Tsu- dziennik treningowy

Na tydzień wg planu 5/3/1, dłużej pewnie i tak bym nie wytrzymała

Jasna sprawa

Obejrzałam w końcu "Jokera" i bardzo w moim guście, studium postaci mistrzowskie, gra aktorska również.. no zachwycił mnie, jak dawno żaden.

Ale przemowa laureata oskara - a propos tego filmu - to jakiś obłąkańcze lewackie bzdury idealnie się wpisujące w religię ekologii. Przestałem lubić tego aktora. Więcej nie pójdę na żaden film z nim.

A to muszę poszukać, bo nie widziałam.. ale gdyby oceniać filmy przez pryzmat prywatnych poglądów i życia aktorow, reżyserów i producentów, to obawiam się, że nie byłoby co oglądać więc wolę podziwiać grę aktorską i dzieło w oderwaniu od powyższych.

Nie będę swoimi pieniędzmi wspierał zarazy 21 wieku. Wolę nic nie oglądać niż dawać pożywkę tego typu propagandystom.

Rozumiem.. każdy ma prawo walczyć z wiatrakami po swojemu .. nie popieram w całości, ale też nie do końca się nie zgadzam.

Jak takich jak ja będzie więcej to zaboli. Swoim portfelem mamy duży wpływ na to co się dzieje. Wystarczy przestać coś kupować lub zacząć kupować coś innego. Jeden portfel nie znaczy nic, ale milion takich samych portfeli już tak. Lawina się zaczyna od małego kamyka nierzadko.

Ocho.. Nightowi się rewolucji zachciewa a ciekawe, bo film też o rewolucji i takim właśnie przypadkowym kamyku i niestety daje duże pole do interpretacji własnej.. co też Phoenix uczynił..
Tymczasem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Pewnie, że można walczyć z niechcianymi systemami, wartościami, prądami i każdy ma własne wartości i sposoby.. tylko punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.. bo gdybyś Night żył w starożytnej Sparcie, to byłbyś wielkim wojownikiem.. ale w kontaktach homoseksualnych nie widzialbyś nic złego
Systemy wartości narzuca nam kultura i spoleczeństwo , w którym żyjemy..
Nie lubię, jak ktoś mi coś narzuca, ale mam świadomość, że raczej od pewnych przekonań się nie uwolnię.. wiele za to przyjmuję z pełną świadomością.. a i czasem, jak poczuję wewnętrzny imperatyw, to na małą rewolucję sobie pozwalam

Żyjemy tu i teraz i tu i teraz nie podobają mi się takie propagandowe gadki - w dodatku tak absurdalne jak ta jego. Kolejna Leni Riefenstahl - Goebbels ma solidnych naśladowców tylko mają teraz większy rozmach bo zasięgi większe. Ja więcej z Phoenixem żadnego filmu za swoją kasę w kinie nie obejrzę - i piszę tylko o sobie, nie mówię żeby inni tego nie robili.