają, tym bardziej, że objętość pójdzie w dół prawie na łeb na szyję W Środę próbka, gdzie jestem.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Powtarzam się, ale muszę to odnotować. Przysiady wchodzą jak w masełko.Wygląda na to, że idealnie się z nimi wstrzeliłem w tygodniowy rozkład.
Za dużo chyba pitoliłem o łokciach ostatnio, więc dzisiaj zrobiły mi psikusa i wogóle nie dały znać o sobie
Ale, te siady,yhmmmmm, miodzio.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że popełniłem błąd przy obieraniu maksa do tego programu. Dzisiaj ostatni dzień 6tego tygodnia a ani razu klata nie była w takim spięciu jak w Listopadzie/Grudniu zeszłego roku. Trzeba było ustawić pod życiówkę i najwyżej korygować w trakcie. Zobaczymy na koniec, ale mam wrażenie, że będzie to lekcja z serii, uczymy się na błędach.