Gwidno bo lubią i tylko to im potrzebne, nic więcej - ale pamiętaj że jesteśmy starymi zrzędliwymi facetami którzy potrzebują nadawać swoim zwykłym dziennym wyczynom epickości po to te wielkie rozpiski
I dlatego kocham monotematyczność. Dwa - trzy ćwiczenie i jedziesz do zesrania. Masz ochotę to dokładasz powtórzeń, ciężaru, skracasz przerwy Nie masz ochoty to robisz zestaw obowiązkowy na 70%, rozciągasz się i idziesz w swoją stronę
Lepiej się robi rozpiski i progresuje w tabelkach niż w realu
Wielkie góry można zdobywać metodą oblężniczą, albo trekkingową.
Metoda oblężnicza: idziesz kawałek - zakładasz obóz - odpoczywasz - atakujesz kolejne wzniesienie
Metoda trekkingowa: bierzesz w plecak kawałek kiełbasy i dwie butelki wody - w myślach powtarzasz "Nie ma bata. Dzisiaj szczyt!" - pchasz się do skutku, albo do momentu aż skręcisz kark.
Obawiam się Gwidzie, że wybrałeś trochę tę drugą metodę. Niestety chciałbyś - przy okazji - upiec również inne pieczenie na tym ogniu. Zobaczymy jak to będzie z tym "podkulaniem ogona" i "epickością" w tym przypadku. Jak Cię to zmotywuje, to wbij w świadomość, że jak się coś obesra, to forum wypomni Ci ten ogon.
A teraz łapy w kredę i ognia
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html