Oszukać grawitacje.

a ja mam za koszulkę +10 do lansu

fan, szkoda że w długich spodniach, bo moim zdaniem to wygląda jakby nogi w kolanach były u Ciebie za proste, a nie powinny






p.s. oddawaj koszulkę

Kabo napisał oddawaj koszulkę i od razu mi się skojarzyło ze skandalicznym zachowaniem kibiców Śląska po meczu derbowym .Filmik poniżej.

Panie Janku, pan to wie jak poszkrobac ego - kule armatnie - podoba mi sie to
Szajba, mostka nie zrobie, ale temat poprobuje
Gwdu,Kabo -, ale ze o co chodzi z ta koszulka, bo cos nie nadazam
Kabo, dzieki, za ten link (chociaz boje sie jak otwierram twoje linki - syndrom kobiety pajaka na suwnicy ) tak nozki byly proste jak struny, moze dlatego tak rwalo za kolanami i nijak nie bylo zejsc nizej. Sprobuje zrobic to poprawnie nastepnym razem.
A jeszcze jedno dot. dzien dobry, jaki tam ciezar zakladacie w sensie jakas zaleznosc do siadow czy jak po prostu cieazar ma byc ciezki na te 8-10 repsow ?

EDIT: Kerad, czasy sie zmienily, po takiej olewce jeszcze jakies 10 lat temu do szatni wracali by w slipach a po miescie chodzili na piechote. Zaczyna to wygladac na handlowanie, a kibic nie lubi byc robiony w ch**a


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2016-03-08 08:42:51

Ładne siady, niektóre w ostatnich seriach trochę spłycone ale jest dobrze, będzie tylko lepiej.
Tylko na buka trochę wolniej - to nie sprinty, bo nawet porządnie nie masz czasu powietrza zablokować

w Westside dzień dobry robili kiedys w dniu tzw. Max Effort, Wendler i kilku innych teraz odszedł od tej idei i pisze, że raczej większa ilość powt i mniejszy ciężar. Sam nie wiem...tu masz DD 120kg :P

Ładne siady :) Zginaj kolana w DD, bo kuku sobie zrobisz, i o TS trzeba bedzie na chwie zapomnieć...zostanie Ci prostowanie nóg w siadzie :P

z koszulką to mi chodziło akurat o to co Keradowi, hehehe, myślałem że załapiesz (może byś załapał tylko Gwid mi się wciął jak szukałem linka)

ja tam nie jestem taki "groźny " jak wy - mi się to skojarzyło z mekką w LA i tyle

Gwid

ja tam nie jestem taki "groźny " jak wy - mi się to skojarzyło z mekką w LA i tyle

Talerze mam z tej samej stajni następne pkt do lansu

Dwie godzinki stania w deszczu ze śniegiem - nie ma to jak super popołudnie. Ale mina młodego po takim obserwowanym treningu, kiedy pada tradycyjne: byłeś super, jestem z Ciebie bardzo dumny, warta jest wszelakich poświęceń. Twardy ten tartan mają, tak na marginesie. Próbowałem trochę potruchtać przy linii, ale gorzej jak po betonie, 15 min interwałów i wróciłem do obserwowania (piłkarza to z młodego nie będzie, ale uparty jest)
Kobita właśnie wychodzi z koleżankami na babską kolację więc trening będzie po położeniu dziatwy do łóżek czyli po nocach. Czy dane mi kiedyś będzie trenować jak biały człowiek w ludzkich godzinach Chyba zrobię samo WL bez dodatków, jutro rano wyjazdówka do Manchesteru na ok godzinne spotkanie i z powrotem, a że kocham latać to będzie jechane