Ejże Gwidu... Nie samym chlebem człowiek żyje. To że czasami sugeruję jakoby mój mózg miał kształt kuli z uchem to jedno, a drugie, że interesuje mnie kilka różnych dziedzin życia.
Ani nie miałbym ochoty, ani weny, ani kompetencji, aby udzielać porad treningowych czy żywieniowych. Nie chciałbym wziąć za to odpowiedzialności. Jakbym jednak chciał, to tak jak mówisz.
Poza tym masz dość mylne pojęcie o targecie. Co z tego, że opchniesz coś tłumowi za psie pieniądze? Że będziesz wciskał jakimś lamusom cudowne produkty na przyrosty?
Prawdziwa kasa mieszka też w branży dóbr luksusowych. A tu - wybacz - królują dżentelmeni 35+ Nie wiem ilu młokosów stać na luksus. Można pisać o różnych rzeczach. Trenowanie, metody, plany, suplementacje,
masa, rzeźba - duża konkurencja. Na modzie się nie znam. Life style coaching - to się ostatnio robi żyła złota.
Albo tak jak pisze Fan: jak żyć żeby nie zwariować, co przeczytać, na co pójść do kina, jak się nie rozwieść, jak się rozwodzić, jak dbać o to co w korycie żeby nie paść na zawał itp. Polityka, turystyka, zdrowie - dużo tego. Naprawdę sporo osób na świecie nie potrafi nawet pokazać na obrazku mięśnia naramiennego i absolutnie nie płaczą z tego powodu
Wiesz, że ostatnio sprzedają w EMPiK-ach książkę o rąbaniu drewna? I idzie jak woda. Miałem w ręku. Dość nudna w pierwszym czytaniu.
Rządzi warsztat i zawartość.