AURA MOCY - TRÓJBÓJ SIŁOWY

fanslaska

T
Pamiętam, że Xzaar zdecydowanie odradzał, ale po treningu zapodałęm się na saunę, 2x20min z 10 min przerwą. Dobrze weszło Na Sobotę umówiłem się na masaż, zaczyna mi walić ta samotność na łeb

Po takim treningu jak Twoj to nie jest jakis dramat. Sauna za nic nie powinna byc odwiedzana po treningu meczacym uklad sercowo naczyniowy, czyli dlugim intensywnym wysilku. Ty bardziej naruszasz strukture miesnia i jedziesz po CUN.

Musisz jednak wiedziec, ze uszkodzone wlokna miesniowe zdecydowanie lepiej reagowalyby na zimna kapiel niz goraca saune ;)

Chudej nie bylo w domu 2 miesiace, jest 2 tygodnie i za tydzien po Challenge Poznan znow zostawie ja w klinice na kilka tygodni.. Niby sa sie zyc, a jednak niefajnie. Nie po to czlowiek sie zenil..

Fan - utraciłeś świeżość. Główny grzech wg ruskich znachorów. Niestety ja też. Wystarczyły dwie, trzy noce zarwane, kiepskie koryto i jeden trening za dużo. I chyba wymoczę dupę w zimnym jeziorze - jak radzi Xzaar. Może jutro?

Z babami czasem bida. Bez nich jeszcze gorzej. Życie.

Podejmę ten temat z lodową kąpielą. Kupiłem dzisiaj 10 toreb lodu, jutro po masażu pakuję się do wanny, macie jakiś zalecany czas zalegiwania?

Przez planowany Niedzielny atak na przysiad, dzisiaj nóżki dostały odbój.
Praktykowanie wyciskania leżąc. Ależ się odzwyczaiłem, łapy mi latają, że wstyd. Ma ktoś pojęcie od czego te witki tak talepie pod ciężarem?
Nic innego jak brak praktyki ne przychodzi mi do głowy.
Rozgrzewkowe robiłem wyjątkowo co 10kg, fajnie to pobudza, popróbuję dłużej w ten sposób.

WL: 3x3x120,3x1x125,2x1x130, z desek: 1x135,1x140
WLW: 4x5x90

Oprócz tych drążcych witek, dziwny tor sztangi od czasu do czasu wychodził. Na szczęście Sheiko przewiduje kilkaset praktykowań, więc będzie lepiej

Spadam, zaraz Ślązeczek.

POWOLI FAN POWOLI !!!!!!! masaz sam w sobie rozgrzewa powinien bynajmniej , jak po nim wleziesz do wanny z lodem .... to chyba nie o to chodzi ! wg mnie albo rybki albo akwarium . mocny sportowy m. jechany jest poza granica bolu tak mnie uczyli .... kiedys , dla miesnia to nadal praca , szybszy przeplyw krwi i calej reszty , wydaje Ci sie ze odpoczywasz ale miesniutek sie prawie gotuje a po czyms takim ty go do LODU toz on o......je z radosci

Co będzie to będzie Ale jak tak piszesz, to rozważę opcję lodową na jutro.

I po co mi to było? Miałem błędne wyobrażenie o masażu Sadysta p******ony.
Nie można było do ładnej tajki pójść czy innej szwedki? Zachciało się fachowca Gdyby nie zabrzmiało to dwuznacznie to napisałbym, że prze****olił mnie jak młodego.
Problem w lewym pośladkowym wielkim(?) pociągnął hamstringa i łydkę do tego stopnia, że lewa noga jest krótsza Z resztą lewy prostownik jest bardziej spięty też prawdopodobnie z tego samego powodu. Namawiał mnie na jeszcze dwie trzy wizyty, ale niech spada. przynajmniej na razie.


Spadam powyciskać, bo chodzę w lekkiej depresji po wczorajszej sesji. Jeszcze w Grudniu w środku nocy prosto z łóżka mogłem wyciskać i zawsze szło tak samo jak po torze a wczoraj co to było. Jak się przemogę to wstawię filmy sami zobaczycie, co robi brak praktyki - swoją drogą dupa ze mnie nie zawodnik, w pół roku zapomnieć jak się wyciska. Dzisiaj będzie objętościowo i zakres 50-70%, trzeba sobie przypomnieć to i owo.

Jutro siadamy na rekord (żebym się nie przewrócił od tej krótszej nogi ).

Ciesz się, że Cie zdiagnozował. Ja bym gościa posłuchał jeśli widać,ze wie co mówi. Pośladkowy to wielki mięsień i sprawa może się ciągnąć miesiącami z czasem wykluczając wszystko prócz wyciskania.
Dodatkowo przesuwanie obciążenia z lewej strony na prawą może coś popsuć z prawej.

Pójdę znowu, ale musi mi przejść. Na tą chwilę jakbym go spotkał na ulicy to prawy prosty na brodę i to bez ostrzeżenia

Fajnie się wyciskało, nie wiem ile dokładnie, ale raczej nie skłamię jak napiszę, z 20 serii weszło.
Jutro po siadach zrobię poprawkę, będzie czas, bo Ronin mnie przekonał i nie będę sprawdzał wszystkiego na raz.

WL 20x5-8x70-90

ciekawe o ile to może u Ciebie powodować jakieś problemy techniczne oraz blokady.

Nie wiem.
Ale przypominam sobie, że w jednym z pierwszych swoich postów nasza Kokosanka coś wspominała o robieniu jakby z jednej nogi czy coś.