Ja nie mówię, że sam nie podbiję białka jak wezmę się za aktywności, które powodują jego wzmożoną degradację
Na razie mam zestaw lekko minimalistyczny i uważam, że nie ma sensu ładowanie w siebie więcej niż trzeba.
Pozostają odwieczne pytania:
- Ile białka naprawdę degeneruje przeciętny amator sportów siłowych (degeneracja naturalna, metaboliczna + degeneracja wymuszona treningiem) i ile jest w stanie wytworzyć jego organizm?
- Czy organizm jest w trybie budowania, czy oszczędzania? Jak Gruby uzna, że na dworze "czasy pogardy" (
ciężki trening, mało snu, za mało w korycie), to nie zbuduje ani jednego ponadplanowego grama mięśni. Jak mu dołożysz białka, podczas kryzysu energetycznego, to pójdzie w odzyskiwanie z niego energii i ładowania w smalec
- Czy można porównywać zawodowych kulturystów, sztangistów, trójboistów z amatorami? Za nimi stoi trener, fizjolog, dietetyk, wieczny urlop od życia.
- Jak liczyć? (jeszcze nikt mi nie odpowiedział na to pytanie jednoznacznie) Czy liczyć zapotrzebowanie od ogólnej wagi ciała, czy od masy należnej? A może liczyć zapotrzebowanie do FFM? Bo to są kompletnie różne liczby.
No i oczywiście cechy indywidualne/osobnicze się kłaniają. Jak ktoś liczy, to niech liczy na zdrowie. Zawsze to jakaś droga. I tak nie wiemy na co poumieramy.
Co do biegania Xzaara, to obawiam się, że przekraczamy definicję treningu tlenowego
Nie wiem ilu z nas, z tego forum, wytrzymałoby sesję "aerobów" o takiej intensywności. No i kwestia podaży składników budulcowych w stosunku do energetycznych. Jak Gruby nie ma potrzeby, to nie sięgnie po białko mięśniowe, bo mu się zwyczajnie nie chce.
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-04-15 06:11:37