SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Rytuał Przejścia by nieraz

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 338574

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 75820
Wtorek – varyjoty

TGU: KB16, KB24, KB28, KB31, KB26
BP: 1x5 KB16, 1x5 KB19, 1x5 KB24, 1x1 KB28

Bieganie: 5km w 28:50

Uwagi:
– Turki w szyku, Buldoga zostawiłem w spokoju, bo jest to PR, więc nie ma co cisnąć za każdym razem
– pochylone dziś fajne wchodziło, dlatego robiłem w seriach po 5 nawet z KB24. Na fali entuzjazmu pocisnąłem single z KB28
– pobiegałem też. Buty wyklejony plastrem od środka, ale coś jeszcze mnie tam uwiera, trzeba dopracować. Starałem się trzymać tempo i zmieściłem się w 30min. z ponad minutowym zapasem, co jest dla mnie na tej trasie dobrym wynikiem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 75820
Środa:

A1: Dipsy 5x5
A2: Pull ups 5x5
B1: Goblet Squat 5x5 (KB40)
B2: Swing 5x10 (KB48)
C: Windmill 2x5 (KB16)

Uwagi:
– wiem, że bluźnię, ale wyjątkowo mi się nie chciało: siedziałem we wtorek do późna, w śr. wstałem wcześniej, bo miałem dodatkową fuchę, w pracy trochę emocji, perspektywa długiego weekendu, wszystko to sprawiło, że bardzie ciągnęło mnie do browarów niż do kul, ale nie od razu uległem pokusie i trening zrobiłem zgodnie ze środową rozpiską
podciąganie nachwytem jakoś coraz ciężej... czuję, że doszło parę kilo, a poza tym w zestawie z drugim ćwiczeniem nie jest tak łatwo. Po zakończeniu programu posprawdzam maxy i na pewno podszlifuję formę
– puchary też jakoś opornie wchodziły, za to swing dawał mocy, choć utrzymać Bestię w ryzach nie było łatwo
– na koniec wiatraki, rozciąganie, zimny prysznic i można było zacząć się lenić

Czwartek:

TGU: KB16, KB24, KB28, KB31, KB36, KB40
Bent Press: 1x5 KB16. 1x5 KB19, 1x5 KB24, 1x1 KB28

– wprawdzie dzisiaj lenistwa ciąg dalszy, ale mały trening w stylu waryjoty wpadł taki standardowy ostatnimi czasy zestaw, który daje mi dużo satysfakcji. Zwłaszcza jak na koniec TGU wjeżdża pełne powtórzenie z Buldogiem
– fajnie też wchodziły dziś pochylone. Z ciężarem do 24kg czuję się już w miarę pewnie
– miałem też pobiegać, ale tym razem prawa łydka ma jakieś fanaberie, więc rozciągam i czekam aż odpuści...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 75820
Zaległy wpis

Piątek:

A1: Push ups 5x5
A2: Bent Over Row 5x5 (2x KB28)
B1: Front Squat 5x5 (2x KB30)
B2:Snatch 5x5 (2x KB24)
C: Windmill 2x5 (KB16)
D: Curl 3x15 (KB16)

UWAGI:
– trening ok. 1h, przerwy ok. 1min.
– pompki na kettlach z nogami wyżej fajnie pompują klatkę i ramiona; wiosłowanie z tym ciężarem "na siłę", czyli pochamiłem się trochę, ale tak łatwiej, niż co chwila zmieniać kule, przestawiać, etc
– przysiady z KB28 + 2kg na rzepach, czyli +4kg w stosunku do poprzednich tyg. poczułem różnicę w trakcie ćwiczenia, aczkolwiek później już nie (mam na myśli jakieś większe zmęczenie, zakwasy, etc); podobnie z rwaniem 2x KB24: w ostatnich powtórzeniach było trudno, ale poprawnie i bez żadnych dodatkowych skutkach
– wiatraki i uginanie z kulą w ramach bonusu

Jutro rozpoczynam ostatni tydzień wg. tego programu. Planuję przygotować podsumowanie i wyciągnąć wnioski, którymi oczywiście się podzielę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 75820
TYDZIEŃ 12

Poniedziałek:

A1: Military Press 1x5 (2x KB30) + 4x5 (2x KB28)
A2: Push ups 5x5
B1: Front Squat 5x5 (2x KB28)
B2: Swing 5x5 (2x KB28)
C1: Windmill 2x5 (KB16)

UWAGI:
– treningi ok. 1h, przerwy ok.1min. bez zmian
– zaczął się ostatni tydzień, sił dzisiaj zbyt wiele nie było, bo wczoraj trochę się działo... skoncentrowałem się na ciężarach, z którymi się oswoiłem. Może w pt. zrobię jakiś bardzie hardcorowy trening. Obecnie nie ma o czym więcej pisać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 75820
Środa:

A1: Dipsy 5x5
A2: Pull ups 5x5
B1: Front Squat 5x5 (2x KB28)
B2: Swing 5x10 (KB48)
C: Bent Press 1x5 (KB16) + 1x5 (KB19)

Uwagi:
– trening czasowo standard
– trochę mnie dzisiaj bolała obręcz barkowa przy pompkach na krzesłach, w podciąganiu skoncentrowałem się na technice i weszło 5x5 przy w miarę poprawnym ruchu
– przysiady i wymach bez historii, dobry ciężar, poprawny ruch, jest moc
– zamiast wiatraków dzisiaj pochylone, bo wczoraj był dzień wolny i mi tego brakowało troszkę...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 75820
Piątek:

A1: Push ups 5x5
A2: Bent Over Row 5x5 (2x KB28)
B1: Front Squat 5x5 (2x KB28)
B2:Snatch 5x5 (2x KB24)
C: Bent Press 1x5 KB16, KB19, KB24, 1x1 KB28, KB32

UWAGI:
– ostatni trening, czas, przerwy bez zmian
– walczę z jakąś grypą czy innym cholerstwem, więc nie porywałem się na jakieś fajerwerki, aczkolwiek na koniec dorzuciłem pochylone zamiast wiatraka, najpierw serie z mniejszymi, a później single z większymi kulami. Po raz pierwszy wszedł singiel z Kabanem
– pozostałe ćwiczenia weszły, jak powinny i nie ma się co specjalnie rozpisywać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 75820
W zeszły piątek skończyłem 12 tydzień (choć w liczeniu chyba się gdzieś policzyłem) treningów wg programu 5x5 Mike Mahlera, a raczej własnej interpretacji tego planu. Wrażenia mam w większości pozytywne. Przede wszystkim, jak na moje standardy, program bardzo urozmaicony. Jeśli dodać do tego dni różności, to w ogóle hulaj dusza piekła nie ma. A ćwiczy się z dubletami, więc bajka... Po początkowej adaptacji do obciążeń i objętości, wpadłem w rytm, w którym na prawdę mógłbym jeszcze długo pozostać. Przerwę robię z kliku przyczyn, a najważniejszą ocena i wyciągnięcie wniosków, by w przyszłości wyciągnąć z tego programu więcej niż teraz.

Kolejnym plusem są ćwiczenia, : przede wszystkim przysiady, wiosłowanie, wyciskanie żołnierskie. Od siebie dodałem pompki na poręczach (krzesłach) i pompki z rękami na kettlach (zamiast wyciskania leżąc, które z dwoma ciężkim kulami jest w moim odczuciu zagrożone kontuzją, a nie jestem tak rozciągnięty, by jakimś gimnastycznym wygibasem bezpiecznie zgarnąć kettle do pozycji wyjściowej), podciąganie, co zapewniło wszechstronny atak na najważniejsze grupy mięśniowe. Oprócz tego rwanie parą kettli i wymach dwoma ciężkim kulami (w pierwszych tygodniach martwy ciąg z kulami na sztandze oraz martwy ciąg sumo) czy wymach Bestią z większą niż 5 ilością powtórzeń sprawiały, ze treningi kończyłem z poczuciem solidnie wykonanego obowiązku, ale bez przesadnego wyprucia (może z małymi wyjątkami, co usprawiedliwiam tzw. "dyspozycją dnia").

Mimo wspomnianych ćwiczeń balistycznych, właśnie brak większej ich ilości uważam za największy minus programu. Drugim są krótkie przerwy między kolejnymi ćwiczeniami, przez co, plan w oryginale mający budować siłę i masę, niebezpiecznie zbliża się do kompleksów.

Jeśli chodzi o efekty, to waga w górę ok. 5kg i nie łudzę się, że to suche mięcho, aczkolwiek wymiary praktycznie się nie zmieniły, bo różnice mieszczą się w jakiś marginesach błędu, wspomnianej "dyspozycji dnia" etc. Na pewno duża ilość przysiadów zrobiła swoje, bo nogi mam nabite, w udach i tyłku a spodnie zrobiły się ciasnawe... wizualnie też ciut lepiej, aczkolwiek wiadomo, "lustereczko powiedz przecie". Jakiejś diety nie miałem i cudów w tej kwestii też się nie spodziewałem.

Siła na pewno na plus, bo wstałem z Buldogiem w lewej ręce, co wcześniej się nie udało, zarzuciłem i wycisnąłem bez ugięcia nóg dwa Kabany, co również stawowi rekord. Dodatkowo, wczoraj przeprowadziłem mały test i KB32 lewą i prawą ręką wyciskam po 6 razy. Przy czym 7 powtórzenie było o mały włos, więc zamierzam wkrótce powtórzyć test, by, tak, tak, przekonać się, czy to nie był wynik powodowany dyspozycją dnia...Wcześniej Kabana wyciskałem lewą 4 albo 5 razy a prawą 5 albo 6, nie chce mi się szukać.

W przyszłości, może niedalekiej, zamierzam powrócić do tego programu z kolejnymi modyfikacjami. Wskazówki, które przełożą się na efekty:
1. Zacząć od testu i pracować w oparciu o kalkulator, tak jak w wersji na siłownię. Mam obciążenie na rzepy, powinno się udać.
2. Przerwy między ćwiczeniami min. 2 minuty. Dłuższe przerwy pozytywnie odbiją się na jakości powtórzeń, co znajdzie odbicie w efektach.
3. Staranne pomiary, co 2 tygodnie i miska z małą ilością szajsu.
4. 3 treningi w tygodniu. W dni nietreningowe rekreacja, bieganie max. 5km. pływanie, rower. Żadnych kulwa kul!!!
5. Zamiast wiatraka można wdrażać pochylone i odpowiednio dobierać ciężar ( w zależności od dyspozycji dnia, oczywiście).
6. Wymyślić, co z tureckim, skoro dni różności odpadają, a w dzień treningowy ciężko...

Jak coś sobie przypomnę albo najdzie mnie jakaś dodatkowa refleksja, to będzie Edyta:) SIŁA!!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Łaził mi ten program po głowie, ale jak przeżyłbym obcisłą koszulkę na bicepsach, to ciasnych spodni na tyłku już bym nie zdzierżył..
Znowu trening bez nóg, to bieda.. Jak je ćwiczyć, żeby ćwiczyć, ale żeby nie rosły???
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ciekawe podsumowanie, program warty przerobienia bo i efekty pozytywne widać są.
Nógi siłą rzeczy przy kulach zawsze pracują, w taki czy inny sposób. Może tyle właśnie wystarczy żeby tak szybko nie rosły?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 75820
nieraz
W zeszły piątek skończyłem 12 tydzień (choć w liczeniu chyba się gdzieś policzyłem) treningów wg programu 5x5 Mike Mahlera, a raczej własnej interpretacji tego planu. Wrażenia mam w większości pozytywne. Przede wszystkim, jak na moje standardy, program bardzo urozmaicony. Jeśli dodać do tego dni różności, to w ogóle hulaj dusza piekła nie ma. A ćwiczy się z dubletami, więc bajka... Po początkowej adaptacji do obciążeń i objętości, wpadłem w rytm, w którym na prawdę mógłbym jeszcze długo pozostać. Przerwę robię z kliku przyczyn, a najważniejszą ocena i wyciągnięcie wniosków, by w przyszłości wyciągnąć z tego programu więcej niż teraz.

Kolejnym plusem są ćwiczenia, : przede wszystkim przysiady, wiosłowanie, wyciskanie żołnierskie. Od siebie dodałem pompki na poręczach (krzesłach) i pompki z rękami na kettlach (zamiast wyciskania leżąc, które z dwoma ciężkim kulami jest w moim odczuciu zagrożone kontuzją, a nie jestem tak rozciągnięty, by jakimś gimnastycznym wygibasem bezpiecznie zgarnąć kettle do pozycji wyjściowej), podciąganie, co zapewniło wszechstronny atak na najważniejsze grupy mięśniowe. Oprócz tego rwanie parą kettli i wymach dwoma ciężkim kulami (w pierwszych tygodniach martwy ciąg z kulami na sztandze oraz martwy ciąg sumo) czy wymach Bestią z większą niż 5 ilością powtórzeń sprawiały, ze treningi kończyłem z poczuciem solidnie wykonanego obowiązku, ale bez przesadnego wyprucia (może z małymi wyjątkami, co usprawiedliwiam tzw. "dyspozycją dnia").

Mimo wspomnianych ćwiczeń balistycznych, właśnie brak większej ich ilości uważam za największy minus programu. Drugim są krótkie przerwy między kolejnymi ćwiczeniami, przez co, plan w oryginale mający budować siłę i masę, niebezpiecznie zbliża się do kompleksów.

Jeśli chodzi o efekty, to waga w górę ok. 5kg i nie łudzę się, że to suche mięcho, aczkolwiek wymiary praktycznie się nie zmieniły, bo różnice mieszczą się w jakiś marginesach błędu, wspomnianej "dyspozycji dnia" etc. Na pewno duża ilość przysiadów zrobiła swoje, bo nogi mam nabite, w udach i tyłku a spodnie zrobiły się ciasnawe... wizualnie też ciut lepiej, aczkolwiek wiadomo, "lustereczko powiedz przecie". Jakiejś diety nie miałem i cudów w tej kwestii też się nie spodziewałem.

Siła na pewno na plus, bo wstałem z Buldogiem w lewej ręce, co wcześniej się nie udało, zarzuciłem i wycisnąłem bez ugięcia nóg dwa Kabany, co również stawowi rekord. Dodatkowo, wczoraj przeprowadziłem mały test i KB32 lewą i prawą ręką wyciskam po 6 razy. Przy czym 7 powtórzenie było o mały włos, więc zamierzam wkrótce powtórzyć test, by, tak, tak, przekonać się, czy to nie był wynik powodowany dyspozycją dnia...Wcześniej Kabana wyciskałem lewą 4 albo 5 razy a prawą 5 albo 6, nie chce mi się szukać.

W przyszłości, może niedalekiej, zamierzam powrócić do tego programu z kolejnymi modyfikacjami. Wskazówki, które przełożą się na efekty:
1. Zacząć od testu i pracować w oparciu o kalkulator, tak jak w wersji na siłownię. Mam obciążenie na rzepy, powinno się udać.
2. Przerwy między ćwiczeniami min. 2 minuty. Dłuższe przerwy pozytywnie odbiją się na jakości powtórzeń, co znajdzie odbicie w efektach.
3. Staranne pomiary, co 2 tygodnie i miska z małą ilością szajsu.
4. 3 treningi w tygodniu. W dni nietreningowe rekreacja, bieganie max. 5km. pływanie, rower. Żadnych kulwa kul!!!
5. Zamiast wiatraka można wdrażać pochylone i odpowiednio dobierać ciężar ( w zależności od dyspozycji dnia, oczywiście).
6. Wymyślić, co z tureckim, skoro dni różności odpadają, a w dzień treningowy ciężko...

Jak coś sobie przypomnę albo najdzie mnie jakaś dodatkowa refleksja, to będzie Edyta:) SIŁA!!!



Edyta: Sprawdziłem – mój rekord z Kabanem przed planem to 6 lewą i 7 wyciśnięć prawą ręką z jednym zarzutem, czyli military press. Dzisiaj ponowiłem test. Weszło 7 lewą i 8 prawą ręką każdorazowo zarzut przed wyciśnięciem, czyli clean and press. Ogólnie sprawdziłem jeszcze military press weszło po 6 powtórzeń, ale to dlatego, że wcześniej jeszcze sprawdziłem podciąganie siłowo – weszło 15 powtórzeń. Przy okazji sprawdzę jeszcze raz te MP na świeżości.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Styczeń-Konkurs Sportowa Sylwetka drazekm

Następny temat

Styczeń - Konkurs Sportowa Sylwetka - Wouej

WHEY premium