żona

my mieliśmy 3 dipy i jeden sos karmelowy bodajże i jak dla mnie nic do zjedzenia, żona trochę tego czekoladowego jadła, ale też bez szału.

[...] lata to ilość kroplówkowa BCAA zapodaję przed treningiem i w trakcie tzn po siłowym a przed bieżnią. Tak się składa, że też pędzę na lidlowym wikcie bo mam pod nosem a żona stwierdziła, że nie bedzie robić dla mnie zakupów dietowych bo niby zawsze coś mi nie pasuje. Mi asdowe/tescowe produkty po prostu nie smakują ;-) A uciąłem dość sporo [...]

[...] trenera od przygotowania fizycznego. Współpraca układała się tak dobrze, że ta dwójka wylądowała w jednym z hoteli, gdzie spędziła z sobą gorące chwile. Na wieść o tym żona boksera - Natasha Haye (oboje na zdjęciu), spakowała się, zabrała z sobą synka Cassiusa i wyprowadziła z domu. źródło: bokser.org A tu zdjęcie prawdopodobnie tej pani od [...]

No super Marek, ją zamiast odpoczywać to jeżdżę po zakupach z żona.

Przychodzi mąż do domu, a tam żona rozwalona na łózku leży i mówi - w_ypie_rdol mnie jak świnie a mąz na to: - w y p i e r d a l a j świnio

[...] zrobiła... Mama: - Jak ta ku**a leży? Przecież mu niewygodnie. Koniec meczu z Ekwadorem. Piłkarze pojechali do hotelu, rozeszli się do swoich pokoi. W jednym z pokoi czeka żona Mirka Szymkowiaka. Mirek wchodzi, rozbiera się i idzie pod prysznic. Po chwili słyszy pytanie : - Mirek, gdzie byłeś ? - Biegałem... - Ale ta koszulka jest sucha i nawet [...]

Faktycznie kuchnia jest miejscem,w ktorym spedzam duzo czasu Nawet zona czesto tylko kiwa glowä z niedowierzeniem i pyta znowu cos jesz?!? Cerber z tym apetytem nie ma tak kolorowo,czesto sie zmuszam do zarcia zwlaszcza kurczak z ryzem na sucho wychodzi mi juz bokiem.

jeszcze nie zona ale o nia bym sie nie martwil raczej o B-50 Zmieniony przez - dominao w dniu 2008-12-15 16:12:26

Pewnie sie pana tadeusza Inwokacji uczyl Albo trenuje sepuku w serce na stojaco Piotrus a ta niunia moze by po kolezensku lodzika zrobila jak bym pod krokodylka podlecial? No chyba ze przyszla zona to nie wypada

[...] przeleciał czyjœ pekińczyk, ujadajšc jak szalony, a mężczyzna w dżinsach i kowbojskiej jedwabnej koszuli zwymiotował na niego, niemal topišc biedne zwierzę. Pani Brockway, żona pastora metodystów, czknęła basowo, po czym trysnęła fontannš przetrawionego rostbefu, tłuczonych ziemniaków i musu jabłkowego. Mus wyglšdał tak, jakby był dobry, kiedy [...]

Zapowiada sie Ciekawy dziennik jesli aktywnosc zostanie na tym poziomie :-)) Sylwetka konkretna a ostatnia fotka mega, widac ze pro robil ale jednak prezentacja tez na wysokim poziomie. Kopyta miazga :-)) postaram się, żeby dziennik był konkretny, bo w sumie to mam dużo czasu ostatnio - za dużo :D co do samej sesji - jak tam stałem i patrzyłem w [...]

Skrzydełka urosną jutro, jutro katujemy z Żoną plegar :-)

Też wpłata odemnie poszła. Wraz z żoną walczymy o życie naszego dziecka ( jeszcze się nie urodziło a już cierpi) i rozumiem co przechodzą rodzice małego. Tylko, ze u nas nie potrzebne są takie nakłady finansowe bo pokrywa NFZ . Zdrowiej Franku

no taka żona to skarb, ja dostałem szalik

no taka żona to skarb, ja dostałem szalik Pewnie że skarb ,a na dodatek te same zainteresowania :-D sport i motocykle:-)

no taka żona to skarb, ja dostałem szalik Prezent fajny tylko szalik w jakich barwach ? %-) Skrzydło taką żonę to powinieneś nosić na rękach :-)

Zarzuć spore dawki witaminy C, żeby Cię teraz nie rozłożyło bardziej. żona farmaceutka to zadbała o moj szybki powrot do formy :-D

Chwilę mnie tu nie było, ale to przez intensywny weekend :) Nadrabiamy zaległości: W piątek micha 100%, gdyby nie mały "dodatek" na wieczór :P Żona zrobiła naleśniki i koło 22 wpadł taki jeden skubaniec obficie posmarowany Nutellą + Żywiec Biały. A wszystko to do filmu "Pain and Gain", który był równie śmieszny jak za pierwszym razem. Po raz [...]

Sobota pod względem michy BDB. Przynajmniej w smaku :-D Zjadłem mega kebsa z frytami PO. Do tego pod wieczór wpadł omlecik i się zaczęło. Wystarczającą recenzją wieczoru będzie to, że najzdrowsze co wpadło to Pepsi Max :P Relaks z żoną mega udany, dobry reset też. Wpadło trochę ciastek i prażynek. Cardio było, więc nie wszystko poszło w "tuszcz". [...]

[...] w łapie. Nie tak dawno było 34, więc ogromny skok. Myślałem, że to efekt pompy się utrzymywał. Jednak dzisiaj rano to samo, więc progres jest. Pierwsza oczywiście zauważyła żona <3 Stwierdziła, że "jakoś tak na dniach Ci łapa urosła" :) Klata z waty, bicek to samo, tricek lekko ciągnie i przód barków rwie. Tak to jest jak się robi dipy ze [...]