Kulturystyka-siła,sprawność,piekno:cel: być mistrzem na MP 2015

ALEXANDER63

uczę sie od starszych i lepszych
wieczorkiem wypijam drinka 100g z soplicy orzechowej lub sliwkowej,wina własnej roboty niemam

Ucz się, ucz!
Ja wiem, że nic nie wiem!
Ten drink to dobry pomysł - wg Zagłoby: orzechy mają olej a drink zaniesie go do głowy!

Rano tylko 13x20p wznosów nóg w zwisie . Potem 2x15minut marsz do sklepu. Później trasa 7km w krótkich spodenkach bez koszulki.
Po południu 13x10-12p wznos ramion w bok stojąc
Trochę padało - czyli jestem bardzo słaby
Pójdę pojeździć na rowerze - może wchodzenie na taboret byłoby bardziej wskazane ale jazda jest przyjemniejsza!
(Mamy odwiedziny sąsiadów żony - pani powiedziała, że mam teraz więcej mięśni niż rok temu i są wyraźniejsze )
Ciekawe czy to była prawda - Sopot będzie miarodajniejszy!

Leżałem rano dłużej i potem byłem na trasie 7km.
Po powrocie zrobiono mi zdjęcia.
Sylwetka z przodu wydaje mi się zdeformowana poprzez niewłaściwe nachylenie telefonu.
Cóż - wygląda to dosyć kiepsko!
Zdjęcia tyłem na razie nie zamieszczam - nie ma deformacji lecz jest dużo zmarszczek skóry!

Dla mnie jest b.dobrze, no ale ja się na kulturystyce nie znam

Forma ekstra, nawet z deformacją czy bez

Misiek_masownik

Forma ekstra, nawet z deformacją czy bez

Jesteście bardzo mili - Ty i Marcel .
Niestety nie jest tak dobrze (a myślałem, że jest - bo w lustrze niby było).
Fotograf pokazał mi jak dużo jeszcze mi brakuje.
(Nie chciało mu się odpowiednio mnie ustawić i skorygować - dzięki mu za to!)

Panie Janie, generalnie mówiąc Pana sylwetka cieszy oczy... Ja podobnie jak Marcel, na kulturystyce się nie znam, ale Pana nogi, barki, najszerszy, triceps - a więc to, co chciałbym mieć chociaż w 20% takie jak Pan u siebie, robią ogromne wrażenie na mnie.

Wojtek - mam wszystko to co mówisz ale chciałbym mieć to lepsze od moich rywali na scenie.

Duch i ciało mam mdłe!
Wczoraj bez treningu siłowego. Wieczorem stepowałem na swoim wyższym taborecie przez godzinę - spociłem się i skóra mnie szczypała!

Dzisiaj rano wznos nóg w zwisie 13x20p . Po przerwie trasa 7km.
Późnym popołudniem (po kilku drzemkach) :
wyciskanie sztangi w leżeniu 3x10p 5x6p
podciąganie na drążku po 7p (w ostatniej było 6p)
Zjem chleb z dżemem i kawałkiem wieprzowiny aby później pojeździć na rowerze (wolę ten powiew wiatru i dłuższy czas niż zlanie potem przy "taboretowaniu" ).

Długie dolegiwanie po upojnej nocy.
Potem w samo południe trasa 7km.
Późnym popołudniem
wznos ramion bokiem w górę stojąc 5kg/2x15p 13,7kg/13x6p
Pod wpływem artykułu w KIF oraz własnych przekonań uznałem, że tak jest lepiej dla barków
Nie zgadzam się z innym twierdzeniem wg którego należy na barki wykonywać więcej powtórzeń.

Dojadam ciasta oraz jem więcej twarogu - okazyjnie kupiony (a zamrażarka ma ograniczoną pojemność).

Zaraz wsiadam na rower.
Trochę mi wstyd, że z trudem osiągam na trekkingowym rowerze prędkość niewiele większą od 20km/h.

Ojan- nie ma sie czego wstydzić...ja pdobną średnia osiągam-zależy na jakiej drodze jadę...
Mam rower górski i nie bardzo sa tam przełożenia szybkościowe-wykręcić na nim prędkość chwilową 40 km/h jest bardzo trudno
Dziś miałem max ok 27 km/h-zapomniałem wymienic łańcuch i zebatki po poprzednim sezonie-dzis ciaglę spadach,gdy mocniej przydusiłem,np pod górki...

W Sapri startował teraz zawodnik IFBB Dion Friedland z Południowej Afryki-wygrał kategorię + 65 lat




na zdjęciu poniżej z prezydentem IBFA Biagio Filizola

Wydaje mi się, że to ten sam zawodnik tylko kilka lat wcześniej: