Pojedyncze pytania - TRENING

Jak masz problemy z kolanami i lędźwiami - to tu wg. mnie mocno szwankuje technika.
Smith nie jest dobry, jak nie zejdziesz poniżej 90% to tylko czwórki ruszysz. Nie mamy pojęcia jak to robisz, z jakim obciążeniem.

Proponuję nagrać filmiki z tych ćwiczeń i wrzucić do oceny.

Nagraj. A tak, w ogóle, to przysiad tylny ze sztangą jest dość mocno przereklamowany. Jest serio od groma innych ćwiczeń, które również mocno stymuluja tyłek, a przy tym nie odpalają czwórek i nie obciążają pleców. Ja np. NIE mogę w przysiadzie zatrzymać się pod kątem 90st, bo to morduje moje kolana. Za to zejść ATG nie mogę, bo nie pozwala na to mobilność i (chyba) anatomia. Co robię? Inne ćwiczenia, po prostu. A nad przysiadem pracuję robiąc np. dużo prostszy goblet.

vasquez87 - masz może rotacje miednicy? wiesz coś o tym? bo przy zaawansowanej rotacji miednicy zrobienie przysiadu bez obciążenia jest problemem. co u Ciebie by się zgadzało.

Dzięki za odzew dziewczyny!

Tu się zgodzę z przedmówczyniami że jest dużo innych ćwiczeń dużo lepiej kształtujących pośladki. A jeśli masz ochotę dla własnej satysfakcji poćwiczyć technikę przysiadu to można robić przysiady przy ścianie z piłką za plecami oraz przysiady trzymając kijek nad głową- bez dodatkowego obciążenia.

Oj nie zdążyłam edytować ;)
Spróbuję nagrać filmik w domu, żeby pokazać technikę, która kuleje bez dwóch zdań.
Na suwnicy chyba najbardziej czułam plecy i kolana :( obecnie próbuje ją wykorzystywać tylko do wyciskania sztangi nogami leżąc.
Ciężar nigdy nie był jakiś specjalny-maksy oscylowaly w okolicach 35-40kg.
O rotacji miednicy nic nie wiem, nigdy nikt mi nie zdiagnozował takich atrakcji. Poczytam!
Paula spróbuję z piłką i kijkiem, jak nie będzie szło to może faktycznie odpuszczę na rzecz innych ćwiczeń. Dałam się uwieść propagandzie "bez siadu nie ma zadu" ;)

Wrzuć filmiki - najlepiej tak żeby było widać całą sylwetkę. Przodem i bokiem.

A propos tej propagandy która obecnie jest często na różnych portalach komentowana to tak sobie myślę że nie wiadomo co autor miał na myśli. Może nie przysiad ze sztangą :) Przecież goblet, bułgary itp. to też przysiady :)

Vasquez, here you go:

http://martaokuniewska.pl/czemu-przysiady-nie-gwarantuja-super-pupy/ 

Ja zaczynając przygodę z siłownią nogi ćwiczyłam praktycznie na maszynach.Efekt był taki że góra była większa od dołu.Pośladki zero nogi nieznacznie.Potem zmieniłam trening i teraz maszyny praktycznie używam do dobrego rozgrzania pomijając maszynę przywodzenia która jest niezwykle dla mnie skutecznaCały trening mam na wolnych ciężarach w przeważającej to przysiady których nienawidzę:).Przysiady ze sztangą długo się uczyłam żeby je pełne wykonywać.Nie nawalam ciężarów skupiam się na prawidłowej tecchnice i przykładowo przysiady ze sztangą robię 4 serie po 12 powtórzeń.Sama sztanga bez obciążeń.Już po trzech miesiacach tak mi wypchnęło d...że część spodnie bez stretchu musiałam wywalić:)Dla mnie przysiady są rewelacyjnie skuteczne chociaż czuję się często po nich jakby mnie ktoś skopał po d...:)Jeśli chodzi o stawy to kwestia bardzo dobrego rozgrzania jeśli się nie ma poważnej kontuzji lub przypadłości