Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12143
Napisanych postów
30553
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131096
Testu dzień 9.
Dzisiaj rano marsz a wieczorem marsz z 5 interwałami 200m bieg/100m marsz.
Ograniczyłem węglowodany - wydaje się, że trochę lepiej wyglądam niż wczoraj.
Zażyłem też diabełka - wydaje mi się, że zasłużyłem na niego.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12143
Napisanych postów
30553
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131096
Dzień 10.
Rano ok. 10 serii na brzuch (w przerwach rozciąganie do szpagatu).
Potem trasa 7km bez koszulki ale z 5 interwałami 200m bieg/100m marsz.
Po południu klatka z plecami seriami łączonymi:
1.Wyc. sztangi 48x12p 58/68kgx10p 73kgx8p 7p 6p?
Podc. nachwytem na drążku 6x8p
2.Wyc. sztangi na skosie 48/53/58kgx10p 63kgx10p 7p
Podc. na drążku podchwytem 5x9p
3.Rozpiętki na poziomej 17kg/3x15p
Ściąganie drążka wyciągu prostymi rękami do ud stojąc 22kg/3x10p
Po diabełku dużo więcej śpię a i w nocy budzę się znacznie mniej (np. dzisiaj chyba 2 razy - ale poszedłem trochę później spać z powodu Opola).
Miało być znacznie mniej węglowodanów a zżarłem 4 kawałki sernika!
Pójdę jeszcze raz na trasę bez koszulki - b.ciepło!
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Nie zmeczyl Pana poziom nocy kabaretowej ? Kurcze, w moim przekonaniu najslabszy kabareton od wielu lat, a kabarety kocham i zawsze bedac w kraju staram sie isc na wystep na zywo, zeby wynagrodzic prace artystow, bo DVD nie kupuje nigdy. O poziomie konkursu piosenki to nawet nie wspominam, przez grzecznosc ;)
Chyba Panu pozazdroszcze i tez zaczne spacerowac wieczorami - pare km z psami - dzien sie juz wydluzyl i mozna sobie pozwolic. Nagram sobie rozmowki i bede sie doksztalcal z jezyka, bo czas goni a mnie sie juz kolejny marzy do nauki ;) W domu wieczorem juz sie nie zmusze, bo zawsze sa przyjemniejsze ;) rzeczy do zrobienia, a tak w sam raz bedzie okazja ;)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12143
Napisanych postów
30553
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131096
Xzaar- kabaretów nie oglądałem (moja żona chodzi wcześniej spać a ja z nią).
Maszeruję między 19-21 to DARNOK biega prawie po ciemku.
W mimowolną naukę języka tzn. bez pełnego skupienia się nie wierzę. Syn słucha płyt w czasie jazdy samochodem i efekt jest minimalny (będąc u niego próbowałem słuchać w czasie treningu kulturystycznego i utwierdziłem się w przekonaniu, że jest to trudne).
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Słuchanie języka i nauczenie się tego bez praktyki ewentualnie max skupienia, powtarzania, to jak oglądanie filmów instruktażowych np z potreningu.pl i twierdzenie że się wie jak się ćwiczyć (technika). Wiem po sobie, że swoje trzeba odbębnić , skorygować itd itp. Ale jako uzupełnienie, to już inna sprawa
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12143
Napisanych postów
30553
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131096
Tak, tak!
Do wszystkiego trzeba się serio przyłożyć (są co prawda jednostki którym przychodzi to jakby bez wysiłku z ich strony - np. zięć mojej żony i ich dzieci; córka też ma takie zdolności ale syn żony mimo wieloletnich wysiłków postępy są niewielkie).
Podobnie jest z trzymaniem diety u mnie! Kilka dni da się jeszcze jakoś wytrwać!
Po dłuższym spaniu (działanie diabełka - potwierdzone opiniami testujących) i posiłku pójdę na trasę aby się opalić i wytopić tłuszczyk.
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
U mnie to tylko drobny dodatek - kuje zwroty i slowa techniczne, ktorych na codzien nie mam okazji trenowac na zywo a sa / moga byc mi potrzebne. Na codzien nie mam wkolo siebie Polakow, tylko chuda w domu, wiec caly dzien operuje z nativ speakerami, wiec praktyki mi nie brak. Dodatkowo, ludzie tu sa przemili, chuda nieraz 15 minut w sklepie stoi i uczy sie wymowy - dopoki wszystkiego nie powie prawidlowo Panie jej nie chca wypuscic. Grunt to chciec sie nauczyc, reszta to tylko kwestia systematycznosci i pracowitosci ;)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12143
Napisanych postów
30553
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131096
Przyglądają się i pozdrawiają. Co potem mówią - nie wiem. Chodzę tak (trochę biegam te interwały) wzdłuż drogi powiatowej po ścieżce rowerowej bez koszulki dopiero trzeci dzień (czasem zatrąbi ktoś - zdarzało się to częściej gdy byłem w koszulce i to bez względu na to czy biegłem czy tylko szybko szedłem).
Trening barków taki sam jak 14 czerwca. W wyciskaniu udało się dodać po 1p a przy wznosach w bok po 2p. Nie wiem czy to zasługa psychiki czy diabełka. Trening z dłuższymi przerwami odpoczynkowymi.
Teraz idę w trasę 7km - ochłodziło się a burza przeszła bokiem (mam nadzieję, że mnie nie dopadnie). Idę w koszulce bez rękawków.