Dieta JEM/NIE JEM - testował Mawashi, opracował Biniu

co do efektow
zapraszam do strony Martin'a wspomnianej wyzej

sa tam osoby startujace rowniez w zawodach kulturystycznych
choc raczej nie w wadze ciezkiej - ale to inne uwarunkowania

o czym zreszta (braku przydatnosci) dla takich osob wspominam w artykule

Zmieniony przez - Biniu w dniu 2010-10-14 15:51:23

Biniu naklepalem @

odklepalem

Dobra, to znowu kilka słów o diecie i obawach z nią związanych.
Jeśli mówimy o wyczynowym uprawianiu sportu, to faktycznie taki sposób odżywiania może nie być wystarczający. Tak jak niewystarczające jest samo trzymanie zbilansowanej diety. To chyba oczywiste

Mój rozkład dnia, to pobudka o 6.15 i praca biurowa od 8.00 lub wyjazd w delegację na 1 lub więcej dni. Wiąże się to oczywiście z noclegiem poza domem i jedzeniem w restauracjach i odżywkach. Czasami w trakcie audytu przebywam w jakimś zakładzie produkcyjnym od 9.00 do 15.00 i nie mam możliwości zjedzenia czegoś w między czasie. Szczególnie jak jestem w hucie albo w kopalni odkrywkowej

Trening wykonuję zazwyczaj o 16-17, ponieważ wtedy kończę pracę i/lub audyt, a ewentualne dalsze zajęcia (np. nagrania dla TV.SFD) mam zaplanowane najczęściej na 18-19.

Taki układ odżywiania mi pasuje. Dlatego przeprowadzam pełny 6-cio tygodniowy test.

Wszystkie posiłki są bogato odżywcze, co jest w 100% zgodne ze wszystkimi założeniami dietetycznymi. Dbam o odpowiednią jakość posiłków, nawet jeśli to nie jest posiłek zaplanowany zgodnie z moimi założeniami które opisałem na początku.
Nie widzę problemu w dostarczeniu wszystkich mikro i makro składników niezbędnych organizmowi. Białka, węgle, tłuszcze, warzywa, etc.

Co do spadku mocy, braku energii. 2-3 pierwsze dni były średnio przyjemne. Lekkie rozkojarzenie, zdenerwowanie, etc. Szybko przeszło.

Aktualnie po ponad 2 tygodniach nie widzę problemu z przystąpieniem do treningu po wypiciu porcji 15 gr bcaa. Na każdym treningu podnoszę więcej niż na ostatnim.
We wtorek były:
Przysiady tylne w pełnym zakresie ruchu 8 zasadniczych serii ostatnia 130 kgx5 powt.
Martwy ciąg na prostych nogach, chwytem rwaniowym 4 serie zasadnicze, ostatnia 120 kg x 8
Wykroki 3 serie 60 kgx10
Seria łączona wyprosty+uginania 2x12-15 powt.

Bez problemu.
Brak mocy to naprawdę nie jest problem. To co odczuwacie na treningu, to w dużej mierze spadek poziomu cukru. Jeśli zjecie za wcześnie przed treningiem to znowu organizm walczy z posiłkiem w żołądku.

Odnośnie energii po południu. Nie chodzi o to, że nosi mnie jak po gernaminie z kofeiną. Chodzi o to, że nie zmula mnie po posiłkach (senność), po prostu poziom aktywności jest w miarę stały.
To co napisał Biniu, nie ma kryzysu w okolicach wczesno popołudniowych.

Aktualne efekty - widoczna redukcja tk. tłuszczowej w okolicy pasa (boczki).
Fałda brzuszna - 2 mm.
Waga - 0,7 kg.

Czuję się cały czas w okresie adaptacji. Myślę, że 3 - ci tydzień będzie okresem w którym będzie można obiektywnie oceniać efekty lub ich brak.
Aktualnie reakcja adaptacyjna organizmu może sprawiać, iż moje odczucia są czysto subiektywne.

Czyli jesz dopiero ok. godz. 17-18. Czy bilans makro składników i kaloryczny jest taki sam jak w przypadku tradycyjnego podejścia do odżywiania. Czy nie ma problemu ze zjedzeniem tego wszystkiego w pozostałej części dnia. Co z sobotą i niedzielą. Czy przewidziane są jakieś odstępstwa w diecie w trakcie takiego sposobu odżywiania.
Ja stosuję tą dietę czwarty dzień. Fakt lekkie zdenerwowanie było ale to mija. Energia praktycznie przez cały dzień. Ale trening mam o 17 i nie jestem w stanie w pozostałej części dnia zapewnić takiej ilości kalorii jak wcześniej jadłem.

Czyli jesz dopiero ok. godz. 17-18.

nie jest to wymagane
ale wygodne
wazne aby czas 'glodowki' byl znaczaco wiekszy NIZ w przypadku tradycjnego jedzenia

Czy bilans makro składników i kaloryczny jest taki sam jak w przypadku tradycyjnego podejścia do odżywiania.

tak - to on decyduje o powodzenia (w kazda ze stron)

Czy nie ma problemu ze zjedzeniem tego wszystkiego w pozostałej części dnia.

zalezy jaka ilosc pokarmow masz przewidziana - ale jest to wykonowalne nawet przy duzej ilosci kalorii

Co z sobotą i niedzielą.

to pytanie do autora postu
osobiscie ze wzgledow rodzinnych nie zawsze udaje mi sie przestrzegac w 100% w te dni
ale duzy margines pozwala na wiecej - choc nie ukrywam ze wyniki przec to moga cierpiec

Czy przewidziane są jakieś odstępstwa w diecie w trakcie takiego sposobu odżywiania.


1. vide wyzej
2. ta dieta pozwala na wiecej
i to jej glowna zaleta (moze poza wygoda i iloscia energiiw ciagu dnia)

Ja stosuję tą dietę czwarty dzień. Fakt lekkie zdenerwowanie było ale to mija. Energia praktycznie przez cały dzień.

dokladnie !

Ale trening mam o 17 i nie jestem w stanie w pozostałej części dnia zapewnić takiej ilości kalorii jak wcześniej jadłem.

rozpisz prosze plan i jego realizacje
dostosujemy

Ja z leangains wyniosłem głównie fakt, że poranny katabolizm nie jest taki straszny jak o nim mówią. Mój pierwszy posiłek zawsze mam o 13 gdyż po prostu tak mi jest wygodnie i chyba o to chodzi w tym protokole.

Także u mnie post trwa krócej niż 16 h, ale to o 13 zauważam lekki spadek energii i głód, więc wtedy zaczynam jeść.

Czy nie ma problemu ze zjedzeniem tego wszystkiego w pozostałej części dnia
Myślę, że to raczej sposób odżywiania dla pasibrzuchów, tych co nie mają problemów z jedzeniem dużej ilośći żarcia. Dla nich to będzie sama frajda wszamać bezkarnie cały bilans kalorii w jeden wieczór

Jak kogoś przeraża ta duża ilość jedzenia to niech po prostu skorzysta z innej diety...

Zmieniony przez - PrzyCinak w dniu 2010-10-22 09:03:07

Ja z leangains wyniosłem głównie fakt, że poranny katabolizm nie jest taki straszny jak o nim mówią. Mój pierwszy posiłek zawsze mam o 13 gdyż po prostu tak mi jest wygodnie i chyba o to chodzi w tym protokole.

no + / - raczej minus
to jakby kompromis

Także u mnie post trwa krócej niż 16 h, ale to o 13 zauważam lekki spadek energii i głód, więc wtedy zaczynam jeść.

glod sie trenuje
organizm sam sie dostosowuje

Czy nie ma problemu ze zjedzeniem tego wszystkiego w pozostałej części dnia
Myślę, że to raczej sposób odżywiania dla pasibrzuchów, tych co nie mają problemów z jedzeniem dużej ilośći żarcia. Dla nich to będzie sama frajda wszamać bezkarnie cały bilans kalorii w jeden wieczór

ojj jak mi sie wlacza ssanie

Czyli posiłek po treningu a nie przed ma tak duże znaczenie.

jesli zostanie zachowany dlugi okres bez posilkow a np trening wypada poznym popoludniem - mozna spokojnie spozyc jeden (a czasem dwa) posilek

kluczem jest dlugi okres BEZ jedzenia