Wojtek - dziś akurat tłuszcze nie są specjalnie wysokie. Bo podmieniłem kcal z fatu na wegle w pierwszym posiłku zakłądajac, że objetosć treningu będzie wysoka (okazała się mniejsza). Na co dzień teżfat nie jest jakoś szczególnie wysoki w odniesieniu do kalorycznosci diety (średnio około 35%). Biorąc jednak fakt pod uwagę, że wcześniej punkt wyścia był niżej ilościowo (4 tyg temu fat na poziomie 100g, teraz średnio o 50% więcej), to mam już jakieś odczucia. Generalnie - idzie dość dobrze pomimo niekoniecznie przykłądnie higienicznego trybu życia. Sylwetka na pewno wygląda lepiej niż na początku. Na dniach zrobię pomiar składu ciała. Ale w ramieniu póki co pół cm więcej, a w talii mniej niż na poczatku. Postęp siłowy w zasadzie z treningu na trening, zasługa też w tym tego, że startowałem z zaniżonych pułapów (były oklresy że targałem wiećej - a łatwiej jest wrócić do cieżaru niż robic go od zera). Realnie jednak efekt jest zawsze sumą wielu czynników. Mam podstawy wierzyć, że wysoki udział tłuszczu w mojej diecie dorzuca siędo wspomnianych korzyści.
Poza tym posiłki komponuje się łatwo gdy limit fatu wynosi około 150g na dobę
Póki co raczej jeszcze będęsię trzymać planu. Prawdopodobnie jak wrzucę
kreatynę do suplementacji to zmienię jeszcze proporcje tak by było więcej węgli na kilka dni, a potem możliwe, ze zejdę z węglami niżej.
Jak postęp się zatrzyma wtedy będę kombinował. Napewno chciałbym do końca roku zrobić 1 - 1,5 kg muskli.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-09-18 22:07:33