DT Gwid - vol. 2

Domer zaleca pociągniecie redu do momentu zgubienia dołu brzucha, snes pewnie też. Jakoś sam nie jestem do tego przekonany za bardzo i biję się z myślami jak tutaj co drugi z was już po +130 targacie na WL.... oj ciągnie do siły, ciągnie. Szczególnie że zima już za pasem a od redu jest przecież wiosna

Wczorajszy trening bardzo fajny pomimo iż nie na pełnych obrotach( z 80-90%) bo wiedziałem że jak to zrobię to dzisiaj nie ruszę rękami przez bóle w klacie dzisiaj i tak czuję każdy mięsień.

Spadam spać,

Do momentu zgubienia dołu brzucha -nigdy do tego nie doszedłem ten dół jest najgorszy.Pewnie jakbym doszedł do tego momentu to bym był suchotnikiem na górze.Masuj nie słuchaj wiosną będziesz redukował.

Gwid do Kerada: rób masę.
Kerad do Gwida: rób masę.

Takie pytanie na serio...nie męczy Was to ciągłe niezadowolenie z własnego wyglądu? Bo tak sobie myślę, że wyglądacie bardzo dobrze, biorąc pod uwagę fakt, że nie jesteście zawodnikami, macie normalne życie, a sport to hobby ...Absolutnie nie traktujcie tego jako atak czy uszczypliwość, po prostu taka refleksja mnie naszła:)


Zmieniony przez - ajazy w dniu 2015-11-17 23:16:35

18-11-2015r. DT

Trening łączony nogi( 2 ćwiczenia) + plecy. niestety trening sobotni musiałem rozbić na składowe i pododawałem do zestawu tygodniowego.

Poszło w kolejności

Przysiady ze sztangą z przodu - końcówka na 80x6. mało ale pamiętajcie że to fronty no i pierwsza tura z treningiem więc nie ma sensu jechać na 110%.

Wspięcia na palce - tutaj pełen ogień. po pojawieniu się bólu robię jeszcze z 10 rep i dopiero kończę.

Podciąganie w neutralu - dowaliłem w końcu ciężarki na pas, skończyłem na 7x10 kg

Wiosło - nie wiem ale chyba mam strasznie słabe wiosło bo jak robię 30kg to to na serio już czuję jako ciężar. technika tutaj jest dla mnie najważniejsza ze względu na plecy więc żadnych pół ruchów, powolny rozciągający wyprost, plecy prosto i ciągnięcie łopatką najwyżej jak się da. jak się uprę to 50 kg też zrobię serie ale nie ma to nic wspólnego z techniką

face pull - mój debiut - masakrycznie weszło to w czworoboczny i trochę w tylni akton barków. fajne ćwiczenie. za następnym razem dowalę do pieca bo nie wiedziałem do końca z czym to ugryźć ale dało radę. polecam

szrugsy - skończyłem na 80x12 ale za to z paleniem, 2 sek na górze przytrzymanie ciężaru.

dzień dobry - musiałem znaleźć strategicznie wolne miejsce do wypinania dupy zamiast ławki fajne ćwiczenie.

rozciąganie - 5 min

rower - 40 min 480 kcal. przeważnie robię w skali trudności max 20 na poziomie 11-13 i tylko reguluję sobie za pomocą zwiększenia obrotów z np 70 do 90 jako interwały tak żeby tętno było w przedziale 140-160. w poniedziałek jak robiłem cardio to jakiś koleś zajął mi rowerek ale patrzyłem co robił - jechał na 15 poziomie z tempem 95+. nic niezwykłego ale facet był trochę taki papuśny i absolutnie nie asapirował do atletycznej sylwetki i co najlepsze kręcił tak przez całe moje 40 min cardio obok

Coś mi się zdaje że polecę jeszcze z tą redukcją do końca programu SFD tj połowy grudnia. zaczyna działać magia lustra, coś o czym kabo pisał że jak już widać jakieś tam efekty to jest motywacja. wczoraj właśnie spompowałem się okrutnie i przyznam że fajnie to wyglądało - w miarę wąska talia i szersze bary( w ogóle nie uwzględniając że mamy na siłce lustra powiększające )

Nie nazwałbym tego redukcją lecz zwiększeniem masy mięśni przy jednoczesnym zmniejszeniu tłuszczu.

Tacy papuśni faceci trochę mnie zadziwiają! Pozory mylą.
Mimo wszystko wolę wyglądać trochę lepiej.

20-11-2015r. DT

Wyciskanie na barki siedząc sprzed klatki - 15x20, 15x40, 12x50, 10x60, 70x0, 60x8 --> niestety nie byłem w stanie sobie "podrzucić" z pkt. 0 70 kg. 60 poszło bezproblemowo ale 70 okazało się samemu przeszkodą. żeby nie było to ćwiczę na hammerze gdzie oparcie jest pod kątem 90 stopni.

Sztanga do brody - 15x30, 15x40, 15x60 kg.

Podnoszenie ramion bokiem siedząc - mając styrane bary pozostałem przy 7,5x15,15 oraz 10x15 w ostatniej serii.

Biceps na sztandze stojąc - 15x22,5; 32,5, 37,5 kg

Biceps na prostej sztandze na modlitewniku - 30x15,15,15 - powolne ruchu z napięciem, opuszczanie na 3 podnoszenie na 1

Biceps w bramie na wyciągu górnym - fajnie weszło 3x15, nie patrzyłem na sztaby ale przy każdej serii dokładałem i przy ostatniej to już był maks. przyznam że przy tym ćwiczeniu zdecydowanie uwydatnij się u mnie narcyz łapa spompowana z fajnym odcięciem zarówno trica i bica - nosz młody bóg

MCNPN --> 20x20; 30x20, 40x20, 50x15, 80x15 -- było to w ramach rozpoznania czy mogę to robić. dałem radę chociaż dzisiaj plecy wołają o pomstę, prostowniki dostały wpierdziel ale przyjemnie było usłyszeć komplement od lepiej wyglądającego kolesia że plecy mam proste jak strzała i książkowo to wygadało.

Wspięcia na ławkę z hantlami - nie czułem tego ćwiczenia tka jak wykroków z workiem na plecach, poszło 15x7,5kg ( w ręce) 15x10 kg w ręce i odpuściłem bo czas się kończył,

Rozciąganie kręgosłupa - 5 min

Cardio - orbi - 40 min, 500 kcal.

Dzisiaj 5h układania listew przypodłogowych u teścia oraz przeprowadzka. jutro pewnie też. Dieta od kontrolą wczoraj było 3,2 kkcal a dziaj ok. 2,8 z bilansu na sfd.

Pozdro

Sztanga do brody - 15x30, 15x40, 15x60 kg.

Ładnie!


Zmieniony przez - ojan w dniu 2015-11-22 07:31:29

a ja nigdy nie podciągam do brody, max idzie do wysokości sutków jakoś tak
gdy sztanga idzie wyżej następuje spora rotacja barków co może być kontuzjogenne, ale przede wszystkim nie działa już wtedy na barki jak w początkowej fazie ruchu


Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2015-11-22 08:13:29

kuba - nie zgadzam się z tym, że barki pracują najbardziej w początkowej fazie tego ruchu.
IMO barki najbardziej pracują gdy ramiona są w poziomie.
Podciąganie do linii sutków najczęściej ludzie robią zamachowo i barki niewiele przy tym pracują.
Podciąganie do brody rozwija więcej mięśni - duża praca: przedramion, bicepsów, kapturów oraz barków.

Najstarszy trener na mojej siłce mnie z tym kiedyś pilnował i szkolił. Nie wiem jak to do końca określić ale przy tych wszystkich ćwiczeniach na barki jest jeszcze ważne aby je wypchnąć/ zrootować przy ruchu. to nie jest zwykłe ciągniecie do góry tylko jeszcze samymi barkami jak by próbo obrotu sztangi od siebie.