siemka, wczoraj po nocce dnt. Bylem w Opolu pospacerować z Małą po rynku itd, byly foodtrucki i smak mnie naszedł na zapiekankę ale byla średnia, potem troche belgijskich frytek i 2 galki lodów w Sopelku. Uwaliłem nieco kcal z pozostalych posiłków, wieczorem wpadlo 40min cardio w terenie i w sumie...w dvpie to mam czy tam cos przekroczylem czy nie
.
Dzisiaj siadły nogi, konkretnie czwórki i lekko dwójki.
- legs extensions - 4 x 25-20
- one leg curls - 3 x 20,15,12
- leg press - 5 x 15 - 100,150, 220, 270 (20), 340 (16+5 po jakis 7-8 sek)
- hack squats - 3 x 10 (40,75,100)
- odwodzenie + przywodzenie - 3 x max
- wymachy na krawiecki - 2 x 12
-
wspięcia na palce na maszynie - 4 x 25-15
Dzisiaj bez cardio, poszło w tym tygodniu 5 x 40. Trening bardzo fajny, suwnica na wiecej powtorzen ponownie ale dolozylem wzgledem zeszlego tygodnia chyba 40, bo 300 na 15 o ile dobrze pamiętam sobie robilem. Pompa dobra, nic mnie jakos mocno nie bolalo ani w kolanie ani w dwójce.
Waga pokazala dzisiaj 97.5kg, jutro i pojutrze mam juz wolne z nadgodzin(w końcu kvrwa) i plan na kolejne 5 dni to trening pon,wt,czw i pt. - kolejno polecą chybatak : klatka,lekko barki - łapy - wolne - plecy,dwójki - barki, lekko klatka .
Cardio poleci dziennie 45 minut - z tym że 25 rano na czczo w terenie i 20 po siłowym.
Węgle obcinam o kolejne 100gr i wyjdzie tego tyle:
B285 T30, W340 w dni treningowe i B285 T50 W160 w środę. W piątek na noc jadę już na wczasy tak więc...trza dociąć na Mrzeżyno,hehe. A tak naprawdę próbuję nieco zwalić nadmiaru fatu ale przede wszystkim zrobić podkład pod lużniejszy tydzien z dietą bo takowy będzie. Nie zabieram bankowo wagi, ryżu itd itp. Jedynie suple prozdrowotne i worek wpc , bo bialeczko do Hitów czy Gofrów musi wjeżdzać.