[M]Porandojin/DT/podsumowanie+foto 47,83,90, 118

aaaa no ok , to trzymam kciuki za sukcesy:)

HIM, HAM..
To ćwiczenia z postu dla połamańców.
https://www.sfd.pl/-t722248.html
Robię je przed każdym treningiem + ćwiczenia Mawashiego które są pokazane niżej.
Polecam szczególnie przed MC w każdej wersji.

Mawashiego ćwiczenia też robię, ale nie wiedziałam że te drugie się tak nazywają. Dzięki.

Dietka




Dzisiaj szaszłyki z kurczaka i boczku. Potem wkleję zdjęcie.

Dzisiejszy trening zaczął się od rewelacyjnego powera, ale chyba wszystkie siły straciłam w pierwszym ćwiczeniu. Nadal staram się nauczyć poprawnej techniki, ale ćwiczenie bardzo mi odpowiada. Daje po tyłku aż miło.
Wypady w ostatniej serii robiłam z efektami akustycznymi, ale jestem zadowolona, bo nie rzucało mną na boki i równowaga zachowana do końca.
Wiosło - tak sobie, dołożę do ostatniej serii na następny raz.
Wznosy bokiem - w miarę, ale ostatnia seria wystękana.
Wznosy bokiem w opadzie - masakra jakaś - boli, jak nie wiem co. Ostatniej serii nie dałam rady i wróciłam do obciążenia 1,25kg.
Plank - jak zwykle po mojemu.
Wznosy bioder - nie wiem za bardzo, jak progresować przy 30s przerwy, bo samo wygramolenie się spod sztangi zajmuje mi więcej. O bólu miażdżonych kości nie ma co wspominać. Podłożyłam poduszkę i dalej boli. Ale ćwiczenie super - mam nadzieję, że tyłek będzie jutro bolał, jak ostatnio.

Wytrzymka - miałam zrobić 3 obwody, bo jakoś opornie mi szło, ale się zmusiłam i zrobiłam 5.

Na bieg nie starczyło siły. Może wieczorem wygospodaruję chwilę na interwały.

Po treningu rozciąganie, przed oczywiście rozgrzewka.










Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-07-30 17:33:05


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-07-30 17:33:52

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-07-30 17:35:32

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-07-30 17:36:42

No to tak, żebyście też zrobiły się takie głodne, jak ja.







Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-07-30 19:42:44

Micha



Ciecze: woda 3l, 3x słaba kawa z mlekiem.
Suple: skrzyp, przetacznik.


Dzisiaj bieg na 10 km zaliczony. Ostatnie 500m na max. Świetne samopoczucie, a potem dętka. Zrobione 50 przysiadów.
Czuję, że znowu zebrałam wodę.

Bolą mnie odciski (i tyłek po wczorajszym) po przedostatnim treningu - znacie jakieś domowe sposoby na ich zaleczenie?
Po ostatnim obejrzanym filmiku z MC i RDL pogubiłam się. Czy MC robimy na mocniej zgiętych nogach i odkładając schodzimy do siadu, a RDL bardziej proste, tak żeby pracowały dwugłowe mocniej?

Nie wiem, jak tam filmik z przysiadami? Może być taka jakość? Bo, jak trzeba to nagram nowy w lepiej oświetlonym miejscu.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-07-31 21:36:46

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-07-31 21:37:35

Tak popatrzałam na Twoją rozpiskę z treningu.. I na wznosy bioder ze sztangą.. Nie powiem - milutkie ćwiczenie.
Ja sobie kładę pod ciężary na sztandze po dwa 20kg krążki. Wtedy sztangę masz wyżej i łatwiej się wykulać

A progresujesz, bo 30s to strasznie mało na zmianę talerzy.

Biorę krótką sztangę. Jak podłożysz sobie te talerze (po dwa na stronę) to już wyślizgnąć się łatwo.
Ale ja nie wyłażę . Kładę sobie obok po każdej stronie krążki np. 5, 2,5kg i tylko wyciągam rękę, nasuwam na gryf i jadę dalej

O dzięki. A co robisz, żeby sztanga nie stała się częścią Twojej miednicy? Bo mnie tak bolą kości, że nie myślę o technice, tylko o bólu.