[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

faftaq

dideek - mam problemy, ale radzę sobie. Najlepsza rada - taka wstepna to nie robić tego co wywołuje ból.

Kwestia wiadoma
Przyjmujesz w dzienniku propozycje tematów na artykuły na PT, czy traktujesz to jako zaśmiecanie?

Dzięki, darknes17 - niestety nie tam był ten tekst o probiotykach.

http://potreningu.pl/articles/4425/twoj-tluszcz-juz-podskakuje-z-radosci-na-mysl-o-swietach  taki swiateczny art :)

Troche sie w Tobie hejter włączył

ważne że z humorem

Jeden z najmocniej trafiających do wyobraźni artykułów jakie ostatnio czytałem.
Chodzi o kwestię mentalną rzecz jasna...
Level Pro jak zwykle Tadeusz.

Mogłeś dopisać, że obżarstwo jest grzechem.Grzeszyć z okazji święta ? Cóż za ironia losu

Artykuł chyba pozostanie w nie jednej głowie nawet po świętach

Osobiście święta dla mnie są takim czasem gdy swobodnie sobie zjem, różnych dobrych rzeczy , nawet wszystkiego po trochu. Uwielbiam słodkie więc ciasta wjadą na bogato.
Do meritum, ludzie traktują święta jako bonus - kilka dni mega obżarstwa ( znam przypadki gdzie ludzie sie opychają ile wlezie przez 2-3dni non stop) czasem nawet święta trwają do sylwestra :D
Potem sezonowcy zapisują się na siłke w styczniu a w lutym znowu pusto :D

Kwestia tego jak radzimy sobie z poczuciem winy spowodowanym bądź co bądź świątecznym obżarstwem. Osobiście lubię od czasu do czasu najeść się do syta ( czytaj aż nie mogę więcej wcisnąć ) jednak to akurat pomaga, szczególnie gdy większą część roku trzyma się dietę.
A wyrzuty ? Trzeba sie raczej pogodzić z faktem ile tysięcy kcal pochłaniamy, bo o ile dobrze sie prowadzimy to i tak ten syf z nas zejdzie :)

DamienFreels

Osobiście lubię od czasu do czasu najeść się do syta ( czytaj aż nie mogę więcej wcisnąć )

Ja tam wolę codziennie

Sęk w tym, że dużo osób ma takie praktyki codziennie - pewnie Tadziu więcej by powiedział na ten temat :)