Kulturystyka-siła,sprawność,piekno:cel: być mistrzem na MP 2015

Trenuję coraz mniej.
Być może jest to chwilowe osłabienie.
Nie mam sił na dłuższy trening niż 30-35 minut.
Mniejsza kaloryczność pozbawia mnie chęci do cięższych treningów.
Jednak chodzę dwa razy dziennie po 7km.

Rano trenowałem brzuch i barki: wznos ramion w bok stojąc 10x10p.
Po południu nogi: wyprosty 10x15p.

Czyżby wiosenne przesilenie?

Chyba tak...mnie też się wszystkie kontuzje odzywaja....można się wściec....

Ładuje witaminy,zmieniłem trening-powinno przejść....

Giaurnemo - starość nadeszła. A może to tylko dojrzałość?
masti - kontuzji w zasadzie nie mam (chociaż mam ból - nabyty od 3 lat odzywający się po cięższych treningach - między łopatkami ).
Witaminy w dżemach i tabletkach łykam, jem też cebulę i czosnek.

Dzisiaj rano zjadłem 5 jaj, 2 kromki chleba i dżem. Potem trening w seriach łączonych:
wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej 48/58kgx10p 63x8p 68kg/7x6p
podciąganie szerszym nachwytem na drążku do tyłu głowy po 7p
Następnie przeszedłem 7km.
Zjadłem ponownie 5 jaj, 2 kromki chleba i dżem.
Zjem później jeszcze 5 jaj i 0,5kg twarogu oraz jakiś dżem.
Prawdopodobnie zrobię po południu przyciąganie sztangi w opadzie tułowia oraz biceps z tricepsem w seriach łączonych.
Zrobiłem rurę do masażu pleców:

Ten ból między łopaktaki ta rura wyleczysz-choc wg mnie lepiej piłka tenisowa opierając się o ściane-na filmie jest to dokładnie pokazane-Mawashi to wyjaśnia

Panie Janie 15 jaj na dobę - i jak tu wierzyć lekarzom że nie powinno się jeść dużo jaj - wystarczy popatrzeć na Pana i na pierwszego lepszego co ich słucha i siedzi w kolejce pod gabinetem...

Słuchajcie lekarzy!
Błędy żywieniowe wychodzą po latach. Kulturysta to specyficzny sportowiec.

Zrobiłem jeszcze to co planowałem:
przyciąganie sztangi nachwytem do brzucha 48/58/68/78kgx10p 88x6p
triceps na wyciągu drążek prosty 4x10p
biceps negatywy po 4p
i marsz wieczorny.

Jem coraz więcej chleba i dżemów. Po prostu z głodu
Oprócz tego 16 jaj i 0,5kg twarogu chudego.
Treningi bez zmian.
Dzisiaj rano 8 serii na brzuch i 10x12p wznosy ramion w bok stojąc a potem marsz 7km.
Po południu wyprosty kolan 10x17-15p a wieczorem marsz 7km.
Jutro tylko klatka z plecami i jeden marsz. Na drugi nie będzie czasu - przyjęcie urodzinowe w rodzinie.

Na razie wg planu (serie łączone):
wyciskanie sztangi na poziomej 48/58kgx10p 63x8p 68kg/7x7p
podc. na drążku nachwytem do tyłu głowy po 8p
Potem marsz 7km.

Nie jest za dobrze!
Forma ginie - mniej objętościowe treningi i dżemy są tego przyczyną.
Trochę dopinguje mnie forma rkarpińskiego
Chodziłem dzisiaj 3x7km.
Barki - wznos ramion w bok stojąc 10x12p
wyprosty kolan 10x17p
(były to osobne sesje).