SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Oszukać grawitacje.

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 290631

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Temat dnia nogi i barki:

Orbi 5 min

Przysiady(wliczając sztange 20kg):
12x60kg
10x100kg
8x120kg
12x100kg

MCNP(sztanga 20kg) - robiłem pierwszy raz, szczerze to wogóle nie czułem pracy dwugłowych, wiem, żeprzyczynąmogłaby byćtechnika, ale co tu można zepsuć, może ciężar za mały,ale nie chciałem pierwszy raz szarżowac właśnie, żeby trzymać technikę.
12x60kg
12x60kg
12x60kg
12x60kg
Wykroki ze sztangą (liczba na każdą noge, sztanga 20kg):
12x40kg
10x50kg
8x60kg

Wspięcia na palce na jednej nodze
12,12,12 bez przerw między zmianami nóg.

Push press(wliczając sztange 20kg):
12x40kg
12x45kg
10x50kg

Unoszenie sztangi przed siebie prostymi rękami (sztanga 20kg):
12x20kg
12x30kg
12x30kg

Wyciskanie sztangielek siedząc:
12x14kg
10x16kg
10x16kg

W opadzie hantelkami na tylny akton:
12x16kg
12x16kg
14x16kg

Unoszenie ramion hantelkami siedząc na skosie:
10x10kg
10x10kg
10x10kg

Kierownica - pierwszy raz, w życiu:
20x10kg
20x10kg
10x20kg

Bieżnia, tylko 15min bo spróbowałem biec szybciej od charta i padłem.

Już czuję, że zarówno nogi jak i barki dostały dzisiaj mocno. Najbardziej podeszło unoszenie siedząc na skosie i kierownica - prawdziwy pożar. W barkach pompa niesamowita, wogóle to wydaje mi się, że fat w moim przypadku zaczął schodzić od góry. W sumie wygląd dzisiejszych spompowanych barków wystarczył by mi na stałe. Do tego daleka droga więc korzeń marzeń.
Jak jutro wystąpią domsy znaczy, że przy plecach i tricu za mało ćwiczeń jednak zrobiłem.

Dzisiaj bez pytania dnia, umysł mam zajęty analizą swojego pomysłu push/pull treningu. Szkoda, że nikt nie znalazł czasu, żeby rzucić okiem.

Pozdrawiam


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2014-11-16 16:15:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12144 Napisanych postów 30554 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131111
Zawiodłeś mnie!
Myślałem, że analizowałeś swój pomysł na trening.
Z zasady akceptuję prawie każdy trening, który odpowiada trenującemu! Lepiej żeby robił cokolwiek niż nic (prawdopodobnie nikt z zainteresowanych nie jest aż tak głupi aby zrobić sobie jakąś krzywdę).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Mea culpa panie Janie.
Analizowałem podczas tworzenia. Ale mam kilka niepewności. np przysiady 3 razy w tygodniu trochę mnie przerażają. A najgorsze jest to, że im więcej czytam tym jest gorzej. W internecie na każdą teorie,trening czy diete można znaleźć 10 kontrteorii czy wywodów o nieskuteczności tudzież nieprawidłowości.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12144 Napisanych postów 30554 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131111
Tak to jest!
Im więcej wiesz tym bardziej wątpisz!
Był już taki, który umierając powiedział: wiem, że nic nie wiem.
Masz cel a dojść do niego można różnymi drogami. Nad wyborem optymalnym można długo dyskutować i tracić czas.
Wszystko zależy od Ciebie i Twoich upodobań. Musisz lubić to co będziesz robić aby Twoje marzenia stały się rzeczywistością. Redukcja tłuszczu trwa zazwyczaj długo co wcale nie znaczy, że nie można od razu mieć dużego deficytu kalorycznego oraz dużej ilości treningu! Odtłuszczanie trwa długo bo nagromadzony zapas tłuszczu ma dużo energii, którą nie tak łatwo zużyć.

Kiedyś normą było trenowanie tych samych grup mięśniowych 3x w tygodniu. Gdy miałem 15 lat to nogi trenowałem wg. programu zawodowych kulturystów i miałem efekty dobre. Główny trening ciała trwał 2,5 godziny.
Moje zdolności treningowe spadły 2 lata temu ale dzięki trenowaniu w sposób opisany w moim dzienniku zaczynam wyglądać trochę lepiej (tak sądzę).

Zmieniony przez - ojan w dniu 2014-11-16 17:45:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
ja leciałem 5x5 przez 8 tyg. 3 razy w tygodniu praktycznie to samo. efekty mega pod względem siły ale ty aktualnie masz inny cel.

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No to od jutra cisne push/pull, zobaczymy jak to będzie wchodzic.

Panie Janie, w sumie jakby się tak zastanowić, to coś jest na rzeczy w pańskim myśleniu. W 98 roku kiedy na diecie wojskowej ćwiczyłem przez dwa lata 5 razy w tygodniu, wiedzę miałem bardzo znikomą na granicy z żadną. Parę magazynów kulturystycnych krążących po jednostce i trening pokazany przez ciężarowca, który zresztą po 2óch miesiącach został przeniesiony do sportowego klubu na dalsze odbywanie służby plus jakaś tam wiedza od kolegów ćwiczących ze mną. Jako odżywki jadłem kleiki i mleko w proszku dla dzieci, na nic innego z żołdu nie starczało. Oprócz treningu siłowego codzienny bieg poranny na czczo przez pół godziny dobrym tempem. A jednak bez wiedzy jaka dziś jest dostępna chociażby w internecie oraz ułatwionego dostępu do osób doświadczonych np forum SFD i wydawałoby się dzisiaj, że z za dużą ilością treningu, udało mi się po 2óch latach ważyć 95 kg z widocznymi mięśniami brzucha. Wtedy nawet nie wiedziałem o pojęciu BF ale musiał być niski (szkoda, że nie mam zdjęcia z tamtych czasów).
Tu jest ten cały dylemat, na pewno z dzisiejszą dostępną wiedzą mógłbym wtedy osiągnąć więcej, ale z drugiej strony dzisiaj też nie jest łatwo, bo z braku doświadczenia w redukowaniu fatu ten przesyt informacji wcale nie pomaga. Dopóki nie minie kilka miesięcy zanim naucze się na co najlepiej reaguje a co wręcz przeszkadza, będe się tak motał.
Biorę pod uwagę pana zdanie (bardzo bliskie mej naturze), które jest dosyć przeciwnym do większości ale i opinie byłych grubasów dają wiele do myślenia z racji ich doświadczenia. Na koniec muszę wypracowac własną droge, a na razie dużo rzeczy biorę na tzw chłopski rozum.
Dla przykładu ta duża redukcja kcal. Rozumiem co przekazuje Wojtek, Kuba i inni, generalnie, że w końcu nie bedzie z czego obcinać. Moja metoda "na chłopski rozum"podpowiada jednak, że jak dojdzie do tego momentu, że waga stanie, to cóż, pojadę kilka miesięcy na zerowym czy lekko dodatnim i znowu zaczne redukować. Skoro organizm zwalnia żeby się dostosowac do mniejszej podaży kalorii, to przez te kilka miesięcy zerowej lub lekko plusowej podaży musi zadziałać odwrotnie. Wtedy dalsza redukcja.
Aczkolwiek to są rozważania, które mam w głowie i tymczasowo jem więcej niż na początju, tj między 2200 a 2600 kcal dziennie (wyżej w DT bo jem węgle). Co jest jakieś 600-800kcal mniej niż moje zapotrzebowanie.
Jak już się tak rozwinąłem, to przedstawie jeszcze moją nie popartą doświadczeniem rozkminke na temat częstego w internecie zjawiska spalania mięśni. Nie za bardzo rozumiem skąd ten strach przed tym zjawiskiem na redukcji. Skoro dostarczam bardzo dużą ilość białka (na kilogram prawie 2 gr) i pobudzam mięśnie do dużegooo wysiłku co drugi dzień to dlaczego niby organizm ma ich nie budowac mocniejszych tylko pobierać energie z nich osłabiając je, zamiast z kilogramów zapasów w postaci tłuszczu na całym ciele? To trochę przeczy logice, skoro organizm zawsze się adoptuje do sytuacji np prędkość metabolizmu do podaży dostarczanej energii itp, to niby dlaczego przy regularnym wysiłku w postaci treningu oporowego miał by robić na odwrót i niedostosowywać mięśni to tegoż? Czy odkładanie tłuszczu przy nadpodaży kcal nie jest takim odkładaniem na czarną godzine? I czy redukcja z solidnym treningiem siłowym nie jest taką czarną godziną?

Najważniejsze, że trening mnie cieszy, nie tęsknie za śmieciowym żarciem a i zrezygnowanie z gorzałki okazało się być bezproblemowe. No zrezygnowanie to za duże słowo, zredukowanie do 100-300ml na tydzień.

Gwid, a jak się czułeś po tych sesjach?

Ps. Mam mały dylemat (oprócz standardowych które mam zawsze). Wczoraj naprawdę ostro dałem w barki i nogi a dzisiaj znowu zero domsów W pierwsze 5 tygodni to był standard a teraz nic, niestety dla mnie to oznacza, że trening był za słaby. Nie wpływa to zbyt dobrze na moją psychikę, bo już myślę, żeby jutro pójść jeszcze ostrzej.

Pozdrawiam



Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2014-11-17 15:08:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12144 Napisanych postów 30554 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131111
Poświęciłeś dużo czasu na pisanie - mi rzadko zdarza się napisać więcej niż kilka linijek.
Twoje chłopskie myślenie podzielam i to jeśli chodzi o redukcję tłuszczu jak i spalania mięśni.
Od kilku lat oglądam w TV redukcje grubasów i zawsze sprowadza się to do obcięcia kalorii oraz treningów. Treningi mogą być intensywne (jeśli kogoś na to stać) lub spokojne (gdy poruszanie się jest już bardziej utrudnione).
MaGor np. przeszedł metamorfozę pod okiem Konrada Gacy, gdzie dieta była b. restrykcyjna i opierała się jedynie na karkówce i nie wielkiej ilości pomidora. Gaca stworzył własny system odchudzania (kiedyś był kulturystą), który obecnie ewoluuje do bardziej urozmaiconego jedzenia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
A jak sie miałem czuć? ciało na okrągło było zwarte i napięte. Fakt ze od 6 tyg juz mnie wszystko bolało mimo dodatniego bilansu. Ciężary szły juz +100% wiec wszystko wolało o pomstę. Program bardzo fajny dla początkujących na budowanie siły.

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12144 Napisanych postów 30554 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131111
Program wymagający a nie tylko dla początkujących!
Gwid nie stosował się do jego zaleceń i jednak wymiękł.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Z kronikarskiej powinności trzeba odnotować dzisiejszy basen z młodym. 1,5h w sumie, udało się trochę popływac. Oprócz kraula zrobiłem 4 baseny z deską i nogi przeszły w prawie zapomniany stan zabetonowanego kamienia polnego. Swoją drogą to ciekawe, że podobnego stanu nie osiągnąłem przy ostatniej sesji na nogi. Trzeba będzie dorzucić ciężaru, ale z drugiej strony przysiady będą na każdeym treningu więc może lepiej nie przesadzać.

Jutro taekwondo z synem a później siłownia. Coś czuje, że zgine marnie jak g..no sarnie. Tam naprawdę przesadzają z rozgrzewką. Obiecałem już synowi więc trzeba zęby zacisnąć i jakoś to przeżyć.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Konkurs "Modyfikujemy nogi" - bury07

Następny temat

Zamienić tłuszcz na mięśnie!

WHEY premium