cykl 6 - dzień 8
waga - 90,2
nadal czuje bicki po poniedziałkowym treningu
waga - spadło, trochę nie ufam tej mojej wadze, ale wyniki potwierdzają wyniki z analizy
dieta - wg wytycznych dla DNT -> szczegóły diety link
siłownia - klatka, barki, triceps, brzuch
klata
wyciskanie płaskie - docelowo 90kg x 6/6/6/5 + 70kg x 8, poszło dość fajnie, choć cały czas lewa ręka w ostatnich powtórzeniach nie nadąża, na następny trening który idzie w sobotę dodaje 2,5kg i spróbuję powtórzyć dzisiejsze wyniki jeśli chodzi o powtórzenia
wyciskanie skos - 50kg x 8/8/8
rozpiętki skos - 19kg x 10/10/10
barki
wyciskanie zza głowy - 40 x 12 , 45 x 8/8/7
wyciskanie hantel ławeczka kąt ~80stopni - 18kg x 8/7/6 - w każdej serii próbowałem zrobić po jeszcze jednym powtórzeniu ale w połowie drogi mnie zatrzymywało
unoszenie bokiem - 8kg x 15/14/12
triceps
dipsy - 2 serie 8 / 6, po treningu barków i szczególnie klaty tricepsy dość mocno zmęczone i dość mocno brakowało mi sił
dipsu na maszynie - 3 serie x 12/12/12 - ciężko
francuz nad głową na wyciągu, lina - 3 serie x 9/9/9
prostowanie przedramiona do tyłu z hantlą - 8kg x 15/15
brzuch
unoszenie nóg w zwisie do samego drążka - 8/8/8 - uwiązałem się paskami, więc mogłem się skupić w 100% na unoszeniu, dziś technika była już konkretna, zrobiłem po 8 powtórzeń w każdej serii, niesamowicie mnie to ćwiczenie wypompowało (najbardziej na dzisiejszym treningu), zaczęło ze mnie cieknąć, bardzo fajnie czuć w takim wariancie cały brzuch, szczególnie góra brzucha, która jest atakowana w sposób niestandardowy bo od dołu - suuuupppperrrr ćwiczenie - myślę że wzmocnie się nim dość mocno pod l-sit, który dość ciężko mi idzie bo mam dość masywne nogi i ciężko mi utrzymać je w poziomie przez dłuższy czas
skłony z linką wyciągu górnego - 3 x 18/18/18, poszło dość fajnie
aeroby
dziś po raz drugi orbitrek z interwałami
ostatnio obciążenie ustawiłem na level 9, dziś myślę sobie zaszaleję i wrzucę 11, teraz już wiem o czym pisaliście mówiąc że będę rzygał interwałami - generalnie masakra
zrobiłem
8 minut luźno
3 x 1 min interwałów (45s max / 15 luźno)
3 minut lekko - tempo aerobowe
3 x 1 min interwałów (45s max / 15 luźno)
6 minut lekko - tempo aerobowe
w sumie 22 minut
dziś chciałem zrobić 6 interwałów pod rząd, ale przestawiłem obciążenie 2 levele wyżej, jak zacząłem robić interwały to przy 2 myślałem że spadnę na ryj z tego orbitreka tak mnie wypompowało, wydusiłem jeszcze jeden i najlepiej jakbym podpiął się pod jakiś respirator, ale nie byłem w stanie przypomnieć sobie nr po erke, oddech ledwo co łapałem pot lał się ze mnie jakbym był pod prysznicem
zrobiłem mały odpoczynek 3 minutowy w luźnym aerobowym tempie i znów ogień z 3 interwałami, niestety tego ognia już zbyt wiele nie było taki byłem spompowany, ale mimo wszystko po tej drugiej serii poczułem jak jestem cieniutki wytrzymałościowo - interwały to jest to
nie wiem czy dam radę zrobić takie interwały w piątek po treningu nóg, może to być dla mnie krótko mówiąc mocne seppuku
dziś zobaczyłem i poczułem moc dobrych interwałów, ale podejrzewam że jeszcze nie udało mi się zrobić konkretnych interwałów
edit
jeszcze jedno, od dziś zaczynam działać coś w kiernku walki z nadmiarem skóry
na razie robię w trakcie prysznica po treningu polewanie brzucha i pośladów na zmianę ciepłą/zimną wodą (bo tam będę miał największy problem)
powoli będę szukał też innych metod na walkę z nadmiarem skóry
Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-05-22 22:25:48
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ