Rozgrzewka B - ok.
Trening B
1. Hip Thrust na jednej nodze.
cc
cc
cc
2. Podciąganie
6x guma.
4xguma
6x guma
guma x4
3. Bułgary
5kg
5kg
4kg
3kg
4. Wyciskanie siedząc.
10kg
9kg
9kg
8kg
5. Dzień Dobry.
40kg
35kg
45kg
35kg
+wytrzymka.
Ad. 1 Boli, ale poszło.
Ad. 2 Lepiej niż ostatnio.
Ad. 3 Ok.
Ad. 4 Ok., chociaż na następne dokładanie jeszcze za wcześnie.
Ad. 5 Trochę lepiej niż ostatnio. Nie czułam już tak mocnego dyskomfortu w odcinku lędźwiowym. Ale ostrożnie. Jeszcze nie będę dokładać.
Wytrzymka - nie mogłam wstać z kolan. Czas gorszy niż ostatnio - 21:30. Mdłości przy tym.
Cały trening trzęsły mi się nogi. Przy 5-tym ćwiczeniu zrobiło mi się niedobrze i nie chciało przejść. Pojawił się gorzki posmak w ustach. Skończyłam, poleżałam (nie byłam w stanie wstać), potem się porozciągałam i tutaj wspominam ze wzruszeniem mojego pierwszego, prawdziwego pawia. Choć to raczej wygląda na to, że kreatyna nie chciała się ze mną zasymilować. Wydaje mi się to logicznym wyjaśnieniem, bo taki rodzaj mdłości mam odkąd biorę monohydrat. Przy jabłaczanie nie było tego. Więc albo rodzaj, albo forma stosowania. Ten mam do picia. Chyba go już odstawię, bo na pewno nie chcę powtórki.
Dowlokłam się jakoś do łóżka, nie było mowy o jedzeniu. Dostałam dreszczy, zdążyłam tylko ściągnąć mokre ciuchy i zasnęłam. Nie wiem nawet na ile, ale wstałam i dalej się trzęsłam.
W końcu spożyłam posiłek potreningowy. Zmuszałam się, żeby go dokończyć, a jakieś 30 min po zaczęło mnie tak ssać w brzuchu, że wciągnęłam paczkę fasolki, kanapki z jajem, ogóry i pomidory i dalej jestem głodna.
Głód trzyma. Robienie słoików z ogórami nie pomaga. Poszło jakiś 40. Uwielbiam ten zapach zalewy octowej. I na noc do pracy.
Woda - dobiję dzisiaj na pewno do 2,5l, może uda się nawet 3, awa x3, herbata z miętą x2.
Suple - Krea, BCAA, witaminy.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-08-06 16:48:42