Dieta JEM/NIE JEM - testował Mawashi, opracował Biniu

Ciekawe czy istnieje na prawdę zdrowa żywność ogólnie dostępna.
Warzywa, owoce inne roślinki- pryskane, nawożone itp.
Zwierzyna- faszerowane hormonami, diabli wiedza czym karmione,
Ryby- albo hodowlane więc mniej wartościowe, te dzikie to też nie wiadomo gdzie się szwendały.
Wszystko przetworzone, konserwowane itd.
Gdzieś widziałam książkę o odżywianiu się światłem słonecznym, może należałoby spróbować? W sumie byłaby to najtańsza metoda odżywiania

Anqua pewnie, że istnieją np. na wsiach z naturalnych hodowli, jaja, mięcho wszystko na naturalnym ziarnie, to samo świnie karmione ziemniakami z domieszkami ospy(?) nie pamiętaj jak to się nazywało. Wiadomo, że np. ziemniaki, czy pomidory trzeba spryskać, bo bez tego stonka i inne szkodniki zżarły by je do 0. Dla przykładu jak jestem u dziadków, to zawsze dostaję mięcho z kuraka, wieprzowe, czasami się trafi wołowina, jaja. Mięcho jest bardziej tłuste niż te sklepowe, mniej mięcha, smaczniejsze to na pewno, jajka mają mniej intensywną barwę niż te sklepowe.
Szczerze gdybym miał środki i chęci, to opierałbym źródła tłuszczu i białka tylko na rybach typu łosoś, makrela, śledź i ogólnie owoce morza, ale wiadomo nie są to tanie rzeczy, no i zapach z ust nie jest miły

Widzę, że nie tylko ja nie śpię.

Do wyra regenerować się

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-03-19 01:52:12

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-03-19 01:55:38

choc i tak zanim te promienie sloneczne do Ciebie doleca musza przejsc przez chmury smogu

z reszta nigdy nie wiadomo co sie zdarzy jutro
moze byc trezsienie ziemi w Polsce albo jakies tsunami na Baltyku sie zrobi i w piz.doo zaleje pol Polski

kiedys - jeszcze nie tak dawno w sumie - sluchalem rad innych
i z jednej skrajnosci - jadlem wszystko
wpadlem w inna - jadlem tylko to na co 'oni mi pozwalali'
wiadomo jak to wyglada
przed treningiem tylko ryz z kurakiem
na obiad tez wiadomo ze najelpiej ryz z kurakiem
a na kolecje ryz z kurakiem - no i oczywiscie na sucho bo te 50g sosu co dostarcza 7g wegli (glownie z warzyw) moze zaszkodzic

skrajnosc jest najlpesza metoda aby wszystko szybko spyerdolic - za przeproszeniem

trzeba jesc zdrowo - ale trzeba sie kierowac tym co podpowiada organizm
jesli po czym sie zle czuje,cos sie nie trawi - co mozna latwo sprawdzic - albo po czym ma sie biegunki - jeszcze gorzej
co z tego ze zjemy cos mega zdrowego czy polecanego skoro nasz organizm nie daje rady i tak wiekszosc wydali
albo bedziemy sie zle czuc

praktycznie wszystko jest dozwolone jesli
-spozywane w okreslonych porach
-spozywane okreslone ilosci
-spozywane zgodnie za zalozeniami czy to diety czy to celu - z reszta jedno wynika z drugiego


niestety panuje moda - prezywlaszczania sobie/stosowania diet ludzi uprawiajacych ten sport ktorzy sa PRO
wiec czesto tak bywa ze Jasiu amator ktory cwiczy w piwnicy - nie dosc ze cwiczy jak pro to jeszcze je jak pro
jest to droga jakas - dobre a moze jedyna dla pro - ale na pewno nie jedyna i nie najlpesza dla Jasia ktory cwiczy pol roku czy 5 lat i w doopie ma wystepy na scenie a chce jedynie poprawic swoj wyglad czy chce aby laski na plazy na niego lecialy

zeby byc fit nie trzeba byc jak pro - wystarczy ulozyc sensowna diete,gdzie teoretycznie wszystko jest dozwolone w okreslonych ilosciach czy w okreslonych porach

btw-jakos mi nie idzie to przestawianie sie na 8h uczty

zatrzymalem sie na ~10-11h
ale ciekawy tydzien byl i planowo mial byc przejsciowy
chcoiaz ten plus ze przestawilem sie na 4 posilki - 4 mam miec docelowo - chociaz ten plus
jeszcze tylko uciac te 2-3h i bedzie zgodnie z zalozeniami


jutro ostatni czit day - pizza xtra large,2x czipsy,jakies skrzydelak w panierce i pol kitra coli
w sumie KSW 15

......a za tydzien ruszam na 100% z dieta
i bez czitowania


.....az takiego


Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-03-19 02:03:08

ooo sporo stron przez jeden wieczor

wydaje mi sie ze przeczytalem all
ale czy jakas sprawa zostala nierozwiazana ?

Nie, dyskutowaliśmy tylko, żeby jeść to, co nam odpowiada właściwie, byle wszystko z umiarem. Jakoś tak to szło.

W pełni popieram, w sumie. Odnośnie tego ryżu - chyba wymieszam kilka rodzajów i będę jadł wszystkie naraz. Bez białego, bo za szybko się gotuje. Niby czemu nie? Można i tak ;P

Biniu - jak patrzysz na cheat meale na diecie redukcyjnej? Bo to sprawa kontrowersyjna dość. Jedni mówią, że absolutnie nie, inni, że nawet potrzeba (leptyna, grelina) i tak się w sumie zastanawiam...
BF pomierzyłem dzisiaj suwmiarką i wyszło mi 16%, chyba nawet się zgadza.

dieta ogólnie się sprawdza na pewno zdrowsza od DUKANA ;)

Zmieniony przez - KUBINHO w dniu 2011-03-19 08:08:37

cheat meal

hmmm
nie jestem pewien czy tego nie omawialem w Q&A w Perfect Body - musze sprawdzic - jesli nie dzieki za podpowiedz

w skrocie

jasne ze TAK
ale z kontrola !

ile co jak i kiedy
zalezy
od diety, okresu diety, % tluszczu
itp

1-2 posilki wysokoweglowodanowe i niskotluszczowe najlepiej na wieczor w tygodniu
to ogolne nie w 100% pewne zalecenie

Ludi ja mam teściów na wsi i też się na "wsiowe mięsko" załapuję. Ale biorąc pod uwagę, że mam spore zużycie mięsa a oni mają ograniczone możliwości hodowlane to jest to tylko jakiś procent w mojej diecie. Dlatego napisałam ogólnodostępne, bo niestety większość z nas na to co w sklepach jest skazana.

Co ciekawe u moich teściów mieszkają 2 siostry męża z dziećmi i te dzieci:
-mleka od krowy nie wypiją, bo wolą danonki,
-mięso nie bardzo chcą jeść, bo wolą np.parówki,
-warzywa to są w ogóle "be", lepsze słodycze,
-owoce jedynie w kompocie.
Dla mnie trochę przerażające.

Solaros przesada na pewno nie jest dobra w żadną stronę, sama miałam okres paranoi na tle tłuszczy i wcale dobrze na tym nie wyszłam. Po za tym jak się człowiek za bardzo przejmuje to jest zestresowany, a stres nie sprzyja ładnej sylwetce
Z żywieniem słońcem miałabym jeszcze taki problem, że ja na słońce uczulona jestem i chociażby latem bez żadnego blokera z domu wyjąć nie mogę.

Mleko zawsze piję jeszcze ciepłe od krowy, nie ma nic lepszego Nie ma nawet co porównywać do sklepowego mleka, w którym jest sama woda.

Co do cheatów. Jak chcesz cheatować raz na tydzień, dwa, to ckd jest idealne. Sam dzisiaj zaraz zaczynam jeść to na co mam ochotę, żeby zmieścić się w przedziale 500g ww przez dzień Na normalnych dietach też można cheatować, ale nie w takim stopniu jak na ckd, tutaj masz wypłukany glikogen i organizm w pierwszej kolejności będzie myślał o jego uzupełnieniu, a nie odkładaniu nadmiaru kalorii w tłuszcz, na low carb, zbilansowanej zazwyczaj jest tyle ww, że ten glikogen jest uzupełniony i większe cheaty wyrzucą organizm z redukcji. Wiadomo, że jakiś kebab, chipsy, czy pizza nie zaszkodzą raz na tydzień.

doisz cyka krowy?


ja nie lubie pic takiego mleka
nie wiem - nie podchodzi mi wogole
najlpeije mi wchodza takie z 3,2-3,5% fatu
proste ze sklepu - zimniutkie
low fat milk tez nie za bardzo


czit moze byc przydatny
zalezy od diety glownie
a moze jeszcze bardziej od % bf
im mniej - tym na wiecej mozna sobie pozwolic

po dlugim okresie restrykcyjnej diety - tj. bez wegli
poziom lepytyny moze drastycznie spasc
jeden posilek nie jest w stanie jakos specjalnie podniesc tego poziomu do stanu sprzed reduckji ale cos tam podniesie na pewno
a leptyna informuje muzg o poizomie tkanki tluszczowej
daje znak aby przestac w koncu jesc - aby przestawic sie na spalanie fatu a nie na magazynowanie

a jesli nawet nie pomoze to zawsze lepiej planowany czit/czy caly refeed day niz podjadanie w trakcie redukcji

dobrym sposobem jest planowanie czita/refeed'u - jak w przypadku UD 2.0



Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-03-19 13:56:39